MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest czw sie 28, 2025 10:46 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 6:01 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 26, 2003 7:02 pm
Posty: 6472
Lokalizacja: Ciecin
I w ogóle wszystkiego szkoda... :lol:

Panowie, trzeba jeździć, nie kustoszyć, bo życia szkoda. Za chwilę youngtimerem będzie W202...

Jedyne co sprawia mi dyskomfort, to możliwość stłuczki i w beznadziejny sposób utracony oryginalny stan oraz groźba bardzo poważnej straty przy chęci odbudowy. Jeśli błotnik przedni z Chin kosztuje dziś 150 zł, oryginał do większości nowych aut kupuje się po 500 - 800, a do 115/123 kosztuje ok. 2000 to o czym mówimy... Jak zardzewieje, cóż, ma prawo, ale najgorzej jak jakaś melepeta jak z reklamy PiZetJu nie zahamuje i zrobi QQ... Wysiada potem taka i mordę cieszy, że OC zadziałało, a pan nie krzyczał. A co niby miało nie zadziałać? OC to dowód wpłaty.

_________________
123. W, S i C.


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 6:26 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz mar 12, 2006 12:48 am
Posty: 178
Lokalizacja: Szczecin
Też uważam, że się nadaje, jednak nie można generalizować, jeśli będziesz dużo jeździł na trasie to 200d i 4 biegi mogą cie denerwować- przynajmniej ja tak miałem. Wydaje mi się, że z diesla to przynajmniej 240 aby nie doskwierał brak mocy. Benzyna z gazem jest jakimś rozwiązaniem, ale dobrze by było gdyby gazowany silmik był w jak najlepszym stanie. Nie można zapominac o kosztach dodatkowych jazdy na gazie- benzyna na rozruch, częstsza wymiana kabli i świec, drozszy przegląd, powinno się też częśćiej zaglądać w zawory w celu sprawdzenia luzów. Osobiście mam już drugie auto, które sam zagazowałem i z ekonomicznego punktu widzenia jestem zadowolony. W dieslu, zawsze możesz się ratować jakimis substytutami ON- np. roślinnymi.

_________________
W123 300d Automat



ex: W123 200D, S124 250D, W123 200D, W124 250D, W123 240d, S124 300TDT, W210 320cdi


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 6:37 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lut 04, 2005 11:31 am
Posty: 1777
Lokalizacja: Łobez [ZŁO] [GLE] - rezydent
Jeździć nie jeździć? Tamat rzeka poruszany wielokrotnie.
Wszystko zależy od Ciebie, stanu auta które będziesz posiadał, finansów którymi dysponujesz, stylu jazdy jaki prezentujesz, trasy jaką będziesz pokonywał itd itp etc.
Odniosę się tylko do tego co napisał me:how. Zawsze gdy pojawiam się w zatłoczonym ruchu miejskim drżę nie o siebie i swoje błędy które ewentualnie popełnić mogę lecz właśnie o te malepety zwane ładnie innymi uczestnikami ruchu. Bo w razie czegokolwiek ubezpieczalnia nie da mi na nowy błotnik 2000 zł tylko jakieś ochłapy a sprawca będzie miał w czterech literach bo się przesiądzie do innego pierdolota lub jeszcze zrobi kapitalny remont u pana Władka w warsztacie za kasę którą wyciągnie.
Gdybać nie zwykłem lecz gdybym kasę miał to na dojazdy kupiłbym sobie innego klasyka do śmigania którego byłoby mi mniej szkoda np. Golfa I lub np. W115 szczepana czy coś jeszcze innego.
Takie moje zdanie.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 7:48 pm 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lip 14, 2001 2:00 am
Posty: 6403
Numer GG: 85536
Lokalizacja: [ZS] Szczecin
Ja i Lalunia śmigamy na co dzień W116 i nie wyobrażam sobie innego środka przemieszczania.

_________________
Nissan Pathfinder 3,5 03'
Sprzedana w dobre ręce - W116 280 SE '77 - Szwedka


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 7:59 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 13, 2003 8:09 pm
Posty: 4194
Lokalizacja: Szczecin
MacKuz pisze:
nie wyobrażam sobie innego środka przemieszczania

Mówiłem, że przyzwyczaisz się do spalania :)

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 9:22 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 10, 2002 9:54 pm
Posty: 3156
Lokalizacja: prawie Poznań
Croolick pisze:
116/126 jusz nie. Za duże, nieporęczne, nieekonomiczne. I szkoda na tluczenie po polskich "drogach".


Ja nie rozumiem tego podejścia, przecież to NAJLEPSZE samochody na nasze drogi właśnie, tylko one wytrzymują te otwory w nawierzchni, żadna inna marka nie jest w stanie znieść naszych dróg. W126 SE jest IDEALNE do codziennej eksploatacji! W116 też choć jest już bardziej klasyczne. Kasia jeździła W124, W116, C126 i teraz jeździ A8 codziennie do pracy 50km przez Poznań i o mniejszym nawet przez chwilę nie wspomniała.

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz sty 14, 2007 11:06 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 03, 2001 2:00 am
Posty: 2496
Lokalizacja: Warszawa
Temat ciekawy to sie i ja wypowiem ..

Odkąd byłem mały to pamietam, że Ojciec, Dziadek i Wujek mieli 115-tki ja rosłem Wujek sprzedał, Dziadek kupił nowego opla a Ojciec jeździł, skończyła się jedna kupił drugą i jeździł mineło z 10 lat a Ojciec nadal; jeździł zrobiłem prawo jazdy to i ja jeździłem 115 pierw Ojciec dawał mi jedną z kilku swoich potam już miałem swoją .
Jeźdze sporo w pewnym momencie 200D zrobiło się za wolne kupiłe 123 280E poźnie i to było za wolne [zlosnik] kupiłem 126, teraz wracam do dieselka ..
W tej historii chce pokazac to, że 115 i 123 jak najbardziej nadają sie do codziennej jazdy, lecz trzeba miec do tego troche wiecej czasu i serca.... Druga sprawa to przyzwyczajenie do "luksusów" cisza, kop, klima, abs, elektryka... jesli ktoś umie się obyc bez części z ich da rade ... ale za to bedzie miał niebanalny styl, komfort i wiele frajdy

Ja postanowiłem, że na czas zimy dobry jest "plastikowy wół roboczy" lecz już czekam aż bedzie ciepło i wsiade do 116. Jeźdze nią wtedy codziennie z ogromną przyjemności, i delektuje się nią ....

_________________
Pozdrowienia Adam
W116 300SD Turbo Diesel

MIKE SANDERs Korrosionsschutzfett
www.bezkorozji.pl
535-466-616


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 12:35 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 27, 2001 2:00 am
Posty: 696
Lokalizacja: Łódź
Panowie…, mnie paraliżuje sama myśl o tym jak to woda podczas deszczu przenika przez profile mojego meśka! Jeden zapchany odpływ i kaplica… Od dachu po odpływy w reflektorach 115 jest jak wielkie sito, źle zabezpieczone zostanie zjedzone w ciągu 4 lat. Po deszczu nie jem, nie śpię tylko myślę, kiedy ta woda odparuje z profili. [zlosnik] ;)
Także, jeśli eksploatować codziennie to owszem, ale pamiętając dokładnie o wszystkich miejscach, które wymagają szczególnej pielęgnacji. W samej komorze silnika jest aż 7 miejsc odpływów wody, nawet w głupich wzmocnieniach fartucha bocznego komory od strony nadkola jest otwór odprowadzający.
Mnie jedynie szkoda byłoby karoserii na takie codzienne katowanie, ale za to mechanika poradzi sobie z niejedną polską dziurą lub paliwem. [cool]

Ja swojego MB ułożyłem do snu zimowego. Zimuje w +15C, przykryty folią a jego funkcje życiowe podtrzymuje prostownik.
[usmiech]

_________________
W 115 230.4 '73 automatic
VW T3 Westfalia '83
DAS BESTE ODER NICHTS...


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 8:16 am 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob lip 14, 2001 2:00 am
Posty: 6403
Numer GG: 85536
Lokalizacja: [ZS] Szczecin
arbies pisze:
przykryty folią


To akurat chyba chyba nie jest najlepszy pomysł - nie lepiej jakies stare prześcieradło ....

_________________
Nissan Pathfinder 3,5 03'
Sprzedana w dobre ręce - W116 280 SE '77 - Szwedka


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 9:12 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 27, 2001 2:00 am
Posty: 696
Lokalizacja: Łódź
MacKuz pisze:
arbies pisze:
przykryty folią


To akurat chyba chyba nie jest najlepszy pomysł - nie lepiej jakies stare prześcieradło ....


A to dlaczego? Jeśli nie ma wilgoci to chyba ok.

_________________
W 115 230.4 '73 automatic
VW T3 Westfalia '83
DAS BESTE ODER NICHTS...


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 9:44 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 19, 2002 1:00 am
Posty: 1239
Lokalizacja: Warszawa
Wilgoć zawsze się znajdzie i w tedy masz samochód jak w termosie bez mozliwości oddychania.
Poza tym ja przykrywałem folia niby taką specjalną i du...
Pod folie dostał sie jakis pył czy piasek i folia ładnie mi polerowała świeży lakier. Tak więc przescieradło lepsze.
Pozdrawiam
Futrzak

_________________
W115 220D 68 "Kasztanka"
W168 170D 01 "Marcysia" :-)
ex auta: VW 1303 73 "Garbi", W123 300D 83/89 "Mystery", W123 230CE 82 "Wodolot"


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 10:07 am 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 26, 2003 12:24 pm
Posty: 7489
Lokalizacja: WWL
Przez część wiosny i lata jeździłem 115 200 codziennie do pracy i do klientów i mimo, że miałem do wyboru Lagunę 4 letnią z klimą czy BMW 5 to śmigałem 115 właśnie. Ale zimą bym się na to nie zdecydował ze względu na sól. Wilgoć czy woda mnie nie przerażają - bez przesady, z cukru to te samochody nie są :)
116 na codzień jest cudowna o ile jest kasa na paliwo. Na LPG bym się chyba nie zdecydował - każdy ma z tym większe lub mniejsze problemy przy wtrysku mechanicznym. Poza tym kaleczenie klasyka jakoś by mnie bolało.
Teraz jeżdżę 24-ro letnim 126, codziennie około 100km, na benzynie. Jedyne co boli, to średnia 13l/100km w cyklu mieszanym, za to komfort, klimat i cena samochodu znakomicie rekompensują wyższe spalanie.
Jak kupię sobie następnego zabytkowego Mercedesa, pewnie 108 lub 114, to na pewno w sezonie wiosenno - letnim będę nim jeździł codziennie, mając oczy szeroko dookoła głowy, wypatrując kretynów i potencjalnych "morderców techniki".

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 10:08 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 27, 2001 2:00 am
Posty: 696
Lokalizacja: Łódź
Prześcieradło raz!
Jutro juz będzie ok ;)

_________________
W 115 230.4 '73 automatic
VW T3 Westfalia '83
DAS BESTE ODER NICHTS...


Na górę
 Tytuł:
Post: pn sty 15, 2007 6:43 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz gru 04, 2005 7:51 pm
Posty: 475
Lokalizacja: Tuszyn/Łódź
a to i ja cos dodam,

wedlug mnie jesli ktos chce,- niech jezdzi codziennie do pracy 115/116 czy jakimkolwiek innym zabytkiem. Panowie, przeciez 30 lat temu te samochody sluzyly wlasnie do codziennej eksploatacji i jak ktos drzy ze mu sie auto rozsypie jak wjedzie w dziure to dajcie spokoj. przeciez te kilkanascie lat temu dziury tez byly i beda za kolejne 30. samochod zabytkowy ma dawac radosc,- dla jednego z jazdy a dla innego ze stania na dywanie w garazu. ja jak tylko zrobie swoja 115 bede ja jezdzil codziennie, moze jedynie w jakies slizgawice, snieg odpuszcze i sie przesiade do jakiegos roboczego auta,- bo rzeczywiscie wole nie ryzykowac i nie czekac jak jakas ofiara sie we mnie wpakuje. ale jak widze kogos zima w zabytkowym aucie to nie zastanawiam sie co to za baran co niszczy solą auto, tylko pozdrawiam, bo wiem ze sprawia mu to frajde.

jeszcze jeden przyklad: moj ojciec od jakis 3 lat dzien w dzien, deszcz czy slonce codziennie zapycha do roboty 20 kilometrow stara 45 letnia SHLka ( taki polski motocykl jakby ktos nie wiedzial ) i mimo ze ja czesto tez jade do pracy w tym samym kierunku i widze jak na dworze 5 st.C i deszcze ze sniegiem a on na tym motorze to naprawde mi sie niedobrze robi a on ma z tego frajde.- nikt mu nie zabroni ( no moze czaem matka, hehe ). w maju 2006 roku pojechal ta shlka ze znajomym ( on junakiem M07 )na wycieczke do estonii. ma zaparcie, - to jezdzi, robi rocznie jakies 20000 km ( co roku remont silnika, hehe ), odpuszcza tylko jak snieg jest, ale nie dlatego ze sola sypia, ale by sie nie wylozyc. [zlosnikz]

ja jakbym mial kase ( duzo kasy [zlosnik] ) i mialbym kupic sobie porzadne auto powiedzmy za 50-70.000PLN dlugo zastanawialbym sie czy nie kupic sobie za te pieniadze takiej wycyckanej 115 z Rajchu, jakich zdjecia czasami ktos dodaje tu na forum z kilkudziesiecioma tysiacami przebiegu. przy dbaniu o te auto jestem sie gotow zalozyc ze predzej posypalby sie jakis nowy Mondeo czy Vectra, a nie 40 letni Mesiek.

_________________
Ex: MB W 115 240D '75 - Babcia Miecia - niedokonczony remont...
Ex: MB W 115 200D '73 - Arbiesowy dawca dla Mieci
Ex: MB W 124 300CE '88 - Wnuczka
Obecnie: W124 200E '89


Na górę
 Tytuł:
Post: wt sty 16, 2007 11:07 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt wrz 03, 2004 2:17 pm
Posty: 1083
Lokalizacja: Olkusz/Kraków/Katowice
(me: how) pisze:
Panowie, trzeba jeździć, nie kustoszyć, bo życia szkoda. Za chwilę youngtimerem będzie W202...


[brawo]


georem pisze:
Croolick pisze:
Croolick napisał:
116/126 jusz nie. Za duże, nieporęczne, nieekonomiczne. I szkoda na tluczenie po polskich "drogach".



Ja nie rozumiem tego podejścia, przecież to NAJLEPSZE samochody na nasze drogi


Georem- jeżeli cytujesz to odnieś się w odpowiedzi bezpośrednio do zawartości cytatu. Inaczej to nie ma sensu.

georem pisze:
W126 SE jest IDEALNE do codziennej eksploatacji!


Ja jestem innego zdania ale wynika to być może z innego rozumienia "codziennej esploatacji". Co innego jest wsiąść i przejechać 50km...
georem pisze:
przez Poznań

... do pracy a potem wysiąść.
Czym innym zaś jest w ciagłym deficycie czasu odwożenie dzieci do przedszkola, szukanie miejsca na podziemnym parkingu i parkowanie pięciometrowego auta by w chwilę potem przeciskać się pomiędzy morzem plastiku w drodze do urzędów etc, etc. a do tego wszystkiego całość trzeba okrasić 15litrami/100km. [szalone]
I dlatego IMHO W126 nie jest najlepszym wyborem, ponieważ jest:
Croolick pisze:
Za duże, nieporęczne, nieekonomiczne.

_________________
W126 300SE 1987 - Maluch
210 000 km
----------------------------------------------------
Żonę mam w domu, kochankę w garażu.
----------------------------------------------------


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl