Dziękuję za wszystkie wskazówki - są mi bardzo pomocne

Jestem z Krakowa, i mieszkam w centrum. Dla znających Kraków wiadomo, co to oznacza

Kłopoty z korkami, parkowaniem, garażowanie "pod chmurką"...
Stąd mój pomysł na automat, bo wygodniej w korkach

Pod uwagę muszę brać jednak jeszcze inne elementy...
Duże auto trudniej zaparkować, i choć lubię duże samochody, to centrum miasta skłania raczej do kupna mercedesa o mniejszych gabarytach

Inna sprawa, to parkowanie na ulicy...
Nowiutkie auto może nagle zniknąć

, i byłaby wielka szkoda.
Lub też porysowany lakier, lub urwane lusterko...
Stąd raczej moja niechęć do inwestowania zbyt dużych pieniędzy.
Oczywiście mógłbym kupić mercedesa powyżej 10000 zł, ale musiałaby to być naprawdę okazja.
Z ogłoszenia zawsze jest ryzyko, a nie chciałbym od razu zniechęcić się do mercedesów

Ponieważ mercedesa jeszcze nie miałem, to muszę na początek kupić coś taniego.
Zresztą też jestem zdania, że te starsze auta były lepsze.
Teraz jeżdżę Jettą z 1986 roku, 1,6 diesel, i naprawdę dziwię się, że to jeszcze jeździ. Chodzi jak traktor, zimny trzęsie się jak galareta, olej muszę często uzupełniać, ale nawet tej zimy odpalał w największe mrozy, jakie były, co prawda po 5-ciu, 6-ciu grzaniach świec, ale jednak. Poczciwy, stary diesel

. I w zimie nie spalił więcej jak 6 litrów, a teraz 5,15 l/100 km ( i to głównie po mieście). Pomagałem w zimie sąsiadom odpalać ich dużo, dużo nowsze auta

.
Dlatego myślę o mercedesie z wolnossącym silnikiem, bez nadmiernych "bajerów", a zwłaszcza komputera, który byłby "mądrzejszy" ode mnie

.
Jettą wracałem kiedyś do domu jedynie z podłączonym do akumulatora zaworem odcinającym paliwo, i nic więcej mi nie działało, ale dało się jednak tym jechać

Co nie znaczy , że teraz nie chciałbym mieć jednak odrobiny luksusu

Mercedes, o którym wspomniałem wcześniej jest pod linkiem:
http://krakow.gumtree.pl/c-Samochody-Sp ... Z210474447Na koniec mam jeszcze pytanie:
Czy w C klasie nie było tych samych silników, co w W 124 ?