Witam!
Minęło dużo czasu od ostatniego wpisu dotyczącego problemu z moim samochodem.
Bardzo nie lubię zostawiać tematu niezakończonego bez Heppy end-u!
Tak, więc sprawy związane z ogrzewaniem, klimatyzacją zostały załatwione.
Co do silnika jeździł samochód ale bez jakiegoś szału wielkiego. W tym roku postanowiłem zrobić silnik, czyli sprawdzić przyczynę mokrej świecy (zalewanie), głowicę i spaliny z pod lewego kolektora też nie dawały mi spokoju. Co się okazało śruby na głowicy nie były dokręcone i stąd był problem.
Tak, więc mały remoncik:
- głowica nowe krzywki, uszczelniacze zaworów, planowanie głowicy nowe prowadnice zaworów, nowe śruby (tylko serwis upss cena kosmos)
- nowe pierścienie komplet
- komplet nowych uszczelek do silnika, kolektorów, wszystkie filtry wymiana, płyny, olej pół syntetyk,
- nowe przewody podciśnienia
- nowa pompa wodna, termostat.
Efekt ciśnienie oleju na cylindrach około 13.5 na każdym. Więc jest poprawa.
Na wskaźniku ciśnienie jest ok do czasu rozgrzania się silnika do pełnej temperatury około 90C. Ciekawostka przed remontem samochód był na regulacji i była duża poprawa, co do samej pracy silnika (nie falował itd. brak mocy jak wcześniej).
W obecnej chwili ciśnienie oleju na P lub N jest ponad 2 w skali oczywiście 3 daję na D i ciśnienie siada na 1 i znów wracamy do punktu wyjścia brak dynamiki przy ruszaniu. Jest lepiej, bo nie dławi się itd. Jednak nie ma opcji jak kiedyś by nacisnąć hamulec i gaz = palenie gumy. Ciśnienie stoi jak zaklęte na 1 silnik nie może się wkręcić na obroty nie ma tej mocy, silnik buczy nie wiedząc, co zrobić ruszyć czy zgasnąć bez szaleństwa. Robię to samo, ale daję na N gazuje trzymając hamulec dajemy D i jest moc prawie to, co było kiedyś. Oczywiście dzieje się to tylko dzięki wkręceniu się silnika na wyższe obroty. Czyli nie tak jak powinno być
Czy w okolicy Wrocławia jest ktoś kto może dobrze się zna na tych naszych samochodach.
W moim mieście Legnicy mogę zapomnieć o mechaniku z prawdziwego zdarzenia.
Proszę o jakieś sugestie i pomoc.