MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Użytkuje też kilka większych samochodów ( mam np. 5 szt. Scanii ) .
Na przykładzie takiej 460-tki ( V8 , pojemność ponad 14 litrów , moc 460 KM ) , mogę powiedzieć , że instrukcja obsługi to lektura dla dzieci .
Moim zdaniem , podkreślam takie porady są po to aby fabryka wymigała się od gwarancji .

_________________
Witek J.
'95 S 350 Turbodiesel żaba
'01 E46 320D Touring
'07 E60 530D Sedan
'03 Aprilia SR50

bardzo możliwe, ale coś w tym musi być

chyba nei powiesz że przed zgaszeniem TD przegazowujesz go, jak niektorzy robią to z benzyna na gaźniku?? i to chyba o to chodzi
Ja wiem jedno jak wsiadam do 1,9TDI to przed zgaszenim chodzi sobie ok 5s i dopiwro gasze bez żadnych "przegazowek" - ale tak tylko jeżdze okazjonalnie...

Jeżeli przeanalizować warunki pracy turbiny (temperatura, prędkości obrotowe) to jednak kilkunastosekundowe "wyciszenie" turbinki na wolych obrotach ma sens (to może być także powoly dojazd do parkingu - bez turbo). Znam takich, co twierdzą (też z wieloletniego doświadczenia), że jak samochód gubi olej i co jakiś czas się dolewa, to już nie trzeba go wymieniać - przecież jest zawsze świeży Poza tym to co piszemy o turbinkach nie jest ani kosztowne, ani uciążliwe i zaszkodzić także nie może.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

a to dobre

_________________
- Mercedes W123 300 TDT, 83r automatic, W201 190E 1993r. W201 190D 1988r. , W210 300TDT 99r.

Wydzieliłem w/w posty z tematu o liczniku do TDT - za bardzo odbiegły od tematu, ale są ciekawe z punktu widzenia użytkownika MB turbo D.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

I o to mi właśnie chodziło - przecież auto z jazdy na wysokich obrotach nie zatrzymuje się nagle w miejscu lecz zwalnia ,redukując liczbę obrotów . Zajmuje to daną jednostkę czasu , w moim przekonaniu i w założeniu konstruktorów ( tak sądzę ) , wystarczającą do wychłodzenia turbiny .

Poza tym samo hamowanie, zdjęcie nogi z gazu powoduje , że turbina się wyłącza .
Więc po co jeszcze trzymać auto przez kilka minut na wolnych obrotach ?

_________________
Witek J.
'95 S 350 Turbodiesel żaba
'01 E46 320D Touring
'07 E60 530D Sedan
'03 Aprilia SR50

W instrukcji od mojego Smarta CDI tez jest napisane żeby zawsze trochę odczekać a po szybszej jeździe nawet z 2 minuty.A ja zawsze czekam po odpaleniu i przed wyłączeniem silnika.

_________________
w123 230c 78', w123 200d 82' ,w124 300Ce 88', W211 E500 4matic 2004' ,W211 270CDI 2002'

wtedy jest dłuższa żywotność silnika
ważne jest poczekanie chwili po odpaleniu silnika diesla szczególnie jak jest to starszy typ silnika

kiedyś mówił mi mechanich od silników że w 70% o żywotności silnika decytuje pierwsze 10 minut użytkowania

_________________
- Mercedes W123 300 TDT, 83r automatic, W201 190E 1993r. W201 190D 1988r. , W210 300TDT 99r.

A w Polsce każdy rano odpala swojego Vw TDI i gaz do oporu

_________________
w123 230c 78', w123 200d 82' ,w124 300Ce 88', W211 E500 4matic 2004' ,W211 270CDI 2002'

A ja też mam bio-turbo!!!!

Po groszku - troszku...

_________________
Volvo 940
Tian z Wrocławia pozdrawia wszystkie Misie

a ja myśle ze nie jest to problem zatrzymania turbiny, czy jej wychłodznia. Wręcz odwrotnie, tak jak nie powinno sie na zimnym silniku dawać po garach bo turbiny nie lubią szybko sie nagrzewać i nie tylko turbiny, kazdy materiał po zbyt szybkim nagrzewaniu lub schładzaniu lubi pękać, micropękniecia, ktore bardzo szybko skracają żywotność danego materiału. Najlepiej sprobować wlać do zimnnej szklanki wrzącą wode, co sie stanie????? najprawdopodobniej pęknie bo naprężenia wpowodowane dużą róznicą temperatury będą za duże. Totez po agresywnej jezdzie silnik powinien troszke popracowąc zeby tej turbiny zaszybko nie schłodzic z ekstremalnie wysokich temperatur. Z doświadczenia wiem ze w energetyce (duzej) turbine parową trzeba rozkręcać(rozgrzewać) nie szybciej niz 4 oC na minute, pod rygorem unieważnienia gwarancji. Nawsze turbinki w samochodaż to miniaturki ale obowiązują w nich te same zasady fizyki. takze ja w 100% popieram te "10 minut od uruchomienia silnika" jak i odczekanie nawet minute po ostrej jezdzie prze wyłączeniem silnika, nawet bez turbiny.
Jeszcze jeden przkład. Kiedys sie mocno śpieszyłem (nie miałem turbiny) i nagle misie mi wyskoczyły przed maske i musiał sie nagle zatrzymac i wyłaczyc silnik. Po wysłuchaniu pouczeń i odebraniu mandatu karnego wsiadłem do samochodu i przekreciłem kluczyk w stacyjce i ku mojemu zdziwieniu temperatura wchodziła na czerwone pole, a to dlatego ze po wyłaczeniu silnika przestaje płych chłodzący krązyc i chłodzic a tego ciepła po agresywnej jezdzie jest troche i trzeba go gdzies odprowadzic. oczywiscie po minucie temperatura wrociła do stanu 90oC ale fakt chwilowego przegrzania był.
dziekuje za cierliwość
Pozdrawiam

_________________
Pozdrawiam
Bartek W124 250 DT - sprzedałem

o proszę Kolega z Gliwic - Witam

_________________
- Mercedes W123 300 TDT, 83r automatic, W201 190E 1993r. W201 190D 1988r. , W210 300TDT 99r.

Miałem okazję nabyć dwie turbiny do mojej 450tki co podniosłoby mi moc do 320KM. Nie zrobiłbym tego mojej 116tce: skróciłbym żywotność silnika, i ogólnie pokaleczyłbym auto.

_________________
W116 450SE 75' -"Niunia"-na emeryturze.
W116 280SE 75'-"Manual"-sprzedam(3500zł)
Opel Kadett 1,3S 81' - "Kwadrat" - kupiony z przebiegiem 18Kkm w stanie idealnym
503 076 116