MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest pn lip 28, 2025 2:35 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Autor Wiadomość
Post: śr maja 12, 2010 6:11 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 01, 2009 7:28 pm
Posty: 202
Lokalizacja: prawie Łódź
A chłodnice sprawdzałeś tu http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Mercedes-Benz-A-C-Condenser-W201-190E-2-6-87-93-_W0QQcmdZViewItemQQhashZitem56396836f6QQitemZ370330318582QQptZMotorsQ5fCarQ5fTruckQ5fPartsQ5fAccessories Tam raczej wszystkie mercedesy szły z klimą.

_________________
puch 2.2cdi
w639 2.2cdi
ex w638 2.0
ex S124 300 24V
ex 300sel 6.3
ex 300sel 3.5 (dawca)
ex s123 300tutbo
ex s123 300
ex s123 300turbo
ex 280se 3.5
trzech braci 3 kombi....


Na górę
Post: śr maja 12, 2010 9:00 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Ostatecznie myślałem by szukać w USA ale nie przeglądałem ogłoszeń. W PL najtańsza chłodnica pochodzi z ASO! i kosztuje ok700+V. Jakby to było coś z M100 [clown] pod maską to by kasę wkładać było przyjemnie ale do mojej 190 (choć na niej nie oszczędzam) to trochę mnnie telepie jak widzę, że do wszystkiego praktycznie innego co jeździ moge mieć chłodnicę za 200zł (prawda, że szajs ale na sezon starczy).

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: śr maja 12, 2010 9:35 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 01, 2009 7:28 pm
Posty: 202
Lokalizacja: prawie Łódź
Wg cennika mercmanii chłodnica kosztuje trochę więcej niż 700zł ja mam chłodnicę firmy nissens i od 4 lat i wody i klimy szczelne. Trochę się zdenerwowałem że w stanach behr był w cenie zamiennika w kraju. Ciesz się że nie masz nietypowych końcówek węży ja za jeden wąż musiałem zapłacić 540zł :evil:

_________________
puch 2.2cdi
w639 2.2cdi
ex w638 2.0
ex S124 300 24V
ex 300sel 6.3
ex 300sel 3.5 (dawca)
ex s123 300tutbo
ex s123 300
ex s123 300turbo
ex 280se 3.5
trzech braci 3 kombi....


Na górę
Post: czw maja 13, 2010 12:02 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
M100 pisze:
Ciesz się że nie masz nietypowych końcówek węży ja za jeden wąż musiałem zapłacić 540zł :evil:

Hehe, tego jeszcze nie wiem :-) a w czym ta nietypowość się uwidoczniała? bo może też mam nietypowe? [totalszok]
Jak tak dalej pójdzie to zacznę szukać dojścia do zniżek w ASO na tą chłodnicę.

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: czw maja 13, 2010 8:41 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 01, 2009 7:28 pm
Posty: 202
Lokalizacja: prawie Łódź
Był to wąż z bardzo dużą nakrętką. Większość końcówek bez problemu dobrałem, oringi z aso. Zakuwanie węży to były w sumie groszowe sprawy. Jedyny stary wąż mam ten od przy kompresorze w behr powiedzieli mi 1800zł więc spasowałem [zlosnikz] Zadzwoń do przedstawiciela behr w Polsce może mają jakieś stare zapasy. Czasem na wyprzedaży w aso są dobre okazje. Wszystkie czujniki i zawory bez problemu w intercarsie są dostępne.

_________________
puch 2.2cdi
w639 2.2cdi
ex w638 2.0
ex S124 300 24V
ex 300sel 6.3
ex 300sel 3.5 (dawca)
ex s123 300tutbo
ex s123 300
ex s123 300turbo
ex 280se 3.5
trzech braci 3 kombi....


