MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Jakis czas temu widzialem w116 280se, 1977, od 1 wlasciciela, 160TKm, ksiazka napraw, cena 3000 Euro.

_________________
w123

Przebieg żaden, jesli oryginalny
Cena - hm 12 tys złotych, cos sie pewnie utarguje, plus koszty, w dwudziestu tys zł powinien się zmiescic
A oglądałeś go ?

_________________
Piotr Kopczyński
DB124 300D '90

na mobile.de dzis widzialem podobne ogloszenie 2500E

_________________
w123

Ja się boję tylko żeby nasi kochani politycy nie zrobili nam czegoś w rodzaju akcyzy (albo utrzymali ją dalej), pod pretekstem nie sprowadzania złomu do Polski (a tak naprawde bronią interesów salonów samochodowych). Choć wszyscy dobrze wiedzą że złomu do nas nie wiozą bo minęły czasy kiedy Polak kupował g.... A taka beczka, golf czy inny z Niemiec jest w dużo lepszym stanie niż auta tego typu jeżdżące po naszych drogach. A ja bym i tak wolał 100 razy 5-10 letniego Mb niż jakieś nowe g.... Ten kto ma kupić nowe to i tak kupi: albo nowe, drogie i dobre, albo nowe i(cenz Ocet) Jakby można było tak sobie bez problemu kupować i rejestrować , z kosztami podobnymi do auta kupionego gdziekolwiek w Polsce to byłoby pięknie. Ale jak znam życie tak nie będzie. Albo dowalą coś w rodzaju karty pojazdu (teraz bodajże 1000zł), to może jakiś drogi i kosmiczny przegląd, obowiązek montażu katalizatora nowego (a to duży koszt, używanego mogą nie pozwolić) a jak nie to utrzymają akcyzę, może podatek..... W moim przedziale cenowym chyba nic się nie zmieni...

_________________
Pozdrawiam
Sobiecha
MB W201 2.0D 86r.

Pan Bóg stworzył kobiete.... a Niemcy Mercedesa

Moim zdaniem nie będą mogli.

Każdy z wymienionych przez Ciebie przepisów będzie niezgodny z przepisami UE, to o tyle proste, że gdy znika granica - nie ma pojęcia prawnego "po raz pierwszy rejestrowany" ani pojęcia "import"
Akcyza też raczej w grę nie wejdzie - bowiem nie będzie podstawy do objęcia nią auta - wówczas musiałbyś ją placic tez za poloneza np 10 letniego kupionego w Warszawie i rejestrowanego w Gdańsku.

Załozeniem UE - jest likwidacja barier celnych oraz jednolicenie przepisów, ogolne wprowadzenie piosenkowego kajne grencen - więc zapora w postaci utrudnien z kupowaniem aut i rejestracja ich u nas - byłaby z tym niezgodna.
Przykladem ciekawym np jest takie coś że auto nowe w Monachium kosztuje mniej niż np w Danii (lub odwrotnie) - bowiem na auta na terenie Niemiec może być inny VAT (MwST) niż w Danii. Stąd tak zwany reimport samochodów. VAT każde państwo ustala same (w okreslonych przez KE granicach), ale rejestracyjne muszą być wspolne

Co prawda politycy-bandyci mogliby wynegocjować z Komisją Europejską takie coś jak "okres przejsciowy na zakup i rejestrację pojazdów" ale traktat już podpisali i owszem są okresy przejsciowe na zakup ziemi przez cudzoziemców lub podejmowanie pracy w Niemczech ale o okresie przejsciowym na rejestrację aut - nie słyszałem

Te obecne przepisy to moim zdaniem ostatnie podrygi naszej politycznej bandy (jak inaczej ich nazwać) zrobione po to by nachapać się ile się da nim wejdziemy do UE

_________________
Piotr Kopczyński

DB124 300D '90

Dobrze ze podales przyklad Danii, bo sa tam najtansze samochody, ale przy rejestracji placi sie drugie tyle co za samochod

Kupujac nowy samochod np w Danii, a rejestrujac go w np Niemczech nie placisz w Niemczech VAT, ale w przypadku uzywanego auta juz tak.

_________________
w123

Ale nie ma w UE problemu, by zarejestrować bez dodatkowych opłat (może poza VAT'em) - auta używanego kupionego z Madrytu np w Berlinie

_________________
Piotr Kopczyński

DB124 300D '90

Oby tak było Panowie.....
Może wreszcie (cenz - Ocet) wstawią w ramki i będzie jaki taki porządek...
A nie taki burdel, że otwierają granice na 3 mieś..

_________________
Pozdrawiam

Sobiecha

MB W201 2.0D 86r.



Pan Bóg stworzył kobiete.... a Niemcy Mercedesa

Hej:
Opowiem co słyszalem.
Otóż otwarcie granic w 2002 roku było wymogiem Komisji Europejskiej. Wynikało to z umów podpisanych jeszcze za Mazowieckiego. Ustalenia wówczaz były takie, że cło na auta z UE będzie stopniowo maleć aż zniknie całkowicie w 1999 roku. Ówczesny rząd JE Jerzego Buzka przesunął ten termin na 2002 rok, wówczas też zgodnie z umowami zawartymi z UE miały zniknąc jakiekolwiek ograniczenia dotyczące sprowadzania aut.
I tak się stało.
W tym momencie - producenci samochodów - Fiat, Opel i upadające wówczas Daewoo podobno dało ogromną łapówę rządowi coby coś zrobił z tym sprowadzaniem szlachetnego złomu do Polski (szlachetnego - bo to szlachetne auta, złomem zaś zwykłej jakości uznaję to co się produkuje u nas w kraju i sprzedaje w salonach za jakieś kosmiczne pieniądze - ale to uwaga na marginesie)
Rząd wprowadzić cła nie mógł - bo złamałby umowę. Więc szukano możliwosci - i dowalono horrendalną akcyzę - tu wymyslono dobrze, gdyż UE - zawierając tamte dawne umowy - nie przewidziała, że rząd może być aż tak perfidny i o zakazie zwiększania akcyz - nie wspomniała.
Ale to i tak nie odstraszyło sprowadzaczy, owszem import spadł ale pazerność Daewoo, Fiata, oraz Opla spowodowała dalsze zmuszenie (za kolejne łapówy) rządu do wprowadzenia ograniczeń na zasadzie "NIE I KONIEC". Pod pozorem "dostosowywania się do UE" - wprowadzono 21-09-2002 normę Euro II - dla pojazdów po raz pierwszy rejestrowanych w Polsce - i tym sposobem nasz zaj$$any rząd zakazał ściągania aut o jakości których Daewoo czy Fiat mogą jedynie pomarzyć w smrodzie ich plastików.
Ale wraz z nadejściem UE - znikną owe bariery.
Tematem "co będzie jak wejdziemy do UE" zajmuję się już jakiś czas. Nie mam stuprocentowego potwierdzenia, bo nikt nie wie.
Zastanawiam się czy nie zadzwonić do "Dzień dobry Janusz Weiss Radio ZET" i zadać tę sprawę. Bądź co bądź jest ona nietypowa skoro maile posłane do UKIE pozostają bez odpowiedzi, w Centrach Informacji Europejskiej nie wiedzą zaś na forum "Integracja z UE" - odpowiedziano mi, iż jak to będzie "nawet ministrowie nie wiedzą"

Tak wiec będę drążył i się na bieząco dzielił informacjami.

_________________
Piotr Kopczyński

DB124 300D '90

A ja wiem:) Znow granica otworzy sie na 3 miesiace i znow pojawi sie jakis dobry pomysl na zatrzymanie lawiny importu Co do tej super jakosci to do konca sie nie zgodze, ceny w niemczech sa niewiele nizsze o ile sa, sa auta lepsze i gorsze o niemalym przebiegu (w wiekszosci nie cafane choc i cofane sie zdarzaja) i legalne. Wiec jak placisz 22% Vat to g.. zarobisz, a wiec kupuje sie auta powypadkowe, hurtem bo taniej. Na tym mozna zarobic. A jakosc takich autek zalezy od naprawy, jakosc naprawy od wlozonych pieniedzy i kolo sie zamyka. Najgorsze jest to ze takie auta to nie margines.

Jesli chodzi o Euro II to tez wielki blef, szczegolnie z wyciagiem ze swiadectwa homologacji. Mozna kupic katalizator, zalozyc do 15 letniego samochodu i tez bedzie spelnial Euro II. W Niemczech jest to dosc popularny sposob obnizenia podatku drogowego, ten jest szczegolnie wysoki dla diesli. Do W123 i W115 mozna dostac kat spelniajacy normy Euro I, a wydaje mi sie ze widzialem i Euro II. Po zalozeniu kat., samochod jedzie do stacji na badania i dopiero wtedy zmienia sie kfalifikaca gr. Takie badania sie powtarzane co 2 lata, a u nas wyciag ze swiadectwa, czyli w sumie wazne, aby z fabryki wyjechal z kat Euro II, a pozniej juz moglo go szlag trafici bedzie

_________________
w123

Pisząc o jakości miałem na myśli wygląd Daewoo czy Fiata po takim przebiegu i w takim wieku jaki ma np W123

_________________
Piotr Kopczyński

DB124 300D '90

I jeszcze jedno. Pewne jest to, że chcąc kupić W123 w stanie eleganckim w Niemczech taki wóz trafisz znacznie łatwiej niż u nas.
Więc jesli nawet będzie to 22% VAT i g.. zarobię - cóż, ale będę mógł wóz legalnie sciągnąć. Drogo bo drogo ale się da.
Natomiast teraz szans nie ma żadnych (nawet na zabytek jesli wóz był wielkoseryjny)
Dlatego też jeśli nawet wyjdzie drogo to wymarzoną beczkę - idealik miał będę w sposób legalny. Teraz mogę o tym jedynie pomarzyć, bo chcąc kupić w Polsce idealną beczkę -nie mam szans. Jesli ktoś już taki rarytas ma - to nie sprzeda, a jesli nawet sprzedaje - to za straszną kasę

Fakt faktem pozostaje jeszcze patent pt "przeszczep" z białych blach

_________________
Piotr Kopczyński

DB124 300D '90

Pisząc o jakości miałem na myśli wygląd Daewoo czy Fiata po takim przebiegu i w takim wieku jaki ma np W123[/quote]

Moja beczka ma 25 latek. Jak daewo bedzie mialo tyle lat to z niego zostana chyba tylko same plastiki, ktore i tak zaczna gnic . A propos akcyzy----moge sie zalozyc ze nasz rzad znowu cos wymysli jak wejdziemy do uni i cale spoleczenstwo dalej bedzie jezdzilo bardzo pozadnymi samochodami typu 125...126p przeciez one sa takie bezpieczne---tak twierdzi nasz skorumpowany rzad bo skoro bylo by inaczej to moze cos by zmienili w kwesti przepisow. A pozatym co maja do gadania tacy zwykli obywatele jak my

po wejsciu do UE, Polska bedzie kraina miodem i mlekiem plynaca...
Oczywicie pomijajac wielka rzesze biedniejszych i biednych rodakow.
Ta kraina bedzie dla niewielkiego procentu ludzi bogatych, do ktorych my sie nie zaliczamy. Juz sa przecieki, ze ubezpieczenia i inne produkty czy uslugi beda drozsze. Te wejscie do Unii moim zdaniem pogorszy sytuacje materialna wiekszosci obywateli RP. Niewielu zostanie takich, ktorzy beda mogli pozwolic sobie na hobby w postaci posiadania gwiazdy, kolekcjonowania czy innych mozliwosci.

_________________
róbta co chceta

Pisalem generalnie o samochodach, ktore do nas byly sprowadzane. W123 to margines. Oczywiscie ze w Niemczech starsze samochody sa w duzo lepszym stanie (czesto widuje w123 najczesciej to Coupe, ktorym jedzie babcia, czy dziadek, a samochod wyglada jak igla, podobnie jest ze w108), nawet te sporo nowsze tez. Nie uprawiaja slalomu miedzy dziurami, maja lepsze paliwo i lagodniejszy klimat ... Chlodzilo mi o laweciazy, ktorzy stanowia duza czesc importujacych i oni musza na tym zarobic (czyt. kupic tanio sprzedac drozej), stad kupuja to na czym najwiecej zarobia - rozbitki. Nie ma problemu jesli auto nie bylo mocno uderzone, ale tansze sa te mocno rozbite najczesciej

_________________
w123