MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

jedzie 3 X dłuższą drogą :-D i 6 razy zmienia strefy :-D

_________________
www.mbfans.pl
W123 450TE "beżuch"
R129 500SL "Czarnuch"
W114 280C 73 "Miami Blue"
W126 300SE "koksik"
W123 230CE"kaleson"

kieruję taryfą w małym mieście (40 tys.)
i jak czytam Wasz komentarze to mnie włosy dęba stają ...

ale jak w każdej społeczności są ludzie normalni i uczciwi a czasem trafi się jakiś cwaniak, idiota, lub śmierdzący morus ....

dla mnie nie do pomyślenia jest wieźć kogoś jakąś kombionwaną trasą, zmieniać taryfy, czy nie włączyć wogóle taksmoetru
a jak na kasie wyskakuje 8,90 to i tak biorę 7 zł bo chce aby ludzie u mnie jeździli a nie u konkurencji

_________________
www.sorrento.turek.pl

Opowiem dwie historyjki:
1. Zima jakieś -10/-15 stopni, śniegu po kolana, wracałem z pracy, gdy na skrzyżowaniu ukręciłem półośkę w 124 250D. auto rozkraczyło się na środku drogi. Wysiadłem co by przepchnąć auto gdzieś na bok i dalej z kapcia do domu (jakieś 4km), ubrany byłem w półbuciki, a na grzbiecie letnia kurteczka. (jeździłem z garażu do garażu więc nie widziałem potrzeby cieplejszego ubierania się )... brnąc w śniegu, w tym letnim stroju, próbowałem co jakiś czas zatrzymać jakieś auto, gdy doszedłem do wniosku że to niema sensu, zatrzymał się obok mnie taksówkarz ??
podrzucił do domu, polecił warsztat gdzie zrobić, zaproponował nawet że podholuje auto ? - najciekawsze z tego wszystkiego jest to że nie wziął ode mnie ani grosza, mimo że nalegałem...

2. Śpieszyłem się do pracy (właściwie to byłem już spóźniony) więc postanowiłem wziąć taksówkę (zazwyczaj trasę robiłem pieszo), taksiaż strasznie skrzywiony że trasa krótka, ale postanowił zabrać, niedość że zawiózł na około, to nie włączył taksometru ?! i do mnie że 30zeta, powiedziałem że dam mu 15 co i tak za dużo bo trasa zazwyczaj kosztuje 12, kiedy zaczął bluzgać, powiedziałem krótko by spie... że nic mu w takim razie nie zapłace skoro oszust i kanciaż, wysiadłem a ten pajac do mnie z baseball'em wyskoczył...

ludzie są różni tak jak i taksówkarze.. staram się nie szufladkować..

jeżeli chodzi o styl jazdy to właściwie wszyscy zawodowi kierowcy robiący wiele km po zatłoczonym mieście jeżdżą tak samo..

_________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
124 3.0 CE - "NOS"
123 2.0 D - "Zielony"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak widze w warsztacie w jakim stanie jest wiekszośc taxówek to mi sie odechciewa kozystać z ich usług .

Takia taksówkarz jadący szrotem powinien mi dopłacić, że ryzykuje życie i zdrowieje wsiadajac do jego powiazanego na sznurki szrota a nie jeszcze ja mam za to płacic ..... <br>Dodano po 35 sekundach.:<br> Podobnie jest z automusami ale o tym się nie wypowiem bo temat mi nieco obcy

_________________
Pozdrowienia Adam
W116 300SD Turbo Diesel

MIKE SANDERs Korrosionsschutzfett
www.bezkorozji.pl
535-466-616

Ja ogolnie z taksowkarzami problemow nie mam, moze dlatego ze rzadko z nimi jezdze. No ale czasem jednak trzeba. Mnie zaden jak na razie nie chcial oszukac, mimo ze pare razy wiezli mnie w takim stanie, ze nawet jakby mnie wysadzil w obcym miescie to bym nie zauwazyl Jeden nawet mnie grzecznie obudzil jak sobie ucialem drzemke
Na jednej trasie na ktorej najczesciej jezdze taksowkami, roznice dochodza czasem i do 5 zlotych (przy ok 10km), ale jak kierowca jedzie spokojnie to sie nie wyklocam.
Dwa razy mi sie tylko zdarzylo, ze jechalem z prawdziwym wariatem, wyprzedzal na przejsciach, caly czas ponad 100km/h w miescie itp. Ale byl moze z rok starszy ode mnie, stad te jego rajdowe zapedy

Ogolnie najczesciej dzwonie po mercedesy, bo przynajmniej mozna sie powymieniac doswiadczeniami z wlascicielami, ale czasem konwersacje zakloca wyjacy most, jakby conajmniej stado wilkow siedzialo w bagazniku . Szkoda, ze niektorzy traktuja te samochody tylko jako narzedzie pracy.




Jechac nimi to jedno, a wdychac te kleby sadzy wydobywajace sie ze zdezelowanych ikarusow czy jelczy.. Nie wiem co wole
Ale jak mnie dzisiaj nowym solarisem CNG odstawil spod swiatel, to jestem pelen podziwu dla tych nowych technologii.

_________________
..technika idzie do przodu a dla mnie i tak czas sie zatrzymal w 98r..

*C124 E200 94r. brillantsilber *W124 250D 86r. taigabeige *W126 260SE 87r. nauticblau ex*W124 300D 92r. arcticweiss ex *S210 270CDI 01r. antrazitgrun *W202 C180 96r. brillantsilber ex

Mnie w taxi wkurza HYUNDAI Piszczy telepie twardy szmelc.. Już wole poldka. Najbardziej podoba mi się jak przyjedzie w124 200d Co za jazda łe jery a i pogadać można

_________________
T203 1.8 m271, v230 638 m111
Ex.W123 240D,W123 200, w123 230E, w123 280e, w202 c180 ,c124 300CE

ja mam swojego znajomego taksiarza ktory mnie wozi. nie włacza taksometru i zawsze wozi mnie od 30-40 % taniej niz bym miał zapłacic. troche juz tym srodkiem komunikacji jeżdziłem po swoiim miescie i mniej wiecej wiem gdzie ile sie płaci.

a co do akcji z taksiarzami to kiedys robilismy domoweczke no i potem na miasto. wzielismy takse i i kierunek rynek. moze i bylismy lekko zrobieni ale gosci zaczyna jechac okrezna trasa kiedy ja mu zwrociłem uwage powiedział ze tedy bedzie blizej. na koniec wygarnalem fajfucjowi ze jest je..ym kanciarzem i zapłaciłem 10 pln mniej niz chciał mniej wiecej tyle ile powinnismy zapłacic za trasem. było na 4 osoby takze nawet nie miał jak fiknac. Ale zeby goscie takie juz robili przekrety to ja byłem w szoku.

Hehehe szampan, konserwy, dziwki bez przerwy

A tak poważnie:
Ja nigdy z taksówkarzami problemów nie miałem. Zwykle korzytam z usług znajomego, u którego dorobiliśmy się ryczałtu- 10zł w granicach miasta, podobnego do Twojego (ok 50 tys). Nie ma też problemu, żeby coś przywiózł itp. Jestem bardzo zadowolony i nawet przestało mi przeszkadzać że jeździ Nubira +LPG
Ogólnie to lubie, gdy taksówkarz po prostu jest miłym gościem, z którym można pogadać, jak jedzie płynnie i prosto do celu/

Prawda jest niestety taka, że taksówkarze mają ciężką robotę, upierdliwą, niebezpieczną i często nieprzyjemną. Nie wszyscy klienci to kulturalni chłopcy
Ode mnie szacun dla taksówkarzy, że dają radę toznosić. Oczywiście jak wszędzie zdarzają się czarne owce..

_________________
S124 E28 1995r.

W moim rodzinnym mieście ( 50 tys. mieszkańców) jeśli chodzi o taksówkarzy z punktu użytkownika drogi jak i klienta, nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest kilka korporacji ( jeśli mnie pamięć nie myli jest ich siedem, w tym jedna z flotą samych Mercedesów ), wszędzie dbałość o klienta, samochody są zadbane, sprawne i w miarę nowe. Chyba ze względu właśnie na wielkość miasta, nie mogą sobie pozwolić na jakieś chamskie zachowania, zbyt duże ryzyko straty klientów. Poza tym starą kadrę coraz częściej zastępuje nowe pokolenie, może bardziej rozumiejące wolny rynek i zdające sobie sprawę z istnienia konkurencji ( chociaż nie mam również żadnych zastrzeżeń co do "starych wyjadaczy").

Jeśli chodzi o zaprzyjaźnionego taksówkarza ( W124 ) jeździ się za połowę ceny i przede wszystkim mam komfort, że wsiadam do taksówki i mówię " do domu, a konkretnie do dużego pokoju " . Oczywiście podróżując MB nie ma możliwości nie pogadania na temat jedynie słusznej marki , a dyskusja jest zawsze konkretna jeśli kierowca się orientuje, że nie wiezie totalnego laika.

_________________
MB W126 500 SE ’82
MB W126 420 SEL '89

u mnie jest jedno Radio Taxi a reszta stoi na postojach lub na komórki

Własnie tydzien temu zamontowali mi w domu telefon stacjonarny z wybranym prostym numerem i juz sie drukuja ulotki i wizytowki z mojej "korporacji"





ważne aby lubić swoją pracę, a jak do tego idzie za to wyżyć i jeszcze odłożyć to nic lepszego nie może być .... a na dodatek lubię jeździć samochodem, a jak to jest mercedes to już wogóle mogę nie wysiadać, a jak jeszcze jakiś klient zapłaci mi za to że go do domu odwiozę mesiem to jest super

_________________
www.sorrento.turek.pl

Taka historyjka:
Jestem na imprezie we Wrocławiu, wieeeele lat temu. Miasta nie znam, nocuję u kumpla, który dopiero co się tam sprowadził. Piotruś tak dał w palnik na imprezie, że zniosłem go do taryfy, ułożyłem na kanapie, sam zasiadłem z przodu ... i przypomniałem sobie, że adresu nie znam i nie wiem jak jechać. Ba - nawet nie wiem jaka dzielnica Więc zaczynam opisywać bloki, coś z okolicy ... po pewnym czasie i pokluczeniu po mieście trafiamy do celu. Rachunek? Mniej niż na liczniku - tyle, ile by się normalnie za kurs należało. Do tego kierowca pomógł mi wnieść kolegę do domu. Też miał chłopina niezły ubaw. Niestety dziewczyna Piotrka była mniej wyrozumiała niż kierowca taksówki

Dzisiaj jechałem C-klasą, C180. Na liczniku 408.000km. Pytam o przebieg: "Eeee, Panie, więcej ma, bo licznik był rozplombowany. Już mi trochę oleju bierze." Ile? 1 litr co 1.500km A niby te C-klasy takie marne

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM