MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz lip 20, 2025 3:30 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: ndz wrz 29, 2013 10:36 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pt cze 28, 2013 5:16 pm
Posty: 114
Jak wspomniałem jestem po dokładnych oględzinach swojego być może przyszłego "szczęścia". Nadwozie kwalifikuje się do remontu generalnego. Jest ono proste (szczeliny między drzwiami a słupkami równomierne) jednak mocno nadgryzione zębem czasu. Poniżej opiszę jego stan zaczynając od elementów które zachowały się we względnie dobrej kondycji bądź też mogą zostać jeszcze odzyskane;
-podłużnice przód według mojej oceny są dobre. Widać rdzę na łączeniach blachy patrząc od spodu nadwozia, dziur jednak się nie dopatrzyłem.
-maska przednia ok, na klapie bagażnika skorodowany narożnik myślę jednak, że można to wyspawać
-drzwi skorodowane na dolnych rantach, uszczelki oryginalne w stanie przyzwoitym
-błotniki przednie-prawy ok, lewy raczej przekorodowany w miejscu nad progiem (lakier w tym miejscu rozwarstwił się, widać porowatą rudą powierzchnie blachy-może do wyczyszczenia)
-fartuchy przednie (pukle) nie idealne ale w dobrym stanie według mnie do niewielkich poprawek.

Generalnie były by to wszystkie pozytywne strony nadwozia.

Przechodząc teraz do jego mankamentów :);
-podłoga nadwozia do wymiany, wraz z progami i wzmocnieniami przednimi (coś na kształt litery y). Na przedniej podłodze patrząc od wnętrza auta widać już niewielkie dziurki.
-podłoga bagażnika jest również do wymiany (znalazłem oryginalną nową w przystępnej cenie). Generanlie można by było ją naprawiać gdyż nie jest tragiczna jednak przy generalnej odbudowie nie ma to sensu. Wanna koła zapasowego do poprawek
-belka poprzeczna (element blachy do którego przykręcony jest tylny mot) do poprawek
- podłużnice tylne do wymiany. Przyznam się, że jest to element który najbardziej wzbudza moje obawy. Jako, że przed laty Ojciec również remontował swojego Strich/8'a z opowieści pamiętam, że po odbudowie nie jeździł już tak jak wcześniej. Być może blacharz coś spartolił. W tym egzemplarzu przegniły mocowania odbojów wahacza ( taki gumowy kołek). Lewy już wyelciał i leży w bagażniku, prawy się trzyma jednak podłużnica wygląda na ruszoną.
-trudno było mi ocenić stan nadkoli tylnych. O ile wnętrze bagażnika zachowane jest oryginalnie to lewe nadkole wg. mnie było kiedyś robione.
-do wstawienia są reperaturki tylnych błotników, oraz pas tylny.
Na koniec pozostaje kompletne lakierowanie nadwozia.

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki dotyczące takiej naprawy jak również i kosztów jej wykonania.
Pozdrawiam
Kuba


Na górę
Post: wt paź 08, 2013 9:42 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 24, 2010 9:43 am
Posty: 84
Lokalizacja: Warszawa
Po oczyszczeniu stan będzie jeszcze gorszy.Naprawa nadwozia to koszt około 25 tys.Czasem opłaca się zainwestować w lepszą bazę po to aby złożyć z kilku jeden pojazd.

_________________
W116 350SEL
W140 S420
W210 E320T
------------------

Renowacja pojazdów zabytkowych


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 10:39 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 19, 2012 9:47 pm
Posty: 332
Lokalizacja: Warszawa
Faktycznie, tyle (25 tysięcy) może kosztować bardzo profesjonalna naprawa nadwozia, wykonana w sterylnych warunkach w rozreklamowanym zakładzie. W mniejszej firmie, która nie ma siły przebicia i środków na "lansowanie się", usługę o nie gorszej jakości wykonają za 10-15 tysięcy.
No ale na kawę z automatu i biuro obsługi z poczekalnią nie masz wtedy co liczyć [zlosnikz]
Serdecznie pozdrawiam.

