dobrzan pisze:
ale z paleniem papierów w piecu w srodku dnia....
dobrzan pisze:
a ja sobie dalej spokojnie palilem papierki:)))))
Od początku wiedziałem, że TW "Kondor" to ty.
Ale co chcesz przez to powiedzieć? Jeśli komuś śmierdziało, to miał biegać po dzielnicy i wąchać z którego komina leci i czy to rzeczywiście papier?
Palenie śmieci, w tym plastyku to moim zdaniem zbrodnia gorsza niż telefon do odpowiednich służb, a cały problem sprowadza się do społecznego odbioru sytaucji, w której ktoś sięga po telefon. Jeśli w mundurowym widzi się jedynie znęcającego się nad obywatelem tępaka, to nic dziwnego, że włącza się jakiś sprzeciw. Ja w stójkowym widzę gościa, który opłacany z moich podatków ma obowiązek pomóc mi rozwiązać problem, jeśli nie mogę rozwiązać go sam. I owszem czasami ten gość i mnie dupnie, bo nikt święty nie jest.
Do mnie przyjechała Straż Miejska kiedy szkielet airkominowej 190tki z Anglii stał pod domem. Na początku psy wieszałem na tym, kto spowodował interwencję, ale jak już sobie pojechali, to doszedłem do wniosku, że tak naprawdę mieli rację, bo ja nie chciałbym mieszkać na przeciwko adlera1934. Kto bywa, ten wie.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
A że ten ktoś nie przyszedł i nie powiedział o co chodzi? Wcale nie musiał. To ja hodowałem potwora na także jego ulicy.