Me how - proszę - zachowuj się !!! Bądź POLAKIEM ! BŁAGAM !
To,że Niemcy próbują cwaniaczyć i np. przeciążyć ciężarówkę , to jest akurat najmniejszy problem , to jest pikuś ,to jest strata dla kierowcy kilku godzin.
Jest to raczej przykład , który obrazuje ich mentalność .
Siebie wybielają a innych chcą wykorzystać . A później jak polski kierowca spowoduje wypadek to wielkie halo . O nie , tak już się nie bawimy . My teraz jeździmy zgodnie z AETR i basta !!!
Nie pracuje też z "chachmętami" jak napisałeś . Może kiedyś tak było,gdzieć do 1999 r. ale gdy kilka razy nie zapłacili w terminie ( oj pracują sobie na opinie , pracują ) , to poszukałem lepszych partnerów handlowych .
Teraz akredytywa albo przedpłata to podstawa . Ja nigdy nie dam już niemieckiej firmie towaru na przelew .
I to nie jest podyktowane uprzedzeniami bez podstaw,bo wcześniej dawałem ale niestety przykrymi doświadczeniami . To jednak moje problemy i nie ma sensu ich poruszać na forum .
Jeśli jeździsz tak często do Niemiec , to napisz o tym co widzisz - śmiało !
Podpowiem ci , bo przynajmniej pięć razy w tygodniu jestem w Niemczech ( wożę swojego synka do przedszkola w Schwedt ) i widuję wielu Niemców , załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne w miejscach publicznych .
Zresztą wszędzie tak jest ale rzesza czarnych , którzy sprzątają po nich jakoś dba o porządek - zauważcie , że głównie czarni ( bez negatywnego znaczenia - chodzi mi jedynie o kolor skóry ) "obsługują " toalety na stacjach benzynowcych etc.
Niemcy to także "najlepsi: klienci agencji towarzyskich na terenie przygranicznym - szkoda,że tak często są wyrzucani z nich .
Brzydko to wygląda jak leżą w rzygowinach na chodniku . Nawet karetka i policja nie chce już do takich przyjeżdżać .
Jako ,że moja żona ma w Chojnie salon kosmetyczno-fryzjerski , to nasłuchałem się już też wielu opowieści o tym jakie Niemki są czyste . Oszczędzę jednak szczegółowcych opisów. Powiem jedynie , że nie wszyscy są obsługiwani a resztę się domyślcie .
Moim zdaniem kultury Niemcy mogą śmiało uczyć się od nas .
Żeby nie było , że mówimy tylko o NRD ( spuścizna komuny mogła zostawić jakieś piętno ) , to spotkałem się też z Niemcami z landów zachodnich na Majorce w Cala Barca i powiem ,że bydło lepiej się zachowuje niż oni .
Głośne zachowanie , pijaństwo , demolki to podstawa .
Są też bardzo nieuprzejmi . Byłem świadkiem jak jednemu Niemcowi wypadła taca z jedzeniem na podłogę . Ciemnoskóry steward szybko podbiegł i zaczął zbierać wszystko z podłogi a ten ani be ani me tylko spojrzał na niego z pogardą i poszedł do bufetu po następną tacę .
Me how - pamiętaj o tym ,gdy odwiedzisz swoich niemieckich przyjaciół,by w żadnym przypadku nie mówić o nas Polakach źle , bo jeśli my sami nie będziemy się szanować,to na pewno oni nie uszanują nas .
Nie zapominaj też NIGDY o naszej ,nawet najbardziej ,skomplikowanej historii . To jest bardzo ważna rzecz , o której nie można zapomnieć .
NIGDY !!!
Jak pisałem powyżej mój syn chodzi do niemieckiego przeszkola,bo chcę by znał biegle język niemiecki i mógł budować normalne relacje z Niemcami w przyszłości .
Jednak jeśli kiedyś mnie zapyta np. dlaczego niemieckie auta są lepsze niż polskie , to nie odpowiem mu ,że Polacy są gorsi od Niemców lecz powiem mu , że ze względu na nasze położenie geograficzne i polityczne , nie byliśmy w stanie przez wojnę, późniejszą okupację i lata komunizmu wypracować sobie kapitału ( tego ludzkiego także- ilu inżynierów ,którzy mogli coś stworzyć np. zginęło w obozach , ) i zbudować dobrych aut .
Dlatego nie zapominajmy o historii i nie popadajmy w kompleksy wobec Niemców,bo oni mieli całkiem inny start a na wojnie można powiedzieć nawet wygrali .
Popieram
Roadrunnera i wierzę w nowe pokolenie Polaków , które na głowę bije Niemców niemal w każdej dziedzinie .
Miejmy nadzieję,że kiedyś odrobimy stracone lata .
P.S. Zastanawiam się teraz czy kiedy ostatni raz byłem w lesie i robiłem kupę , to czy ją zakopałem czy też przykryłem liściem