_________________
Mercedes W123 200 D '83, Fiat 126p 650E '87, Octavia III 1.6 TDI (TFU!)...
www.maxserwis.com.pl


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 11:48 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 02, 2003 11:44 am
Posty: 1802
Lokalizacja: Warszawa
Rafako pisze:
Faktycznie, tyle (25 tysięcy) może kosztować bardzo profesjonalna naprawa nadwozia, wykonana w sterylnych warunkach w rozreklamowanym zakładzie. W mniejszej firmie, która nie ma siły przebicia i środków na "lansowanie się", usługę o nie gorszej jakości wykonają za 10-15 tysięcy.
No ale na kawę z automatu i biuro obsługi z poczekalnią nie masz wtedy co liczyć [zlosnikz]


Co znaczy profesjonalna Twoim zdaniem?

W rozreklamowanym zakładzie to będzie kosztować 50 tysięcy zł i wcale nie musi być dobrze zrobione, ale faktycznie kawa będzie gratis.
Koszta przy takich pracach wynikają głównie z ilości czasu, jaki trzeba poświęcić na odbudowę.
Wyobraź sobie /8, czy jakiś inny samochód, który wymaga wymiany lub łatania podłóg, progów, tylnych błotników i nadkoli, fartuchów, podłużnic, itd. Wcześniej trzeba oczyścić i pousuwać rdzę, oraz stare lakiery, szpachle, gumy, itp. Powierzchnie wewnętrzne należy zabezpieczyć w odpowiedni sposób, zagruntować, uszczelnić, wyrównać, spasować, nałożyć baranki i inne warstwy ochronne. Powiedzmy, że blacharka zrobiona i przechodzimy do lakierowania, gdzie koszt samych materiałów to kilka tysięcy złotych, a na koniec zabezpieczanie antykorozyjne.
Jak to wszystko sobie przeliczysz na ilość roboczo-godzin, a tę przemnożysz przez jakąś względną stawkę i dodasz koszt materiałów, to moim zdaniem jakbyś nie liczył, to nie wyjdzie 15 tysięcy złotych. Chyba, że gdzieś będą jakieś "skróty" i/lub rzeźba w gównie, albo samochód wymaga tylko odświeżania, a nie odbudowy.
Do tego dochodzi, najczęściej pomijany i zapomniany, fakt że auto do takich robót najpierw należy rozebrać, części zinwentaryzować, zweryfikować czego brakuje lub wymaga naprawy, bądź wymiany. Potem trzeba to sprytnie spakować i mądrze przechować, aby niczego nie zgubić i nie uszkodzić, bo to generuje dodatkowe koszta i wydłuża czas realizacji. Na koniec trzeba to wszystko wyciągnąć i z powrotem wmontować do auta. To nie jest proste i mało kto to potrafi, a zajmuje sporo czasu.

