Witam
na wstepie pozdrawiam przedmowców- sporo jest racji w tym co mowia.
z wlasnego dosiwiadczenia. mialem 190 2.0 diesel z 90 roku manual (teraz jezdzi tesc), brat ma ten sam rocznik automat, teraz sprowadzilem 124 combi 2,5 diesel, manual.
W190 mierzylem cisnienie sprezania od 26,5 do 30,5 na cilindrach przebieg przy zakupie 480tys. (2001 rok), poza wymiana paru gumek - niezawodny, zima odpala w najwieksze mrozy- awarie- wymiana swiec zarowych w tym roku i tulej na wahaczach, obecny przebieg ok 550 tys.
cisnieni oleju spada do okolo 1,5 (musi byc naprawde rozgrzany)
W190 brata- licznik przekrecony (kupiony w Polsce) jezdzi nim jakies pol roku- zero inwestycji, bezawaryjny przeglad- bez zadnych machlojek.
W 124 nowy zakup (combi 2,5 1992) cisnienia jeszcze nie mierzylem, troche pobijany, ciśnienie rozgrzanego 1,5 na starym oleju (stal w niemczech okolo 5 roku), wszystko sprawne, siefdzenie pasazer ytrche popekane. na przegladzie - wymiana telejek na drazku stabilizacyjnym.
odkrecalem kola zeby sprawdzic stan tarcz i klocków. tyl - lekki rant, przod NOWE.
co do badań w Polsce taxówki badane sa tylko raz w roku, oraz badanie (legaliazcja taxometrow) w Niemczech dwa razy w roku.
z własnych doswiadczen jesli nie przeszkadza ci MB tex jak najbardziej polecam, sa tansze(i to sporo) nie dojechane jak polskie, złodzieje sie tak nie ogladaja. i niezawodne
P.S. i maja ładny kolor