Na górę
Post: czw maja 13, 2010 9:10 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Górny wąż ma u mnie taką nakrętkę jak na foto - to ten superdrogi?. Widzę jakieś węże do klimy ale ciekawe czy tego rozmiaru? - jakby co to można by zrobić przejście na mniejszą średnicę węża.
Co do oringów to kupiłem na alledrogo zestaw cały z najróżniejszymi rozmiarami za 90zł.
Dziś przyszedł olej PAO 68 :-). Kompresor kupiłem przerobiony do 134A ale muszę go przepłukać bo olej PAG w środku zaczął wytrącać miedź. Na początek spróbuje zalać mój stary kompresor tym olejem a ten zostawię w razie czego.
Na zdjęciu widać też lekko moją upierdliwą chłodnicę i ilość miejsca w koło...
Widać też byłą 2 lata temu instalację LPG :-)


Załączniki:
weze.JPG
weze.JPG [ 51.49 KiB | Przejrzano 1451 razy ]

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl
Na górę
Post: wt maja 18, 2010 3:05 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Po 2 tygodniach poszukiwań chłodnicy klimy - starą albo się polutuje albo nie...
Okazało się, że najtańsza pochodzi z ASO... jakieś 750zł.
Zamiennik z DE 1080.
Spawanie z kilku - z tym, że panowie sobie chcą zdemontować i zamontować... 1000zł
Oczywiście jak to ze wszystkim bywaw USA można by ją kupić z pocałowaniem ręki za 150$ łącznie z kosztami wysyłki. Jaki to biedny kraj to Uesa.
Teraz czekam na chłodnicę w międzyczasie zdemontuję układ węży i dam do zakucia nowe.

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: czw maja 20, 2010 10:23 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 16, 2005 7:20 pm
Posty: 568
Lokalizacja: Szczecin
W moim 124 z 94r. jest całkowicie aluminiowa chłodnica i wszystkie węże też mają aluminiowe końcówki.Klima działała przez kilkanaście lat aż do kolizji.Wcześniej miałem kombi z 92r. też z działającą klimą i aluminiową chłodnicą.
Me:how też miał taką klimę.Kto je montował tego nie wiem,w każdym razie w Niemczech.Może byś coś takiego dopasował? Ja kupiłem drugą,tylko że jest za wysoka i chyba muszę poszukać niższej.Moje są k 4 cm szersze niż potrzebujesz.

_________________
R 107 E 45 ,W 123 ???,EX:42MB
Jurek tel: 880-310-005


Na górę
Post: czw maja 20, 2010 10:52 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Bo to jest tak, że stary Merc musi mieć jakieś "udogodnienia" dla miłośników marki jak ta aluminiowo-miedziana chłodnica. W 124 widziałem też chłodnice w całości miedziane - niezniszczalne prawie ;-)
Co do mojej chłodnicy to zamówiona jest w ASO i czekam na przybycie więc sprawa o tyle zamknięta - jednak czły czas rozglądam się za sensownym zamiennikiem na przyszłość. Jakby się udało skombinować rdzeń... Wię wszelkie dane będą przetrawione [zlosnikok]
Dziś odebrałem nowe filtr/osuszacz i zawór rozprężny do R134A.
Zamówiłem komplet uszczelnień wewnętrznych z dławicami do kompresora 10PA17C. Stwierdziłem, że nie będę go wkładał bez przeglądu - szkoda czasu i pracy.

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: pt maja 21, 2010 2:39 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
Ukaniu, a nie zastanawiałeś się nad odwiedzeniem Euroklimy na ul. Szyszkowej w Warszawie? Byłem i mogę powiedzieć, że Goście znają się na swojej robocie. Podczas mojej dwugodzinnej wizyty, przewinęło się tam chyba ze trzech taksówkarzy, co też może być znakiem, że firma jest solidna. Tak, czy owak, naprawa sprężarki w moim Toledo udała im się i została wykonana za normalną cenę i w normalnym tempie. Klima działa przez dwa lata skutecznie i nic nie wskazuje na to, by miała zastrajkować. Oprócz napraw i sporej oferty części zamiennych, oferują usługi dorabiania skraplaczy i parowników oraz zaciskania węży na wymiar. Możesz im dowieźć stary parownik lub skraplacz na wymiar, lub podać dokładne wymiary, poparte rysunkiem technicznym. Z części zamiennych są w stanie sprowadzić wszystko, np. zawór rozprężny, osuszacz, czy nawet sprężarkę stosowaną w W116. I jeszcze jedna istotna zaleta - można z nimi normalnie porozmawiać, poradzić się, zapytać i uzyskać konkretną odpowiedź.