_________________
Nur fünfzylindrige Diesel!


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 12:28 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 19, 2012 9:47 pm
Posty: 332
Lokalizacja: Warszawa
Masz rację ale moim zdaniem nie do końca. W mojej pracy zawodowej współpracuję z siecią nieco ponad 300 serwisów. Ceny ich usług nie są jednorodne jeśli chodzi o roboczogodzinę a jakość często pozostaje na zbliżonym lub takim samym poziomie. W przypadku "grubych" zleceń, ta różnica np. 40 złotych, wynikająca z jednej roboczogodziny, sięga poważnych sum gdy mamy do czynienia z ilością 200-300 roboczogodzin.
Posłużę się przykładem wyceny lakierowania i niewielkiej blacharki w Mercedesie W116 w dwóch miejscach:
Warszawa - 13 600 zł
Kwidzyn - 9 000 zł
W obu przypadkach renomowane warsztaty z doświadczeniem, lakierowanie w komorze, materiały lakiernicze tego samego producenta.
Różnica polegała na tym, że jeden z fachowców doszedł do wniosku, że "jemu nie zależy, bo on i tak ma robotę", a drugi stwierdził, "że on robotę szanuje i nie krzywi się na zlecenia, niezależnie od stopnia ich komplikacji".
Dość powiedzieć, że jak szukałem wykonawcy remontu mojego W123, nie było to wcale łatwe, bo każdy chce albo wstawić nowy błotnik (tylko oryginał, bo np. z Polcaru w ząbki kole), polakierować, napluć, przetrzeć rękawem i zainkasować 1800 zł albo mówi: "łooo, kochany, to je łoldtajmer, to pięńćdziesiont tysiencóf będzie Cię ta robota kosztowała".
Reasumując, cenię Twoją wiedzę fachową i doświadczenie, widoczne w postach na Forum ale nie mogę się do końca z Tobą zgodzić i nadal twierdzę, że można na taki remont nadwozia znaleźć wykonawcę za kwotę 50 tysięcy, 25 tysięcy jak i za kwotę 15 tysięcy, a jakość ich pracy i zastosowane materiały będą porównywalne.
Różnić będzie ich tylko to, że jednemu będzie zależało na pracy i zarobku a inny "za mniej niż pińcet, to nawet zza biurka nie wstaje".
Serdecznie pozdrawiam.

Ps. jeśli chodzi o lakierowanie - nie zgodzę się z kosztem rzędu kilka tysięcy za materiały lakiernicze chyba, że zakład ma 500% marży albo auto wybitnie stare i nietypowe, że składniki lakieru trzeba by sprowadzać niemal z Gwatemali.

_________________
Mercedes W123 200 D '83, Fiat 126p 650E '87, Octavia III 1.6 TDI (TFU!)...
www.maxserwis.com.pl


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 4:29 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: pn sty 27, 2003 1:24 am
Posty: 1447
Lokalizacja: Gryfino
Rafako pisze:

Ps. jeśli chodzi o lakierowanie - nie zgodzę się z kosztem rzędu kilka tysięcy za materiały lakiernicze chyba, że zakład ma 500% marży albo auto wybitnie stare i nietypowe, że składniki lakieru trzeba by sprowadzać niemal z Gwatemali.


Wszyscy znają prawdę , a Ty wiesz swoje :roll:

Policzyłem właśnie materialy lakiernicze na ostatni W123 w kolorze DB735. Po moim 20% rabacie 3 faktury opiewają na 4148zł brutto, nie ma w tym pewnych mastyk i gum, ktore były po prostu na stanie magazynowym i nie trzeba było zamawiać. I nie jest to najwyższa półka materiałów, po prostu cały system jednej dobrej zachodniej firmy , która sama produkuje. Do tego 811,- zl to same baranki Terosona. Auto robione po całości oprócz kabiny ,zakupione były też materialy na lakierowanie zawieszeń. Podwozie domyte do czystego i lakierowane, wiekszość mastyk została stara, baranki w zasadzie poszły tylko na uzupelnienie ubytów po blacharce i cienka wartwa po calości dla odtworzenia prawidłowej struktury.. Jakbyś chciał otworzyć prawidłową warstwę grubości 5-6mm, jak fabrycznie, to już baranka nie zastosujesz, musisz leciec masa poliuertanową plastyczną z kartuszy 310ml, koszt średnio 30zł/szt (totalny ponad 2000,-). Poza tym auto ma mieć oryginalna strukturę, więc bezbarwny w 1,5/2 warstwach i koniec, jakby miało być lustro to potrzebaby 2x taką ilośc, aby było z czego polerować.

Pewnie, można polecieć koktailem od jakiegoś konfekcjonera (CSV, APP) i wyjdzie połowa tego, ale ich przedstwiciele nawet nie potrafią określić (lub nie chcą) z której fabryki pochodzi towar. I pewnie, można zrobić w renomowanych warsztatach za 9000,-, zamiast 13600,- na tych samych materialach- tylko jaką masz pewność że będą te same. Znam serwis Citroena , który ma obowiązek pracować całym systemem renomowanej firmy , a miesięcznie przepuszcza przez pistolety 100l najtańszego klaru z APP. Oczywiście do klienta wiadomości jest to,że naprawa refinish jego auta została zrobiona w pelnym systemie firmy XXX, gdzie cena klaru jest 4x, bo jak on to sprawdzi dzień po naprawie??

Jeśli chcesz więc dyskutować o realnych kosztach to podeprzyj się faktami, a nie suchymi liczbami z wyimaginowaną marża 500%

_________________
https://www.facebook.com/pages/Old-Merc-Garage/618806288213349


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 5:00 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 19, 2012 9:47 pm
Posty: 332
Lokalizacja: Warszawa
Szczerze mówiąc wcale nie chcę dyskutować, bo takie dyskusje ZAWSZE prowadzą donikąd [zlosnikz]
Dla mnie sprawa jest prosta, Ty i Mitu stawiacie jakąś tezę (remont za 25 000 zł) a ja stawiam tezę, że jeśli komuś zależy, zrobi to za 15 000 zł i nie będzie w tym mniejszej staranności (ba, może zrobi nawet za 4000 zł, jeśli wykona to własnymi rękoma i własnym sprzętem).
Czy Wasza albo moja teza jest jedynie słuszna? Nie, obie są równie słuszne, bo kierowane do różnych grup odbiorców.
Jedna osoba wyda 30 000 zł na remont W123 bo będzie ją na to stać, inna poszuka kogoś kto wykona go za 10 000 zł, bo tylko takie są jej możliwości. Itd. itp.
Serdecznie pozdrawiam.

_________________
Mercedes W123 200 D '83, Fiat 126p 650E '87, Octavia III 1.6 TDI (TFU!)...
www.maxserwis.com.pl


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 5:35 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt mar 06, 2009 8:03 pm
Posty: 2213
Lokalizacja: Wielkopolska (Zduny)
Rafko, robiąc to nawet samemu to 4000 wydasz na blachy i 115 jest tym szczęśliwsze że bardziej czy mniej pasujące blachy ale są w zamienniku

_________________
Tatowóz: w163 2,7CDI
Moje:2xw115,w114 230.6, 5xw108 w186 300C A124
Sprzedam!! :
w108 280SE 3.5 manual oraz masa części do 108


Na górę
Post: śr paź 09, 2013 6:29 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: pn sty 27, 2003 1:24 am
Posty: 1447
Lokalizacja: Gryfino
Tak, parę lat temu było kilku klakierów i krzykaczy w podobnymi do Ciebie Rafako tonie (bez urazy [jezyk5] ) w temacie Kamaela, gdy podsumował remont podobna sumą (ok. 4000zł). Krzyczeli , jak to inne warsztaty naciągają na dziesiątki tysiecy złotych włascicieli klasyków, gdy można zrobic za drobne. Żaden z tych krzykaczy jednak nie potrafił poczytac miedzy wierszami, że chłopak spędził 3 czy 4 miesiące dzień w dzień po 12 godz. i więcej, co lekko licząc godziny pracy wyszło ponad 20k (oczywiście bezgotówkowo). Nie napisał też ,że głównym kryterium dobrou materiałów była cena, a nie jakość. Widziałeś to auto po 3-4 latach od remontu?? Oczywiście, przyznam Ci racje w tym, że ta metoda remontu była jak najbardziej odpowiednia z perspektywy czasu dla studenta , który nie miał kasy , a chcial latach klasykiem. Tylko spytaj go po latach , czy swoje 230C zrobi kierując się dokładnie tymi samymi kryteriami. [zlosnikhihi]

Kolega pojawił się na forum oczekując uczciwej wyceny prac na odpowiednim poziomie, więc prztaczane przeze mnie i Mitu kwoty to nie żadne maximum, to po prostu realne i przyzwoite ceny , które trzeba zapłacić za robote na poziomie. Jedziesz w W-wce do lakiernika i kasyje 400-450za element plastika z jedna lub dwiem bojkami, gdzie jest pracy 30% w porównaniu do heblowania szpachli natryskowej na całym elemencie heblem recznym, aby było idealnie, a nie maszynka oscylacyjna z przekładka. Teraz policz tylko 350zł za lement klasyka + 5000-6000 koła na materialy i średnio 25 elementów na calej skorupce w123 ze wszystkich stron. Mi samo lakierowanie juz oscyluje wokoł kwoty 14k. Ja w takim systemie naprawiłem powypadkowo samochód mojej żony 6 lat temu i teraz nadal moge się na niego spojrzeć i nie wzbudza mojego obrzydzenia. Mimo pogradowej maski całej w tynku, 120Tkm na polskich drogach w lato i zime, 5 lat pod chmurka, nigdy nie woskowaniu, myciu tylko na bezdotykowej i ogólnemu traktowaniu najgorzej chyba jak można, elementy naprawiane maja ten sam połysk co fabryczne, szpachel nie posiadał i nigdzie pękł, nie wymapowało żadnych miejsc pod lakierem i rdza wyszła tylko tam, gdzie mechanicznie został uszkodzony lakier , bo np. przycelowano w przeszkodę lub przerysowano. W takich realich klasyk wytrzyma 10lat i dłuzej i chyba o to chodzi.

_________________
https://www.facebook.com/pages/Old-Merc-Garage/618806288213349


Na górę
Post: czw paź 10, 2013 10:33 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 24, 2010 9:43 am
Posty: 84
Lokalizacja: Warszawa
Koledzy spytajcie Kubitusa ile kosztowały materiały lakiernicze na 111,był na każdym etapie prac i widział użyte materiały.Jeśli ktoś chce pracować za darmo i ma dostęp do markowych materiałów lakierniczych i prądu,może jeszcze bez podatku to ja chętnie postawie swoją 116 na remont kapitalny.Kup mi w Polkarze blachy [zlosnikz]

_________________
W116 350SEL
W140 S420
W210 E320T
------------------

Renowacja pojazdów zabytkowych


Na górę
Post: pt paź 11, 2013 8:29 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 19, 2012 9:47 pm
Posty: 332
Lokalizacja: Warszawa
WujekT pisze:
Koledzy spytajcie Kubitusa ile kosztowały materiały lakiernicze na 111,był na każdym etapie prac i widział użyte materiały.Jeśli ktoś chce pracować za darmo i ma dostęp do markowych materiałów lakierniczych i prądu,może jeszcze bez podatku to ja chętnie postawie swoją 116 na remont kapitalny.Kup mi w Polkarze blachy [zlosnikz]

Nazwę tej firmy prawidłowo piszemy Polcar. Niby szczegół ale jestem wrażliwy na punkcie konkurencji [zlosnikz]
W moim poprzednim poście wkradło się uogólnienie, do W116 rzeczywiście raczej ciężko o części w Polcarze, choć zapewne coś by się u nich znalazło.
Jeśli chcesz znaleźć kogoś kto w Twoim mniemaniu pracuje "za darmo", musisz sam poszukać.
Powtarzam jeszcze raz, moją tezę opieram na tym, że jeden warsztat wycenia swoją roboczogodzinę na kwotę 50 zł netto, inny na 150 zł netto a jeszcze inny, wycenia remont klasyka "uznaniowo", na zasadzie - to będzie kosztowało 30 000 zł.\
Różnice w wycenie są oczywiście zależne od wielu czynników, takich jak region działania, koszty czynszu, ilość zleceń czy koszty reklamy.
Miałem okazję poznać bardzo majętnego kolekcjonera z Mazowsza, który zleca renowację pojazdów ze swojej kolekcji (nie byle jakiej, zaznaczam) w innym województwie. Zaręczam, że jakość wykonania powala na kolana a sumarycznie, jak oświadczył, renowacja zamiast np. 70 000 zł przy warszawskiej wycenie kosztuje ok. 50 000 zł.
Serdecznie pozdrawiam.

_________________
Mercedes W123 200 D '83, Fiat 126p 650E '87, Octavia III 1.6 TDI (TFU!)...
www.maxserwis.com.pl


Na górę
Post: pt paź 11, 2013 11:06 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 25, 2007 3:08 pm
Posty: 2149
Numer GG: 309237
Lokalizacja: Warszawa
Rafako pisze:
Miałem okazję poznać bardzo majętnego kolekcjonera z Mazowsza, który zleca renowację pojazdów ze swojej kolekcji (nie byle jakiej, zaznaczam) w innym województwie. Zaręczam, że jakość wykonania powala na kolana a sumarycznie, jak oświadczył, renowacja zamiast np. 70 000 zł przy warszawskiej wycenie kosztuje ok. 50 000 zł.
Serdecznie pozdrawiam.
- to był Bukol, RobertS czy Kolarek? [zlosnikhihi]

_________________
V-ce Prezes MB/8 Club Poland
560SL, 560SEC, 280SEL 4.5, s115, 230C,W123 300usa, C111 5.0 puzzle, 1502, 635CSi, 840Ci, 911 3.0SC targa, XJS 4.0


Na górę
Post: sob paź 12, 2013 12:14 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 19, 2012 9:47 pm
Posty: 332
Lokalizacja: Warszawa
To chyba nie był żaden z nich. O ile się orientuję, ta osoba nie ma w swojej kolekcji żadnego Mercedesa.
Serdecznie pozdrawiam.

_________________
Mercedes W123 200 D '83, Fiat 126p 650E '87, Octavia III 1.6 TDI (TFU!)...
www.maxserwis.com.pl


Na górę
Post: sob paź 12, 2013 3:43 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 02, 2003 11:44 am
Posty: 1802
Lokalizacja: Warszawa
Komornick pisze:
Rafako pisze:
Miałem okazję poznać bardzo majętnego kolekcjonera z Mazowsza, który zleca renowację pojazdów ze swojej kolekcji (nie byle jakiej, zaznaczam) w innym województwie. Zaręczam, że jakość wykonania powala na kolana a sumarycznie, jak oświadczył, renowacja zamiast np. 70 000 zł przy warszawskiej wycenie kosztuje ok. 50 000 zł.
Serdecznie pozdrawiam.
- to był Bukol, RobertS czy Kolarek? [zlosnikhihi]


"Przyganiał kocioł garnkowi." :lol:

Lepiej napisz kiedy zmieniasz ksywę z "Komornick" na "Koleckjoner". [jezyk3]

Do Kolegi Rafako:

Mam proste zadanie dla Ciebie (co wcześniej sugerował Stomek), chodzi o dodawanie i mnożenie - używanie kalkulatora nie jest zabronione. ;)

Prześledź sobie ten wątek:
viewtopic.php?f=50&t=52024

To jest właśnie odbudowa auta. Policz sobie mniej-więcej ile roboczogodzin to zajęło i przemnóż ich ilość przez jakąś stawkę - taką jaką uznasz za stosowne. Do tego dodaj koszt 3000 zł za blachę i materiały lakiernicze, biorąc pod uwagę, że głównym kryterium wyboru była cena, a nie jakość i że lakiernik pracował po znajomości, a auto było w dużej mierze przygotowane do lakierowania.
Na koniec napisz ile Ci wyszło i wrócimy do polemiki.

Pozdrawiam.

_________________
Nur fünfzylindrige Diesel!


Na górę
Post: sob paź 12, 2013 10:40 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 25, 2007 3:08 pm
Posty: 2149
Numer GG: 309237
Lokalizacja: Warszawa
Mitu pisze:
"Przyganiał kocioł garnkowi." :lol:

Lepiej napisz kiedy zmieniasz ksywę z "Komornick" na "Koleckjoner". [jezyk3]

ja to zwykły zbieracz jestem , a za to zbieractwo to rzeczywiście Koleck czyli odmieniając kołkiem w łeb trzeba się chyba walnąć [bity]


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl