krzstian pisze:
Jeżeli będzie podgrzna do tych 80 C to mam nadzieje że szybki restart na ON powinien w tej kwestij pomuc ewentualnie jeszcze grzałka przed filtrem paliwa
Niedawno na jakiejś "kartoflanej" stroniczce czytałem, że powszechnie przyjęta praktyka nie przewiduje startów na kartoflu. Grzeje się sprzęta na produktach OPEC, potem jedzie na frytkach, a przed zgaszeniem silnika przełącza się na chwilę z powrotem na ON żeby przepłukać zasilanie. Jeśli ktoś ma zamiar za chwilę jechać znowu, to może nawet zgasić na OR. To dotyczy instalacji z dwoma zbiornikami i podgrzewaniem całej roślinnej części (oleje posmażalnicze wymagają osobnych filtrów). Więc może nie ma co komplikować i upierać się przy grzaniu frytury z prądu - OR dawać na dłuższe trasy. Czyli np. jakiś wymiennik w rodzaju tego co ogrzewa powietrze do nawiewu, z cieczą chłodzącą silnik, mógłby ogrzewać instalację OR.
Na moje oko, oleje jadalne powinny zawierać małe ilości substancji roślinnych, które są naprawdę trwałe i trudne do rozpuszczenia (pyłki roślinne, woski). Czy to stanowi duży problem, wykażą eksperymenty w rodzaju Programu POTATO

Obawiam się, że nawet z mieszanki mogą powoli osadzać się jakieś paskudztwa. Czy ogrzewanie instalacji usuwa ten problem całkowicie - oto pytanie, ale pewnie nawet grzanie miksów ma sens.
Dedukując od drugiej strony, można się zastanowić, dlaczego jest tak mało użytkowników OR i pochodnych paliw. Musi być z tym jakiś problem... Ale ja też mam zamiar poeksperymentować. Tylko ostatnio jakoś mało jeżdżę.
Niskiego cholesterolu życzy