Busku pisze:
Moge kupić od znajomego takiego XM i nie wiem co o nim myśleć...
sporo historii o hydropneumatycznych citroenach to mity zbudowane na polskich doswiadczeniach.
zawieszenie hydropneumatyczne (a raczej nie samo zawieszenie - tylko caly uklad, obejmujacy takze wspomaganie kierownicy, hamulce, czasem wymyslny system wspomagania diravi, czasem jedyny w swoim rodzaju uklad stabilizacji zawieszenia) nie jest szczególnie awaryjne, o ile nie ma miliona kilometrów, było dbane i nie robione u kowala czy na przypadkowych częściach. Nie jest również prawdą, że jest drogie; myślę że koszt eksploatacji w długim okresie jest niższy, niż standardowego zawiasu. Pompa LHM (która napędza cały układ) jest bardzo trwałym podzespołem; wystarczy wymieniać raz na 60-80 tys. km cały płyn LHM i nie będzie się psuć w ogóle. Siłowniki ciekną tylko w bardzo starych egzemplarzach. Raz na 200-300 kkm pada dystrybutor hamulcowy (zmyślny, nie dający się za bardzo trwale naprawiać zespół zaworów) - 500-1500 zł. Cieknące diravi (zmora wielu XM, ale tylko V6) jest raczej nienaprawialne, nowe to 4 tysiące. No i gruszki - dają się tanio regenerować raz czy dwa razy; nowe robia spokojnie 200 kkm, regenerowane 1 raz polowe tego. Nowa kosztuje 200-300 zł/szt, jest ich 5 do 11 w zależności od pojazdu i wersji.
Powyższe może wyglądać nieciekawie, ale jesli dobrze sprawdzisz samochod, to nie ma dramatu.
Silnik 2.1 td - to jeden z najlepszych diesli, jakie ludzkosc wymyslila. Dynamiczny, oszczędny i trwały. 110 KM w XM to znacznie więcej niż poczciwa trzyseta OM603 w W124. Jesli nie dobity, to zrobi obojetnie 500 kkm.
Automat z tym silnikiem należy z grubsza odpuscic. To beznadziejnie dobrany do tego silnika ZF.
Zmorą większosci leciwych XM jest jednak elektryka. Dotyczy to szczególnie serii pierwszej (jakoś do 94 roku). Sniedzieją styki, kupa rzeczy sie sypie od tego.
Jesli chcesz pomocy w ocenie konkretnego egzemplarza, to zapraszam na nntp. serwer news triger.com.pl, tam znajdziesz listę grup. Cytryniarze to wyjątkowa grupa w usenecie, zawsze znajdą się chętni żeby obejrzeć jakąś szrotynkę. Nie kupuj sam...
A XM to jeden z ciekawszych samochodów lat 90. Bardzo komfortowy, niebanalny w wyglądzie (szczególnie pierwsza seria, w drugiej popsuli środek), z mnóstwem ciekawych rozwiązań (choćby podwójna szyba z tyłu, żeby pasażerowie nie marzli zimą.
Acha - LHM mozna ze soba wozic, ale majac 25 letniego citroena CX oraz 6 letnia xantie nigdy nie musialem niczego dolewac, nie mialem tez nigdy zadnej awarii na trasie. Jak popatrzysz na statystyki awaryjnosci aut z konca lat 90, to xantia zajmuje niespodziewanie wysokie miejsce.