MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 03, 2025 8:42 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: wt lip 13, 2010 10:08 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw lip 02, 2009 9:56 pm
Posty: 64
Lokalizacja: Wrocław
Witam,


Przydarzyła mi się stłuczka jadąc samochodem z nieważnymi tablicami celnymi. Była to wina kierowcy ciężarówki, który wjechał na mój pas. Mam oświadczenie, że to z jego winy itd. Czy ubezpieczalnia będzie zwracać uwagę na to, że auto było na nieważnych tablicach? Czy może odmówić wypłacenia odszkodowania właśnie z tego powodu?

Pozdrawiam :)

_________________
http://www.carcovershield.pl/ ochrona przed korozją


Na górę
Post: wt lip 13, 2010 12:27 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
Może odmówić, ponieważ samochód z nieważnymi tablicami nie powinien znajdować się w ruchu. Podobnie sprawa wygląda, gdy masz ważne tablice i OC, lecz nieważny przegląd.

_________________
C123 230C '77 - Puchata
W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: śr lip 14, 2010 10:14 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Patro pisze:
Podobnie sprawa wygląda, gdy masz ważne tablice i OC, lecz nieważny przegląd.

nieprawda - musi być związek przyczynowo skutkowy między brakiem przeglądu a powodem stłuczki. Jeśli samochód był sprawny a jego stan techniczny nie przyczynił się do spowodowania tej stłuczki wtedy ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania. Nie wiem jak to ma się do tych tablic.

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 8:59 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
nieprawda - musi być związek przyczynowo skutkowy między brakiem przeglądu a powodem stłuczki. Jeśli samochód był sprawny a jego stan techniczny nie przyczynił się do spowodowania tej stłuczki wtedy ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania.


No raczej nie jest tak jak piszesz, chyba że coś się zmieniło w tym zakresie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To czy samochód był sprawny do momentu kolizji, ubezpieczyciel stwierdza wyłącznie na podstawie tego, czy w chwili kolizji miał ważny przegląd. Nieważny przegląd = samochód nie powinien znaleźć się w ruchu. Analogicznie: "Brak lub nieważne OC poszkodowanego = auto nie powinno znaleźć się w ruchu = brak wypłaty odszkodowania z OC sprawcy. Rok temu miałem niewielką stłuczkę z nieswojej winy. Zostało spisane oświadczenie, na podstawie którego zgłosiłem szkodę w firmie ubezpieczeniowej, w której sprawca miał wykupione OC. Pierwsze dwa pytania, jakie zadał mi ubezpieczyciel sprawcy, to:
"Do kiedy mam ważny przegląd?" oraz "Data ważności i numer mojej polisy OC?".

To o czym piszesz, miałoby zapewne zastosowanie, w przypadku wypadku, a nie kolizji - ktoś by zginął lub doznał znacznego uszczerbku na zdrowiu. Wówczas prokurator powołałby zapewne rzeczoznawcę, który miałby potwierdzić prawdłowy stan techniczny pojazdów uczestniczących w wypadku (sprawność układu kierowniczego, hamulców, itp.), obojętne te pojazdy w chwili wypadku miały ważny przegląd, lub nie.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 11:07 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 26, 2006 12:19 am
Posty: 2399
Lokalizacja: [EL] Łódź
mojojojo13 pisze:
nieprawda - musi być związek przyczynowo skutkowy między brakiem przeglądu a powodem stłuczki. Jeśli samochód był sprawny a jego stan techniczny nie przyczynił się do spowodowania tej stłuczki wtedy ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania. Nie wiem jak to ma się do tych tablic.

Brzmi to bardzo rozsądnie, ale czy w praktyce nie oznacza to domagania się takiej interpretacji przed sądem?

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 12:06 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
voytas pisze:
Brzmi to bardzo rozsądnie, ale czy w praktyce nie oznacza to domagania się takiej interpretacji przed sądem?


Zapewne tak, jak wyglądały zmagania MrSimona z wyprostowaniem sprawy szczepana. Czy sprawa jest do wygrania? Biorąc pod uwagę fakt, że w umowie z ubezpieczycielem jest wzmianka o tym, że przegląd musi być ważny i to że taka firma ubezpieczeniowa ma o niebo lepsze zaplecze prawne... Zapewne szanse są znikome. A nawet jeżeli, to biorąc pod uwagę tempo sprawy i to, że do czasu wydania wyroku, auto nie mogłoby być prawdopodobnie naprawione, zmarnowany czas na dojazdy na rozprawę, koszty zatrudnienia prawnika, to... Ja w takim przypadku, jeżeli uszkodzenia mojego auta w trakcie kolizji byłby niewielkie, przełknąłbym tą żabę i odpuściłbym sprawę, wyciągając wnioski na przyszłość odnośnie przeterminowanego przeglądu, czy tablic.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 12:28 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 15, 2008 10:51 am
Posty: 371
Lokalizacja: Koszalin
Brak przeglądu technicznego, ważnego ubezpieczenia, prawa jazdy czy dopuszczenia do ruchu nie zwalnia ubezpieczyciela od odpowiedzialności. W tym przypadku może być problem o ile pojazd poszkodowany nie miał ważnego OC i zostanie powiadomiony Fundusz Gwarancyjny, bo wtedy odszkodowania może nie starczyć na karę, dlatego warto się zastanowić czy to się opłaci.
Patro pisze:
To czy samochód był sprawny do momentu kolizji, ubezpieczyciel stwierdza wyłącznie na podstawie tego, czy w chwili kolizji miał ważny przegląd. Nieważny przegląd = samochód nie powinien znaleźć się w ruchu. Analogicznie: "Brak lub nieważne OC poszkodowanego = auto nie powinno znaleźć się w ruchu = brak wypłaty odszkodowania z OC sprawcy.

Skąd kolego czerpiesz takie informacje? [totalszok] Chętnie zapoznałbym się z podstwą prawną przedstawionych wywodów. Bardzo pomogłoby to mi w pracy [zlosnik]

_________________
W115 240D 3.0 '75 ŻABA SPRZEDANY
W107 500SL '84 CZARNA WDOWA
W123 250 '80 BEKA :)


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 1:20 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw lip 02, 2009 9:56 pm
Posty: 64
Lokalizacja: Wrocław
Zgłoszę szkodę i zobaczymy jak sprawa się potoczy, jak się nie uda to trudno, trzeba będzie naprawić z własnej kieszeni [wscieklosc]

_________________
http://www.carcovershield.pl/ ochrona przed korozją


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 2:52 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
PiotrH pisze:
Brak przeglądu technicznego, ważnego ubezpieczenia, prawa jazdy czy dopuszczenia do ruchu nie zwalnia ubezpieczyciela od odpowiedzialności. W tym przypadku może być problem o ile pojazd poszkodowany nie miał ważnego OC i zostanie powiadomiony Fundusz Gwarancyjny, bo wtedy odszkodowania może nie starczyć na karę, dlatego warto się zastanowić czy to się opłaci.
Patro napisał(a):
To czy samochód był sprawny do momentu kolizji, ubezpieczyciel stwierdza wyłącznie na podstawie tego, czy w chwili kolizji miał ważny przegląd. Nieważny przegląd = samochód nie powinien znaleźć się w ruchu. Analogicznie: "Brak lub nieważne OC poszkodowanego = auto nie powinno znaleźć się w ruchu = brak wypłaty odszkodowania z OC sprawcy.

Skąd kolego czerpiesz takie informacje? Chętnie zapoznałbym się z podstwą prawną przedstawionych wywodów. Bardzo pomogłoby to mi w pracy



Skąd? Choćby nawet z treści umowy z ubezpieczycielem, lub z regulaminu, które akceptuję w momencie wykupienia polisy w danej firmie ubezpieczeniowej. Prawo o ruchu drogowym interpretuje, jakie warunki powinien spełniać pojazd, który jest dopuszczony do ruchu i jednym z nich jest to, iż musi mieć ważny przegląd. Inną sprawą jest fakt, że ubezpieczyciel stara się wypłacić jak najmniejsze odszkodowanie, lub znaleźć powód, aby odmówić jego wypłaty. Brak przeglądu technicznego jest wystarczającym powodem dla ubezpieczyciela, aby odszkodowania nie wypłacić. Oczywiście firma ubezpieczeniowa mogłaby powołać rzeczoznawcę, który potwierdziłby, że auto w chwili kolizji było sprawne, jednak nie ma takiego obowiązku. Owszem można powołać własnego rzeczoznawcę, który stwierdzi, że auto było sprawne i domagać się swoich spraw przez sądem. Jak to się ma w praktyce, napisałem kilka postów wyżej.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 3:42 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Patro - podstawę odpowiedzialności ubezpieczyciela stanowi Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych. Przyjmuję twoją argumentację ale dla mnie nie ma uzasadnienia w niczym, ustawa dokładnie wymienia i jest to katalog zamknięty kiedy może nie wypłacić odszkodowania i kiedy może roszczeniem regresowym żądać jego zwrotu. Jeśli możesz to zeskanuj mi proszę ten regulamin - dodam tylko że jeśli regulamin jest niezgodny z ustawą to w tej części w której jest niezgodny nie obowiązuje.

Żeby dyskusja nie była gołosłowna to proszę o podawania konkretnych przepisów. Nawet na logikę przegląd nie jest potrzebny do wypłaty OC. Prosty przykład - ustawa wymaga ciągłości OC ( z wyjątkami), więc jeśli trzymasz auto na parkingu i nie jeździsz nim bo jesteś za granicą...a stuknie cię sąsiad(masz OC)...to co? wtedy nie masz szansy na wypłatę odszkodowania? nawet jeśli nie masz przeglądu? -oczywiście że masz

O sądzie też nie ma co robić/mówić bo to naprawdę odległe. Robi się w ten sposób, że jak pan pyta o ważny przegląd to prosimy o uzasadnienie na piśmie wraz z podaniem podstawy prawnej jako ewentualny dowód przy dochodzeniu odszkodowania. Więc taki Pan głupi Jaś ...ma strach w oczach bo przeważnie ludzie wierzą w to co im mówi a co gorsza zmuszasz go do myślenia ...musi to sprawdzić. To działa - zapewniam.

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Ostatnio zmieniony czw lip 15, 2010 3:47 pm przez mojojojo13, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
Post: czw lip 15, 2010 3:45 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Patro pisze:
Owszem można powołać własnego rzeczoznawcę, który stwierdzi, że auto było sprawne i domagać się swoich spraw przez sądem. Jak to się ma w praktyce, napisałem kilka postów wyżej.


Ty w Polsce mieszkasz? jeśli przedstawisz ubezpieczycielowi opinie swojego rzeczoznawcy a on się z nią nie zgadza to ma obowiązek powołać kolejnego ...taki który i tobie i jemu odpowiada i ten ma głos decydujący. O praktyce chyba wiesz niewiele albo cię ktoś orżnął w życiu mocno.

Takich przypadków o których tutaj debatujemy mam dużo, przeważnie dotyczy to zabytkowych aut (prawo +zabytkowe auta to moje dziwne hobby) - i to co napisałem to praktyka.
Więc zaoszczędźmy sobie przerzucania się wątpliwymi doświadczeniami z życia i straszenia sądem, tylko zacznijmy od przepisów.

Pozdrawiam
Paweł

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 4:17 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 23, 2005 7:44 am
Posty: 1473
Lokalizacja: znienacka
przepowiem przyszlosc

firma ubezpieczeniowa zrobi wszystko by nie wyplacic odszkodowanie - zadoscuczynienie, a ew. po wielkich bojach, zmuszona nawet przez sad moze wyplaci swoje (nalezne) - pozyjemy, przeczytamy

_________________
mam trocha gratow do MB 123, 116 ;-)

"Szkoda Ziutka. Dobry był z niego herbatnik. Mógł jeszcze pożyć..."


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 5:21 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
O praktyce chyba wiesz niewiele albo cię ktoś orżnął w życiu mocno.


mojojojo13 pisze:
Ty w Polsce mieszkasz?



Tak mieszkam w Polsce i wiem jak w praktyce wygląda dochodzenie przed sądem swoich praw. Rok, czy dwa lata ciągania się po sądach po to aby wywalczyć odszkodowanie na naprawę po niewielkiej stłuczce - 1000, 2000, 3000zł. ? Nie dziękuję. Wole mieć wszystkie papiery samochodu w porządku, abym nie musiał się użerać z ubezpieczycielem.

mojojojo13 pisze:
Takich przypadków o których tutaj debatujemy mam dużo, przeważnie dotyczy to zabytkowych aut (prawo +zabytkowe auta to moje dziwne hobby) - i to co napisałem to praktyka.


Jak już jesteśmy przy autach zabytkowych... Jakie warunki musi zgodnie z polskim prawem spełniać samochód rejestrowany na żółte blachy, a jakie warunki spełnia większość jeżdżących po polskich drogach w praktyce?

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 5:38 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Patro pisze:
Jak już jesteśmy przy autach zabytkowych... Jakie warunki musi zgodnie z polskim prawem spełniać samochód rejestrowany na żółte blachy, a jakie warunki spełnia większość jeżdżących po polskich drogach w praktyce?

Ależ Kolego, po co ten ton złośliwy ....skoro znasz odpowiedź to sam sobie odpowiedz....ja się ciebie pytam czy jest w Polsce prawo które mówi w ogóle jakie warunki ma spełniać taki pojazd a jeżeli jest to chce je znać (pokaż) i wtedy odpowiem ci na to pytanie.

Aha - a tam powyżej nikt nie mówił o sądzie, a wybory się skończyły więc hasła w stylu wole mieć papiery w porządku....ok - ja to szanuję tylko dalej nie wiem na jakiej podstawie mówisz to co mówisz. Przychodzi taki czas kiedy zamiast pisać jak źle jest w Polsce i jak to ubezpieczyciel jest nie do przejścia dla przeciętnego zjadacza chleba trzeba pokazać ten przepis, regulamin - cokolwiek, w końcu wątek robi się coraz dłuższy i należy się to czytającym. Jeśli jest to ja go chcę znać! być może mylę się - ale daj mi szansę się dowiedzieć.

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
Post: czw lip 15, 2010 7:42 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
Bardzo Cię przepraszam Kolego Mojojojo13, że odebrałeś moją ostatnią wypowiedź jako złosliwą i uwierz mi, że pisząc ją nie miałem na celu, by tak została przez Ciebie odebrana.

Jeśli chodzi o rejestrację pojazdów na żółte tablice, podałem to wyłącznie jako przykład, a nie po to aby wbić Tobie przysłowiową szpilę. Posłużyłem się tym przykładem, ponieważ sprawa rejestracji zabytków jest często poruszana na tym forum i prawie tyleż samo wywołuje kontrowersji i wątpliwości, jaki pojazd spełnia warunki takiej rejestracji, a jaki nie powinien w ogóle takich tablic otrzymać.
Z teorii wiadomo, że ów pojazd powinien mieć co najmniej 25lat, nie być produkowanym co najmniej od 15, być w conajmniej osiemdziesięciuiluś procentach zgodny z oryginałem, być w idealnym/bardzo dobrym stanie technicznym, itd. Nie mówimy tu oczywiście o pojeździe mającym jakąś szególną historię (np. grał w filmie, czy brał udział w wyścigach), lub też jego poprzednim właścicielem była jakaś znana osobistość. Aby wyremontować, lub naprawić taki samochód, należy skonsultować się z konserwatorem zabytków i uzyskać na to zgodę.
W praktyce wygląda to tak, że można zarejestrować samochód niekompletny, skundlony, z LPG i bojlerem w bagażniku, lub też w agonalnym stanie, do bardzo gruntownego remontu, który będzie można wykonać nie konsultując się z nikim.

Ów przykład podałem nie dlatego, aby być dla Ciebie w jakikolwiek sposób złośliwym, a jedynie dlatego, że będąc na tym forum przez dłuższy czas, zaobserwowałem, że wielokrotnie się na ten temat wypowiadałeś i znasz dobrze temat, zarówno ze strony "jak jest" i "jak powinno być".

Podobnie ma się sprawa ważnego przeglądu i tego co można i jak można wywalczyć z ubezpieczycielem przed sądem, gdyby ten z tego powodu wypłaty odszkodowania odmówił.
O sądzie wspomniał pierwszy raz Kolega Voytas - nie ja, natomiast papiery swojego auta wolę mieć w porządku, nie z powodu wyborów, a jedynie dlatego aby uniknąć problemów z ubezpieczycielem, lub też w razie rutynowej kontroli drogowej i ewentualnych konsekwencji, jakie mogłyby wyniknąć z powodu gdyby papiery okazały się nie być w porządku.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl