lysy2 pisze:
1 jak pluczecie ukl. chlodzacy?
2 woda pod cisnieniem?
3 czy odpalenie silnika (zimnego) zalatwi sprawe wystarczajaco?
1. dokładnie
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ponoć są jakieś środki do płukania układu chłodzącego, ale ja po prostu odkręcam górny i dolny wąż przy chłonicy (warto poświęcic chwilkę i wyjąć chłodnicę i wyczyścić ją) , wąż doprowadzający płyn do nagrzewnicy (ten z dwoma suwakami), wykręcam termostat i hulaj dusza piekła nie ma, biore wąż ogrodowy demontuję z niego te wszystkie zatrzaski koncówki pistoleciki itp wciskam ok. 5 cm w odsłonięte otwory i płuczę aż przestanie lecieć syfiasta woda
2. Ciśnienie "kranowe" w zupełności wystarczy
3. nie próbowałem, ale myślę że nie, proponuje poćwiczyć trochę płuca i najpierw dmuchnąć w chłodnicę, potem w wąż do nagrzewnicy i potem w wąż z tyłu silnika i wten sposób pozbędziesz sie całego płynu. Oczywiście wcześniej radze zaopatrzyc się w odpowiedniej czystości wąż przez który będziesz przedmuchiwał, aby bron boże nie narazić sie na kontakt z resztkami płynu chłodzącego. Niewielka ilość może nie powali z nóg, ale posmak na ustach będzie paskudny
Nie są to w żaden sposób metody stosowane w serwisach, myślę że koledzy bardziej obeznani w tej materii mogliby dodać trochę uwag. Po prostu ja poświęcam przed zimą godzinę maksymalnie dwie na taką zabawę i nie mam problemów z układem chłodzenia
Jeśli tylko mi się uda to postaram sie w najbliższym czasie zamieścić fotki obrazujące cały ten proces