Wika pisze:
Marzy o czymś takim : klik
Nie mówię nie ,choć to temat narazie do przemyślenia do wiosny, zależny jeszcze od jej wyników w nauce , od zachowania itd. ale zastanawiam się czy dziewczyna będzie umiała zmieniać biegi ( w skuterze ma automat ) .
Co o tym myślicie ?
Wika pisze:
Truje mi ,że jej apka to taki zwykły skuter a ona chcę się wyróźniać na drodze i takie tam .
przykro mi, jeśli uznasz moją za wypowiedź jako atak, ale... Twoja córka jest próżna ;\ przecież na pierwszy rzut oka widać, że dziewczynie ten skuter nie służy do przemieszczania się czy czerpania przyjemności z jazdy jednośladem, tylko do szpanu. Chce się pokazać przed koleżankami jaka to ona nie jest cool. Zapewne zna Twoje możliwości finansowe i, chociaż często nie spodziewamy się tego po dzieciach, wykorzystuje to bardzo subtelnie swoimi metodami.
Moim zdaniem, gdyby naprawdę czuła miłość do jednego kółka to chciałaby jeździć skuterem wystarczająco długo, aż pozna zasady panujące na drodze (w praktyce często odmienne niż dla samochodów) , zasadę ograniczonego zaufania, ignorancję kierowców 4 kółek itd. . Później zmienić na coś lepszego. (podobnie z motocyklistami na ścigaczach: upraszczając to dzielą się na cwaniaczków bez pojęcia na r1 i pozostałych...) Ta aprilla to praktycznie to samo co skuter, tylko szpanersko wygląda. No oczywiście trzeba mieć większe pojęcie o jeździe, bo biegi trzeba już samemu zmieniać. Przy takich prędkościach to akurat nie martwiłbym się czy zdąży wyhamować skrzynią biegów itd., ale jednak....
co więcej: jeżeli obiecasz córce ten ala' ścigacz za dobre wyniki w nauce i dobre zachowanie to uwierz: oceny będzie miała wzorowe a zachowywać się będzie jak aniołek. Ale dzień po kupnie motorka zapytają ja czy pamięta COKOLWIEK z klasówek z których dostała 6 albo 5... nawet zdania nie powtórzy ;\ do jesieni będzie zapewne stosować metodę ZZZ= zakuć, zaliczyć, zapomnieć. Nie znam jej oczywiście, ale znam kilka przykładów z życia wziętych (między innymi własna retrospekcja) co potrafi dzieciak, kiedy mu się coś obieca. Nauka i zachowanie nabierają wymiaru instrumentalnego ;\ robi to, bo chce dostać swoją nagrodę\zabawkę, a nie po to aby umieć\rozmieć\potrafić.
Moja rada: zapytaj córkę po co tak naprawdę jej ten nowy użytek ? Szczerze porozmawiaj, czy chce się po prostu pokazać, wyjaśnij, że nie jest to najważniejsze w życiu. Jednak jeśli naprawdę lubi jednoślady to droga wolna. Niech zaczyna od rozmiarów mini, bo większe pojemności naprawdę trudno okiełznać i trzeba mieć do tego należyty respekt....
jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy, albo jakbyś potrzebował jeszcze porady to z chęcią podzielę się opinią. Pozdrawiam