O kurde, tak tu to czytam i zastanawiam się czy wy na serio tak macie, czy tylko tak za przeproszeniem p1erd0l1c1e..? Czy na Górnym Śląsku jest rzeczywiście aż taki 'syf i malaria'? Ja nie mogę w to uwierzyć, normalnie, Polska już nie "B", ale wręcz "Polska C" tam u Was jest czy co?
U mnie we wsi jest jeden dom który kupili sobie jacyś ludzie z wielkopolski (nie ukrywam, że zainteresowani nim też byliśmy mocno, bo blisko nas jest, ale się spóźniliśmy trochę i nie zdążyliśmy zmobilizować kasy) i oni elegancko zapoznali się i dogadali z naszym sąsiadem, który najbliżej nich mieszka i ma on oko na tamta chatę, jak coś się dzieje, to na komórkę dać im znać nie omieszka. Dom większość roku stoi pusty, ale jak do tej pory nic się tam nie działo złego.
Zresztą my też mamy takich już teraz znajomych którzy kupili w naszej wsi dom i go wyremontowali, choć mieszkają większość czasu w Essen (tak, w 'tym' Essen...), a my mamy na tą 'chatę' baczenie i jak trzeba to nawet w piecu do nich ktoś pójdzie rozpalić gdy są duże mrozy...
Znamy kody od alarmu, mamy drugie klucze, no problem, nie mieli oporów, wiadomo zawsze można się dogadać (oni są Polakami, tylko mieszkają i pracują w D).
Powiem Wam nawet, że ostatnio jak nam się sadza w kominie zapaliła (dom mamy stary, wręcz zabytkowy, komin również

), to w kilka chwil mieliśmy parę telefonów czy nie potrzebujemy pomocy i kilku sąsiadów na podwórku, a była niedziela wieczór.
Aha, i oczywiście tych ludzi, którzy nas ubiegli z kupnem tamtego domu nigdy nie zamierzaliśmy spalić, wykurzyć, uprzykrzyć im życia, nawet przy wymijaniu się jak jadę ciągnikiem z 'talerzówą', to się cofnę do "mijanki"
Tak więc naprawdę,
gieniek nie jest całkiem oderwany od rzeczywistości ze swoimi poglądami, np. u nas jest kultura (nawet, a może zwłaszcza na wsiach, tak! tak! naprawdę!), nie wiem może wieloletnia bliskość zachodniej granicy to spowodowała

, ale jeżeli u Was na wioskach jest rzeczywiście taki 'Sajgon' jak piszecie, to współczuję, zwłaszcza
ROBHEN-owi...