_________________
C123 230C '77 - Puchata
W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: pt maja 21, 2010 5:44 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Nie pamiętam czy do nich dzwoniłem. Szukając skraplacza cenę za wykonanie czegoś "podobnego" kształtowały się ponad 1000.
Jeśli by zrobili mi solidną chłodnicę za cenę niższą niż w ASO - było by fajnie ale juz za późno.
Po skończeniu walki - podam koszty. Przypuszczam, że praktycznie nowy przerobiony na R134A układ klimatyzatora (nie licząc parownika) będzie mnie kosztował poniżej 2000zł.
Części do Retrofitu na R134A w sprawnym układzie to są "grosze". Może ze 400zł z wymianą uszczelek w kompresorze. Tylko nikomu się komercyjnie nie chce.

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: pt maja 21, 2010 7:21 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
Jeżeli rzeczywiście wszystko się zgadza (koszty wykonania i firma), to przyznam, że nieźle zaczęli się cenić. Jakieś półtora roku temu dzwoniłem do nich, zapytać profilaktycznie o koszt usługi wykonania skraplacza. Po podaniu orientacyjnych wymiarów i przybliżonej ilości spawów (ilość rurek z jakiej będzie składał się skraplacz), powiedzieli, że w 500, max 650zł. są skłonni wykonać skraplacz.

Zainteresował mnie Twój temat, gdyż podczas remontu swojej W116, przyszedł czas, aby zabrać się za klimę. Z uwagi na fakt, że od chwili wyjechania z fabryki, nie uświadczyła ona serwisu, co spowodowało, że po 30 latach większość węży poparciała na tyle że rozsypywała się w ręku, podjąłem decyzję o przezbrojeniu jej na R134. Operacja się udała, więc mogę stwierdzić, że większość informacji, jakie można znaleźć w Internecie, jest bardziej teoretyczna i nie bardzo idzie w parze z praktyką. Nie wiem czemu, ale szukając informacji w sieci, odniosłem wrażenie, że temat klimy, to temat tabu, a w większości dyskusji zazwyczaj zabiera głos "fachowiec" od klimy z gatunku "nie ruszaj samemu i daj mi zarobić, bo ja wiem najlepiej". "Bo ja wiem najlepiej" sprowadza się zazwyczaj do tego, że ów "fachman" zakupił sobie automat do nabijania R134 za 10kPLN i odbył jakieś szkolenie, tylko po to, aby mógł legalnie rozszerzyć swoją działalność i kupić legalnie czynnik. Kilka istotnych przykładów:

Olej syntetyczny, stosowany powszechnie w sprężarkach, pracujących na R134, nie jest aż tak higroskopijny, jak piszą. Owszem należy go wymienić, gdy układ uległ dużemu rozszczelnieniu i było ono długotrwałe.

Przed zamontowaniem kompresora, należy go zalać olejem w ilości podanej przez producenta (zazwyczaj 150 - 300ml). Podczas samego nabijania czynnika, maszyna dozuje ok. 30 - 50ml., co w przypadku nowego, fabrycznego i niezalanego kompresora, jest ilością niewystarczającą i wcześniej, czy później tak pracująca sprężarka zakończy żywot. Skoro więc należy zalać sprężarkę ojejem wcześniej, to nie ma takiej mozliwości, aby w ciągu nawet 5 minut zainstalować ją w samochodzie i podłączając do całej instalacji, odciąć dopływ powietrza to jej wnętrza.

Płukanie układu. Przed tą operacją długo nie mogłem znaleźć konkretnych informacji, poza tym, że "konieczne jest użycie specjalnego, drogiego środka i specjalistycznej maszyny". Kombinowałem, coby mając rozbebeczoną całą klimę, nie przepłukać każdego jej podzespołu rozpuszczalnikiem nitro, który pompowany byłby przez jakiś czas w obiegu zamkniętym i jeżeli trzeba, byłby kilkakrotnie wymieniony, aby wyeliminować ryzyko pozostawienia resztek minerału pracującego z R12. Ludzie z Euroklimy potwierdzili słuszność takiego rozwiązania. Dodali nawet, że żaden obieg zamknięty nie jest potrzebny i wystarczy jedynie zalać płukany element, np. sklapracz do ok. 75% jego obiętości nitro i zostawić go tak na godzinę. Co kilka minut potrząsać płukanym podzespołem, tak aby rozprowadzić nitro. Następnie przedmuchać azotem, lub ostatecznie powietrzem, tak aby pozbyć się go z układu i ponowić zabieg 2 - 3 razy, tak aby kolor wlewanego nitro, był taki jak tego wylewanego po płukaniu, co da nam pewność, że dany element jest wypłukany całkowicie. Po pozbyciu się ostatniej porcji nitro z płukanego podzespołu, przedmuchujemy go azotem, lub powietrzem przez kilka minut i pozostawiamy na słońcu, w upalny dzień na kilka godzin, tak aby resztki rozpuszczalnika odparowały. Można od czasu do czasu przedmuchnąć suszony element, a w trakcie tej czynności niuchnąć na wylocie, czy nie ma wyczuwalnego zapachu nitro. Jeżeli nie, zabieg płukania można uznać za zakończony. Potraktowałem w ten sposób parownik i skraplacz. Sprężarkę rozebrałem wcześniej na części pierwsze i fundnąłem jej kąpiel nitro. Po jej zmontowaniu, badanie szczelności na powietrze i zalanie oleju, tuż przed montażem w samochodzie. Płukanie układu specjalistyczną maszyną, specjalistycznymi środkami, jest fajne i wygodne, gdy zachodzi konieczność przepłukania układu, gdy jest on zamontowany w aucie. Jeżeli można wyciągnąć cały podzespół, wówczas sprawdza się również metoda z nitro.

Węże - wcale nie trzeba ich zakuwać, choć oczywiście, jeżeli mamy taką możliwość, warto to zrobić. Zamiast tulei do zakuwania, wystarczą porządne (szerokie) opaski zaciskowe, którymi, po nasunięciu węża na złączkę, zaciskamy połączenie.

Zawór rozprężny i osuszacz. Osuszacz bezwględnie do wymiany, gdyż stary poza tym że zawiera resztki oleju, zapewne jest konkretnie zawilgocony. Zawór rozprężny - niewiem, teoria mówi że do wymiany i tak też zrobiłem. Zastosowałem zawór od Toledo, przerabiając dolot i wylot z parownika (dwa kolanka miedziane z hydraulicznego + złącza czołowe wytoczone na wymiar z mosiądzu).

Po zmontowaniu całości do kupy - próba szczelności azotem ok. 15atm. - doba. Brak spadków ciśnienia - zrzut azotu, otworzenie szrederków, przedmuchanie azotem i kolejna próba, kolejna doba, brak spadków - ładujemy R134, ale to już u majstra, który dysponował automatem do nabijania klimy. Podczas próby szczelności (dysponowałem tylko jedną złączką serwisową na wysokie ciśnienie, więc dopływ azotu był z tej strony), można odnieść wrażenie, że instalacja jest konkretnie nieszczelna. Pierwsza dawka 15atm. - po minucie 14,5atm, po pięciu 12atm. Nasłuchuję, nic nie syczy. Mydliny po wszystkich połączeniach, też nic. Co jest? Rzut oka na manometr ok. 10,5atm, po godzinie spędzonej na poszukiwaniu nieszczelności - czyli spada wolniej. Dobijam kolejny raz do 15atm i znowu spada 14atm. po 10 minutach, 12atm. po dwóch godzinach. Czy to przypadkiem nie wyrównują się ciśnienia po niskiej i wysokiej stronie. Kolejny raz dopompowuję do 15atm. i za każdym razem ciśnienie spada wolniej. Ostatecznie jeszcze po trzech próbach takiej zabawy w dobijanie azotu, ciśnienie spadło w końcu przez dobę z 15atm. do 14,8atm. Raczej musi być dobrze, biorąc pod uwagę fakt, że w wyłączonym układzie ciśnienie R134 po stronie niska/wysoka wyrównuje się do ok. 5/5atm.

Nabiłem R134 - działa. Podczas pracy ciśnienia wynoszą 2,7 / 10,8 atm - więc prawie książkowo. Temperatura wydmuchiwanego powietrza waha się pomiędzy 9 - 11 stopni, czyli jest nieco wyższa niż w fabrycznym układzie. Narazie używana sporadycznie, można powiedzieć testowo (kilka godzin łącznie już przepracowała), ponieważ remont W116, nie został jeszcze ukończony. Po ukończeniu remontu (mam nadzieje, że tej jesieni), zamierzam zafundować Pani Bulgot nowy osuszacz i tak na wszelki wypadek wymienić olej w sprężarce.


