Co zauważyłem, być może był to akurat cudowny zbieg okoliczności. Włączyłem zapłon, akurat telefon zadzwonił, rozmawiałem może 30sek., po rozmowie wyłączyłem zapłon, odpaliłem i palptacji z obrotami nie było. Pojechałem do pracy, tak sobie pomyślałem o tym, że może w tym tkwi problem? Bo tak skojarzyłem sobie, że błąd dotyczył przepustnicy, może chodziło o to falowanie obrotów, i jak robiłem diagnostykę to przecież zapłon był przez dłuższy czas włączony. Po 8 godzinach, powtórzyłem ten manewr i było idealnie.
Zauważyłem, że z czekaniem na ponowne włączenie zapłonu i odpalenie jest różne. Mogę włączyć zapłon za chwilę wyłączyć, włączyć pownownie i po odpaleniu będzie pracowal bezproblemowo, innym razem będą palpitacje. Tak samo się dzieje jak czekam dłużej - zdarzy się, że będzie pracował dobrze, a innym razem źle. Ale gdy spadają obroty i zaczynają się palpitacje, gaszę silnik i od razu odpalam to pracuje idealnie. Diagnoza padła na srebrny przekaźnik.
Przelutowałem srebrny przekaźnik. Zainstalowałem go spowrotem w gnieździe i odpaliłem zimny silnik, ale nie przyniosło to zamierzonych rezulatów - dalej palpitacje.
Przy okazji postanowiłem przeprowadzić diagnostykę po wymianie przepustnicy. Liczyłem na "bezbłędnosć", ale ku mojemu zdziwieniu pojawił się taki oto błąd:
Cytuj:
Stored Error's:
022 CC/EA signals emergency running mode
Unmetered air, throtle valve jammig.
Cruise control or electronic throttle to emergency running
Znów wg ECU przepustnica działa w trybie awaryjnym, ale przecież silnik pracuje bardzo ładnie od momentu jej wymiany.
Poczytałem trochę o problemie na anglojęzycznych formach MB i znalazłem odpowiedź na ten błąd:
Cytuj:
Air ingress, throttle valve sticks.
Adjust throttle control (on automatic).
<b>Reset HFM-SFI/MFI control module memory</b>.
Wykonać następujący zabieg:
Należy usunąć błąd, następnie odłączyć na minimum pół godziny akumulator, po tym czasie, ponownie podłączyć akumulator, włączyć zapłon, odczekać około 10s. uruchomić silnik i powinien pracować przez minimum 20 minut. Po tym zabiegu powinno być już wyszystko OK, bo komputer uczy się ponownie nowych ustawień.
Po przeprowadzeniu zabiegu resetowania ECU jest przepięknie. Nie muszę już przeprowadzać żadnych rytuałów, po prostu włączam zapłon i odpalam.
Po odpaleniu obroty utrzymują się na poziomie 1300/min. pracuje pięknie, bez żadnego skakania obrotów, bez przerywania jak było wcześniej, później obroty powoli spadają do tak około 900-950 a gdy się nagrzeje 800-850. Nie ma falowania i itp. Jest REWELACYJNIE!
Ale nacieszyłem się długo pracą silnika bez palpitacji podczas porannego odpalenia. Problem powrócił pod dwóch dniach od jego wyeliminowania.
Podłączyłem interfejs i pojawił się następujący błąd:
Cytuj:
35 Lambda control is at rich stop, mixture too lean
Unmetered air, fuel injection valves,
diaphragm pressure regulator
Poczytałem w Internecie, że problemem jest uboga mieszanka i główną przyczyną może być:
luki pisze:
nieszczelność pomiędzy przepływomierzem a przepustnicą lub w okolicach przepustnicy a jeśli wszystko jest OK to podmienić przepływomierz na sprawny.
Odłączyłem wtyczkę od przepływomierza jak silnik był zimny, odpalił, ale zaraz gasł, natomiast jak był ciepły to obroty falowały w przedziale od 500 do 1500.
Czy jest jakaś możliwość sprawdzenia poprawności działania przepływomierza?
Zauważyłem, że jak dłużej postoi to odpala dobrze - np. jak rano odpalam, po nocy, natomiast jak silnik jest zimny ale nieuruchamiany był przez około 4 godziny to występują palpitacje. Wcześniej było bez różnicy - zawsze były palpitacje.
W sobotę będę ponownie diagnozował ECU. Posprawdzam czy rzeczywiście nie ma gdzieś nieszczelności.
Co wy na to?