Worek pisze:
po dokonaniu którego tracisz uprawnienia do prowadzenia wszystkiego (motocykla, motorówki, żaglówki, samochodu, ciężarówki, motolotni, paralotni, samolotu, podwodnej łodzi atomowej i promu kosmicznego - jeśli coś pominąłem proszę o dopisanie)
A tu to mnie zaskoczyłeś, masz gdzieś na to paragraf?
Ogólnie potępiam jazdę nawet na "lekkim gazie", ale śmieszy mnie czasami jakość prawa które uchwalają nasi posłowie.
Śmieszy mnie też to co widzę w "Uwaga pirat" gdy obcokrajowiec dostaje 500zł mandatu i zero punktów za jazdę prawie 200km/h. Czemu obcokrajowcy nie mieliby dostawać punktów, może jeden przejazd przez Polskę pozwoliłby im uzbierać komplecik?
Uważam też że każdy kolejny mandat za podobne wykroczenie powinien być sporo większy. Zgadzam się że punktu to fajny bat na piratów, chociaż czasami też nie do końca sprawiedliwy i łatwo zebrać komplet np. za niewinną zimową stłuczkę i np. ominięcie remontu drogi 50m od swojego domu jadą po zamkniętym odcinku drogi - to historia znajomego
Jestem za mandatami uzależnionymi od zarobków. Jestem też za tym by karać wszystkich równo. Mam tu na myśli sytuację w której policjant kogoś zatrzymuje powiedzmy za brak świateł a potem w trakcie wypisywania mandatu mija ich kolejne 20 aut bez świateł...
Mandaty powinni wypisywać pracownicy biurowi, przecież to papierkowa robota. Ostatecznie z patrolem drogówki mogą jeździć 2 sekretarki i wypisywać mandaty w aucie. Najprościej to zrobić fotkę kierowcy i krótkie oświadczenie że potwierdza swoje przewinienie. Po cholerę tyle formalności?