Uff, ale się rozpisałem. Kilka najciekawszych, moim zdaniem, zdjęć ze zmagań z klimą tutaj:
http://www.w114-115.org.pl/j/index.php? ... 50&t=33322

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: pt maja 21, 2010 9:03 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Doskonałe podejście do tematu, dzięki za uwagi Patro!

Ja w tej chwili bazuję na danych z internetu. Moim zdaniem wbrew pozorom nie jest z tym aż tak źle. Jak się dobrze poszuka to nie straszą aż tak bardzo :-) Podaję kilka stron z jakich dowiedziałem się mniej lub abrdziej ciekawych uwag.
http://www.id-usa.com/how_to_faqs_retrofitting.asp#20
http://www.nichols.nu/tip651.htm
http://yarchive.net/ac/r134a_conversions.html
http://www.autofrost.com/hotshot/index.html
http://www.arkema-inc.com/index.cfm?pag=483

Wszystko z USA - bo faktycznie polska szkoła opiera sie jak piszesz raczej na ludziach którzy robią z serwisu klimy - technologię kosmiczną. Naładowanie czynnika może już zaczyna być tańsze ale jak trzeba ponad program odkręcić śrubę - 200,200,200,200,200.....

Z tego co wyczytałem wywnioskowałem, że węże które wcześniej pracowały z olejem mineralnym nie są aż tak nieszczelne przy pracy ze 134 i wymienia się tylko te konieczne dziurawe. Węże chłoną olej i się uszczelniają.
Ciekawe o ile solidniejsze jest zakucie od porządznego zaciśnięcia stalową tą szeroką specjalną opaską? (wiem o czym piszesz). Przypuszczam, że masz rację - niewiele - to może faktycznie spróbuję sam - znaczy wcześniej zapytam ile kosztowało by zakucie. Bo jak robić samemu to muszę kupić 1m węża - ale pewnie i tak bedzie taniej.
Co do płukania, postanowiłem zastosować olej PAO68 - on nie jest wcale higroskopijny i nie wymaga płukania układu nic a nic. Nie wchodzi w reakcję z atomami chloru obecnymi w oleju pracującym wcześniej z R12 tak jak PAG czy mniej lub więcej chyba reszta (tak przynajmniej pisze producent PAO - rocoil). Podobno ten olej może pracować z mineralami i z syntetykami równolegle. Jeśli by chcieć płukać polecają eter, ja nie będę - zostawiam to jak jest. Nie wyciągam (mam nadzieje) parownika więc trudno go kąpać :-)
Zawór rozprężny był dostępny pasujący za chyba 90zł.
Sprężarkę kupiłem sobie inną bo chcę ją mieć uszczelnioną i wymienić od ręki - stara trzyma pasek więc nie będę blokował samochodu (no niby można by krótszy pasek).
Okazuje się, że np taka sprężarka Nippondenso 10PA17C czy 10PA15C (standard w 201, 124) - może mieć 5 wariantów bebechów i wałków w 5 rodzajach każdy ;-) trzeba uważać jak kupuje się uszczelki i dławice.

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: śr maja 26, 2010 10:49 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 01, 2006 1:13 pm
Posty: 2628
Lokalizacja: Jaktorów
Na początek wielkie podziękowania dla Waciaka i Klary, ich gościnność i chęć pomocy jest nie do przecenienia!

Problem na jakim utknąłem można by streścić tak: I c***
W201 wydawało się łatwe w naprawie klimy, raczej wszystko na wierzchu itd.
Wydawało.
Dolne złącze do chłodnicy do zdemontowania wymaga - ucięcia węża albo rurki chłodnicy. To jest nie do ruszania. Ale w sumie nie problem - chłodnica nowa czeka. Gdyby ją chcieć reanimować to robotę trzeba by zaczynać od podłożenia ładunku wybuchowego. Dobra to obejdziemy - więc dalej trzeba zdemontować rurki metalowe od sprężarki. Pikuś...
TAaa, przy pierwszym podejsciu okazało się, że w obwód powortu benzyny włączony jest właśnie kawałek klimy spełniajacy funkcję chłodzenia paliwa podczas pracy klimy. I się tych króćców nie da ruszyć! czuję, że się gnie, zero miejsca i nic. Więc sobie odpuściłem. Znalazłem na następny dzień rurkę łącznik, zmostkowałem wszystko więc mogę działaś dalej.
Znów na kanale w sumie podejście trzecie i...
Rurki przykręcone są do bloku imbusami 6 - z prawie ZEROWYM podejsciem kluczem!
Wyczyniałem ekwilibrystykę i nic, bez efektu.
Waciak jako ostatnia deska mojego ratunku zerknął (bo akurat przyjechał) pomyślał i wykumał jak to zrobić!
- zdemontujesz pompę wody,
- napinacz
- pompę wspomagania
- zobacz i już!
- chyba, że - odkręcić kolektor ssący
Niech jego słowa będą dowodem na "prostotę" roboty i "łatwość" podejścia z kluczem.
W sumie może jeszcze spróbuję z inną nasadką imbusową do której dospawam odpowiednie pokrętło.
A jak się łeb obrobi to - czy ja wiem? trzeba wyciągnąć silnik? chyba! [chory]
Inżynierowie MB wykumali [hihi] , no ale w sumie nie wygrali 2WŚ [palacz] (teoria o zatwardzeniu i zdradzie? taaak!)
Teraz tylko [alkoholik]

(Zapomniał bym, że znalazłem piękny sik płynu wspomgania z węża jak zwiększa się ciśnienie na wyjściu pompy - a zastanawiałem się skąd leci :o no i teraz muszę kupić wąż z zakuciami) [chory]

_________________
Pamiętaj, że Mercedes daje znać, że go coś boli. Nie bagatelizuj oznak słabości.
190E 2.6 - bez LPG - Megasquirt 3.
Chcesz coś naprawić? skonstruować? - www.ldl-elektronika.pl


Na górę
Post: czw maja 27, 2010 6:44 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
No cóż - klimatyzacja w Mercedesie nie nalezy do łatwo serwisowalnych. W W116 jest podobnie z dostępem do niemal wszystkiego.


ukaniu pisze:
Dolne złącze do chłodnicy do zdemontowania wymaga - ucięcia węża albo rurki chłodnicy. To jest nie do ruszania. Ale w sumie nie problem - chłodnica nowa czeka.


Miałem podobnie. Zanim udało się to odkręcić, wylałem na upierdliwe połączenie z pół butelki penetrusa. Cały myk polegał na tym, że owo połączenie nie jest w żaden sposób zabezpieczone przed warunkami atmosferycznymi (wilgoć, piach, sól, błoto) i znajduje się w miejscu najbardziej newralgicznym i podatnym na tego typu szkodliwe działania.

ukaniu pisze:
- zdemontujesz pompę wody,
- napinacz
- pompę wspomagania
- zobacz i już!
- chyba, że - odkręcić kolektor ssący


To tak jak ze skraplaczem i sprężarką w W116. Aby wyjąć to pierwsze, należy pozbyć się kompletu chłodnic, co wiąże się się ze zrzuceniem płynu chłodniczego, oleju z silnika i skrzyni biegów, no chyba że ktoś lubi, jak mu kapie na twarz, podczas odkręcania upierdliwie umieszczonych M10, które mocują dolną część skraplacza.
W przypadku sprężarki, jest jeszcze fajniej, ponieważ oprócz demotażu ww. części, mamy do zdemontowania jeszcze: pompę wspomagania, napinacz paska klinowego i z 15 śrub i śrubek, którymi mocowany jest wspornik sprężarki do kadłuba. Wszystko byłoby fajne, gdyby nie trzy ampułowe szóstki, do których należy uzyć klucza o długości ok 20cm. i przyłożyć doń moment sięgający 80Nm. Jeżeli gniazdo ampułowe w śrubach jest upaprane, co w 30letnim aucie, jest niemal pewne, wówczas czekają nas długie chwile związane z ich oczyszczeniem. Jeżeli zaniechamy tej czynności, wówczas może okazać się konieczne rozwiercenie obemkniętej śruby pry pomocy równie długiego, co klucz, wiertła.

O zaworze rozprężnym nawet nie wspominam... Niby jest do niego świetny dostęp, po zdemontowaniu tapicerki na nogami kierowcy oraz szybkościomierza. Ów dobry dostęp kończy się, gdy okazuje się, że aby odkręcić zawór rozprężny, trzeba użyć dwóch płaskich kluczy: 22 i 19. Nagle okazuje się, że olbrzymia przestrzeń, która powstała po demontażu ww. rzeczy, nagle się kończy i zachodzi konieczność demontazu całej deski rozdzielczej.

Powodzeniai cierpliwości zatem zyczę...

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl