MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt sie 26, 2025 10:24 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 12:26 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Kolego bobo116, nie chcę Cię ani urazić, ani na Ciebie wjeżdzać, ale generalnie to gadasz bzdury.
Po koleji:
bobo116 pisze:
Póki co abys nie tracił kasy na wymiane pierścieni i innych rzeczy proponuje wymiane uszczelniaczy zaworowych-mały koszt -malo roboty a mozliwe, że problem z olejem zostanie rozwiązany. W 70 % jeżeli twierdzisz,że ładnie odpala to powinno rozwiazać twój problem.Powodzenia!

To jest wlasnie strata kasy. Nie wyobrazam sobie co musialo by byc z tymi uszczelniaczami zeby bral przez nie takie ilosci oleju. Ja szanse powodzeia raczej szacuje na 5-10% a nie 70. Poza tym to na pewno nie jest maly koszt i malo roboty. 90% mechanikow nawet tego nie dotknie jak im powiesz zeby nie sciagali glowicy, a cala reszta policzy jak za zborze bo trzeba sie z tym pierdzielic niemilosiernie podobno (bez sciagania glowicy)


Cytuj:
Oczywiscie, zawsze bedzie wiadomo w jakim stanie jest silnik. Jeżeli cisnienie bedzie normalne bodajże większe od 18(18 to remont) do 24 to masz pewność , że układ "tuleja - cylinder" jest okej.

Nie zgodzę się. Za kompresje odpowiadaja inne pierscienie niż za zbieranie oleju. Pod warunkiem ze zuzywaly sie rownomiernie to mozna zakladac ze stan jednych mowi nam cos o drugich, jednak w przypadku gdy zlapal je nagar nic nie jest pewne.



bobo116 pisze:
Moim zdaniem nie zalewaj cylindry naftą, jeżeli przemyjesz pierścienie to spadnie kompresja.Najpier sprawdź kompresje tak jak jest, jezeli będzie okej to wymieniaj uszczelniacze zaworowe a jeżeli będzie kiepska to wtedy możesz zalać i poczekać czy coś pomoże. Ale z reguły pierścienie zapiekają się wtedy kiedy samochód długo stoi, lub jeżeli zostały przegrzane cylindry i pierścienie straciły sprężystość.

Spadek kompresji?? Po przeplukiwaniu pierścieni?? O czym ty gadasz wogole ;-) Przecież nagar tam nic nie uszczelnia.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 12:58 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 01, 2006 5:27 pm
Posty: 71
Lokalizacja: Marki
Tak wlasnie czytam i tez mam lekki problem z braniem oleju :-( I pobiera go regularnia okolo 1,5 litra na 1000km.Odpala dobrze bo w mrozy -23 zaskoczyl za pierwszym razem na jednym grzaniu swiec.Oczywiscie troche krecil rozrusznikiem zanim mial wlasciwa predkosc obrotowa silnika (mineralny olej) wiem ze jak odpali to buchnie chmurka dymu niebieskiego i pozniej juz nie kopci oraz w czasie jazdy nie ma niebieskiego dymu.Ktos tez Mi mowil aby zmienic uszczelniacze zaworow ale mechanik mi powiedzial za wymiane 150 zeta.Wiec sie zastanawiam co dalej robic czy myslec czemu ubywa olej i cudowac czy dac spokoj i lac olej :-) Pozdrawiam wszystkich :-) a propo nafty to mozna cos wiecej na ten temat czy to cos pomaga?


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 3:29 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Ja slyszalem o wersji takiej:
przez wykrecone swiece lejesz nafte do komor spalania tak zeby sie to potopilo w niej troche, odczekac tyloe zeby nafta przciekla tam gdzie przecieknac powinna [zlosnik] (wlasnie nie wiem ile, ja dlabym mu pare godzin), potem zakrecamy swiece, odpalamy i py..a mu po obrotach na powiedzmy minute.

PS.
Oczywiście to jest patent z gatunku baśni o drucie i taśmie klejącej, ale sprobowac chyba nie zaszkodzi.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 3:37 pm 
Offline
Klubowicz

Rejestracja: śr lis 27, 2002 6:40 pm
Posty: 4100
Lokalizacja: Polska
and6412 pisze:
Spadek kompresji?? Po przeplukiwaniu pierścieni?? O czym ty gadasz wogole ;-) Przecież nagar tam nic nie uszczelnia.


Stare diesle jezdza nie raz dzieki temu nagarowi ;)

_________________
w123


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 5:02 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 01, 2006 5:27 pm
Posty: 71
Lokalizacja: Marki
PS.
Oczywiście to jest patent z gatunku baśni o drucie i taśmie klejącej, ale sprobowac chyba nie zaszkodzi.[/quote]
Kiedys przestestuje :-) Pozdrawiam :-)


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 6:38 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 13, 2003 8:09 pm
Posty: 4194
Lokalizacja: Szczecin
and6412 pisze:
Niech ktos dokladnie opisze

(nucąc) Było sobie raz, dwa, trzy... :D

and6412 pisze:
zakrecamy swiece, odpalamy

Fe :D

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 7:36 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn mar 20, 2006 1:19 am
Posty: 19
Lokalizacja: opolskie
Nie chce wchodzic w dyskusje o poradach kolegi "and6412" ale:
1-Mercedesemami jeżdże od 27 lat i nie będę opisywał ile razy objechałem kule ziemską.
2-Te silniki zawsze sam remontowałem i znam je jak własną kieszeń.
Tak wiec zaczne wyjaśnienie( oczywiście , jeżeli ktoś ma inne zdanie to jego problem i ja wcale nie chce tego zmieniać- udzielam tylko według mnie sprawdzonej porady)
- jeżeli macie wyrobione uszczelniacze zaworowe na zaworach ssących to silnik przy ssaniu będzie ssał olej nawet do 3 litrów na 1000 km
-teoria zapieczonych pierścieni i przemywania ich naftą byla dobra kiedyś kiedy był to ostateczny ratunek przed przymusowym remontem (niestety części były wtedy drogie) natomias te silniki starego typu pracują na zasadzie uszczelniania się nagarem-powtarzam "NAGAREM" dlatego tak długo utrzymują kompresje i potrafią przejechać 800 do 1 mil. km. Teraz jeżeli przemyjecie nagar spod pierscieni to zaczną one żłobić po nowej średnicy cylinder i niestety żywotność tego silnika zostanie makabrycznie skrócona!!! Nie zapominajcie, że tłoki nie są okragłe lecz mają owal i każde ruszenie pierścieni spowoduje, że nie będą już równomiernie uszczelnić cylinder.
Przyjmujac, że ten sinik nie był składany z różnych części(biorąc pod uwagę pierścienie tej samej firmy-to naprawde żadko bywa aby olejowe szybciej sie starły od pozostałych.
Moja rada jeżeli chcecie jeździć DŁUGO - nie zalewajcie cylindrów naftą ani innymi środkami to tylko pomoże na krótko a skróci żywotność silnika przynajmniej o połowe.
Teraz moja prośba do wszystkich na forum:
Myśle, że udzielanie porad jest bardzo słuszne i pożyteczne, ale jeżeli ktoś niema dużego doświadczenia to proszę aby swoje wypowiedzi zostawił dla siebie i nie mieszał innym pisząc "Kolego bobo116, nie chcę Cię ani urazić, ani na Ciebie wjeżdzać, ale generalnie to gadasz bzdury."
Udzielajcie dobrych i sprawdzonych porad tak abyśmy wszyscy zaoszczedzili kasy przy naprawach a nie wchodzili odrazu do remontu swojego cacka.
Pozdrawiam wszystkich


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 10:36 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Przyznam ze zbiles mnie troche z tropu. Gdzie ten nagar niby ma siedziec?? Na gladziach cylindrów??

PS.
Nie uwazam ze Cię zmieszalem, a przynajmniej nie mialem takiego zamiaru.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 03, 2006 11:38 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn mar 20, 2006 1:19 am
Posty: 19
Lokalizacja: opolskie
Cytuj:
Przyznam ze zbiles mnie troche z tropu. Gdzie ten nagar niby ma siedziec?? Na gladziach cylindrów??

"Nagar" siedzi pod pierscieniami w rowkach na tłoku i w miare zużywania (ścierania) się pierścieni wypycha je do tuleji powodując dalsze uszczelnianie cylindrów-poprostu wypycha pierścienie na zewnatrz. W nowym silniku to niema żadnego znaczenia, tam luz jest minimalny ale przy silniku z dużym przebiegiem nagar działa jak sprężyna i wypycha pierścienie co powodem jest, że mamy dalej dobre sprężanie w cylindrach.Jeżeli nasze wtryski będą "lały" to fakt, że tego nagaru bedzie za dużo i może to spowodować tzw zapieczenie pierścieni co automatycznie odczujemy na spadku kompresji ALE jeżeli wtryski mamy OKEJ to nagar jest niezbędny do tego aby likwidował luz pomiędzy tuleją i pierścieniem właśnie wchodząc pod pierścienie w rowki. Jeżeli teraz przy silniku z wiekszym przebiegiem zalejemy cylindry naftą i wymyjemy nagar spowodujemy automatycznie spadek ciśnienia sprężania a co najgorsze spowodujemy, że nasze pierścienie które też z biegiem lat tracą sprężystość mogą sie troche poprzekręcać w rowkach w lewo lub prawo(a biorąc pod uwagę owal cylindra!!!) przestaną już uszczelniać i nic nie pomoże aby wróciły na swoje miejsce-nagar je trzyma a tak wyjdą wszystkie luzy, w końcu pierścienie i tuleja też sie ścierają.
Temat "woda" ale to tak jakbyście całe życie jezdzili na zwykłym mineralnym oleju i nagle zastąpili go pełnym syntetykiem-gwarantuje pare tyś km i syntetyk wypłucze WAM wszelakiu nagar z calego silnika co spowoduje, że nagle uciekła nam kompresja a silnik pracuje jak przysłowiowa "SIECZKARNIA"


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 04, 2006 12:55 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob kwie 01, 2006 5:27 pm
Posty: 71
Lokalizacja: Marki
bobo116 pisze:
Cytuj:
Przyznam ze zbiles mnie troche z tropu. Gdzie ten nagar niby ma siedziec?? Na gladziach cylindrów??

"Nagar" siedzi pod pierscieniami w rowkach na tłoku i w miare zużywania (ścierania) się pierścieni wypycha je do tuleji powodując dalsze uszczelnianie cylindrów-poprostu wypycha pierścienie na zewnatrz. W nowym silniku to niema żadnego znaczenia, tam luz jest minimalny ale przy silniku z dużym przebiegiem nagar działa jak sprężyna i wypycha pierścienie co powodem jest, że mamy dalej dobre sprężanie w cylindrach.Jeżeli nasze wtryski będą "lały" to fakt, że tego nagaru bedzie za dużo i może to spowodować tzw zapieczenie pierścieni co automatycznie odczujemy na spadku kompresji ALE jeżeli wtryski mamy OKEJ to nagar jest niezbędny do tego aby likwidował luz pomiędzy tuleją i pierścieniem właśnie wchodząc pod pierścienie w rowki. Jeżeli teraz przy silniku z wiekszym przebiegiem zalejemy cylindry naftą i wymyjemy nagar spowodujemy automatycznie spadek ciśnienia sprężania a co najgorsze spowodujemy, że nasze pierścienie które też z biegiem lat tracą sprężystość mogą sie troche poprzekręcać w rowkach w lewo lub prawo(a biorąc pod uwagę owal cylindra!!!) przestaną już uszczelniać i nic nie pomoże aby wróciły na swoje miejsce-nagar je trzyma a tak wyjdą wszystkie luzy, w końcu pierścienie i tuleja też sie ścierają.
Temat "woda" ale to tak jakbyście całe życie jezdzili na zwykłym mineralnym oleju i nagle zastąpili go pełnym syntetykiem-gwarantuje pare tyś km i syntetyk wypłucze WAM wszelakiu nagar z calego silnika co spowoduje, że nagle uciekła nam kompresja a silnik pracuje jak przysłowiowa "SIECZKARNIA"

To jaki olej zastosowac mineralny chodzi Mi o klase CC czy CF.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 04, 2006 4:47 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 13, 2003 8:09 pm
Posty: 4194
Lokalizacja: Szczecin
bobo116, pierścienie żeby działały muszą się ruszać. Jak są zapieczone na sztywno, to nie uszczelniają i ich uruchomienie może tylko pomóc. Tyle na temat roli nagaru.

Kolega drakoz nie napisał, ile auto stało, jaką ma kompresję normalnie i po próbie olejowej. Nie podał też wyników innych czynności diagnostycznych. Jak chce coś robić, bez diagnostyki, to akurat nafta jest najmniej kłopotliwa, kosztowna, czy niebezpieczna.

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 04, 2006 5:14 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:08 pm
Posty: 50
faktycznie, nie napisalem :oops:
Z racji ze niedawno kupilem ~3 tyg temu , wiec na 100% nie moge powiedzec , ale z tego co wiem to gośc przez cała zime nie jeździł, ale ile u niego zima traw to nie ma pojęcia ;) mysle ze ok 4m-c. Kompresji jescze nie sprawdzalem , bo niestety teraz jescze jestem we wrocławiu, ale piątek -sobota juz bede na moim Roztoczu [zlosnik] wiec jak tylko przeprowadze wszelkie proby to napewno dam znac .....

_________________
W123 300D 83


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 04, 2006 8:49 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn mar 20, 2006 1:19 am
Posty: 19
Lokalizacja: opolskie
Kolega Wookee napisał
Cytuj:
pierścienie żeby działały muszą się ruszać. Jak są zapieczone na sztywno, to nie uszczelniają i ich uruchomienie może tylko pomóc. Tyle na temat roli nagaru.

Nie lubię się powtarzać ale widzę, że ktoś czyta nad wierszami.
Pisałem o pierścieniach niezapieczonych, które ruszają sie, ale nie w koło rowka tylko wchodzą lub wychodzą z rowka-sprężynują a nagar je po prostu wypycha tak jak sprężynka w olejowych. Tak więc proszę czytać uważniej tekst a nie wyciągać wnioski pochopnie.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 04, 2006 10:02 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 13, 2003 8:09 pm
Posty: 4194
Lokalizacja: Szczecin
Kolego bobo116. Mechanikiem nie jestem i nie będę, niemniej z całym szacunkiem:
1. Tłoki w tych silnikach są chyba jednak okrągłe, a nie owalne. Owalne kojarzą mi się osobiście z nowszymi jednostkami napędowymi.
2. Pierścień, jak działa normalnie, to przesuwa się również nieco dookoła rowka. Z tego co pamiętam, to tylko dwusuwy mają zamki, które temu zapobiegają.
Jeśli się mylę w którejś kwestii, to proszę o sprostowanie.

Natomiast
drakoz pisze:
ok 4m-c.

to niestety chyba dość, żeby pierścienie w starym Dieslu stanęły?

Nie zachęcałem i nie zachęcam kolegi do lania nafty jak popadnie, głównie z powodu straty czasu, który mozna spożytkować np. na polerkę chromów ;) :D

Jeśli chodzi o dokładne czytanie:
bobo116 pisze:
teoria zapieczonych pierścieni i przemywania ich naftą byla dobra kiedyś

bobo116 pisze:
Pisałem o pierścieniach niezapieczonych,

?
Tak więc pisz proszę precyzyjniej, to nie będzie pola do wniosków, które potem uznasz za pochopne. Ja z kolei będę się teraz starał odpowiadać Ci bez skrótów myślowych. Zarazem mniej irytacji też bym docenił :)


W jednym jesteśmy prawie całkowicie zgodni:
bobo116 pisze:
Najpier sprawdź kompresje tak jak jest, jezeli będzie okej to wymieniaj uszczelniacze zaworowe a jeżeli będzie kiepska to wtedy możesz zalać i poczekać czy coś pomoże. Ale z reguły pierścienie zapiekają się wtedy kiedy samochód długo stoi, lub jeżeli zostały przegrzane cylindry i pierścienie straciły sprężystość.

Ponieważ napisałeś to przed moją wypowiedzią, a jeszcze wcześniej Laudan i Ty tłumaczyliście koledze rolę diagnostyki w naprawie silników, starałem się nie marnować klawiszy na dalsze opisywanie jej zalet.


Tak przy okazji:
bobo116 pisze:
nagar działa jak sprężyna i wypycha pierścienie

W opisanym mechanizmie, to raczej działa jak podkładka o zmiennej grubości, wybierająca luz (detal semantyczny). Jest to bardzo dobre, dla (delikatnie ujmując) mocno zużytych silników. Faktycznie taka może być ta 300, ale tego na razie nie wiemy. Wtedy zresztą nafta poleci na dół.
Gdyby tak było w istocie, że to właśnie nagar odpowiada za/wspiera utrzymanie prawidłową(-ej) kompresję(-i), to rozumiem, że inne firmy stosowały rowki i pierścienie o odmiennej konstrukcji i stąd bierze się mniejsza żywotność ich produktów? ;)

bobo116 pisze:
pierścienie zapiekają się wtedy kiedy samochód długo stoi

bobo116 pisze:
Jeżeli nasze wtryski będą "lały" to fakt, że tego nagaru bedzie za dużo i może to spowodować tzw zapieczenie pierścieni

Nagar to moim zdaniem nie tylko resztki paliwa, a samo zapaćkanie pierścieni jeszcze ich nie zabije. Czy miałeś może na myśli, że jest to okoliczność sprzyjająca, przy dłuższym staniu?

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 04, 2006 10:32 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 12, 2004 7:51 am
Posty: 502
Lokalizacja: Gdynia
kol. bobo116, chyba za jasno i za szczegółowo wyjaśniłeś sprawe, obserwuje wątek i dziwie sie bo twoje wywody nie są jakimiś nowinkami. Można o nich poczytać w najstarszych poradnikach kierowcy.

_________________
W123 2.0lpg automatic 85r


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl