Mam 760 2,3 Turbo z 1988 r. Między 760 a 940 nie ma praktycznie różnic. Miałem też 740 2,4 TIC
Nie wiem, czym dokładnie dysponował kolega Waciak ale ja nie mogę zgodzić się z jego opinią.
Zdjęcia z dnia zakupu (2 lata temu):
http://www.klasykstudio.pl/inne/volvo765/index.htmSzukałem benzyniaka z założenia. Zapłaciłem za niego równe 5000. Auto było wyposażone między innymi w: ASB, ABS, tempomat, automatyczną klimatyzację, elektryczny szyberdach, elektryczną regulację fotela kierowcy, podgrzewane siedzenia, elektryczne szyby i lusterka, wycieraczki reflektorów ze spryskiwaczami oraz instalacje gazową na wtrysku (ELPI GAZ).
W tej chwili auto ma ok 380 tys. Instalacja gazowa (ELPI GAZ) nie sprawia żadnych problemów a spalanie LPG to 12 l w trasie i 15 l w mieście.
Silnik 165 KM to jednostka bardzo elastyczna i jak się okazuje dostatecznie oszczędna. Dynamika więcej niż zadowalająca.
Automatyczna skrzynia z BMW działa, jak trzeba. Kick down działa rewelacyjnie.
Karoseria jest prawdziwie zabezpieczona przed korozją. Auto stoi pod chmurką i nawet w miejscach, gdzie brakuje lakieru nie dzieje się absolutnie nic.
Zawieszenie jest kompromisem między komfortem a stabilnością prowadzenia. Sztywniejsze niż W124. Układ kierowniczy, jak na takie gabaryty - bardzo precyzyjny. Łatwość manewrowania jest nadzwyczajna. Promień skrętu 9,3 m
Wnętrze moim zdaniem przewyższa jakością materiałów mercedesy z tego rocznika. Fotele nie wykazują zużycia a o przetarciu na boczku kierowcy - nie ma mowy. Plastiki są miękkie i dobrze spasowane. Skrzypienie można łatwo wyeliminować stosując wazelinę. Zabieg jest łatwy, bo wszystko ładnie się demontuje. Nic się nie urywa i nie pęka. Największą wadą wnętrza są odklejające się podsufitki.
Z zakupem części nie mam żadnych problemów. Bez kłopotu można zamówić elementy zawieszenia wykonane z poliuretanu.
Oczywiście wybór samochodu to czynność złożona. Jednak za 5000 zł trudno mi sobie wyobrazić jakikolwiek egzemplarz W124, będący w takim stanie, jak mój egzemplarz Volvo 760.
Pozdrawiam.