MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest śr wrz 03, 2025 2:24 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 12:35 am 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lip 14, 2002 6:38 pm
Posty: 5464
Lokalizacja: Warszawa
Duszek pisze:
Zakładam że jak by był z pod Warszawy to nie byłoby dowcipkowania. A tak poza tym, to jak ktokolwiek z nas jest w nowym mieście po raz pierwszy lub nie zna drogi do celu to potrafi dziwnie się zachować. [zlosnik] [oczko] Zawsze bardzo przyjemnie mi sie jeżdziło po stolicy. ;) Ale temat jest inny. Szkoda samochodu. A taki ladny byl. Japonski. [zlosnik] Ale pewnie {jak widać} kaska jest to zaraz będzie jek nowy albo jakiś inny nowy. Do rozbicia. [zlosnik] [zlosnik]


Wybacz Duszek jeżeli poczułęś się urażony. Nie było moją intencją, żadne dowcipkowanie - równie dobrze mogli się wtedy strzelić dwaj goście z warszawskimi numerami. Napisałem to tylko w nawiązaniu do tekstu Soyera o "obcych" tablicach - w centrum W-wy strzelił się "Radomiak" z "Białostocczaninem". Jeżeli Ktokolwiek moim tekstem poczuł się urażony to przepraszam :oops: Nie zawsze jestem w stanie słowem pisanym przekazać dokładnie swoje myśli i intencje...

_________________
MB W123 230E '80 Chinablau & W123 230 '77 Saharagelb
MB GLC 220d 4MATIC - plastik na co dzień ;)
Prezes MB/8 Club Poland
"Chcę umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój znajomy, a nie wrzeszcząc z
przerażenia - tak jak jego pasażerowie."


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 1:10 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: sob lis 20, 2004 6:02 pm
Posty: 1919
Numer GG: 12453483
Lokalizacja: Warszawskie Jelonki
Nilovitz pisze:
to w wawie macie samych takich spryciarzy?


Nie, trochę ich zostawiamy dla Nienacka ;)

*filippo pisze:
Hola hola a Panowie szlachta to z dziada pradziada Warszawiaki czy jak?
Wybaczcie ale zniesmaczają mnie takie teksty.


Ja z dziada pradziada ,a nawet ze ,,spieprzaj dziadu" [zlosnik]


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 1:11 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sty 07, 2004 7:42 pm
Posty: 158
Lokalizacja: Trójmiasto
Ach Ci Warszawiacy [zlosnik]

_________________
W123 CE - sprzedana
BMW 318i E-36
W202 C180
Octavia 1,9 tdi


Na górę
 Tytuł: .
Post: pt mar 10, 2006 7:23 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 12:22 am
Posty: 263
Lokalizacja: Katowice
Hahaha:) Ja ze Śląska, to może w myśl dawnej tradycji troche się posprzeczamy gorol - hanys [zlosnik] . Nie no żartuje, wracam do pracy.

_________________
teraz służbowe
--------------------------------
w123 200D 1984 sprzedany
wersja taxi, ale nie na taxi:)
"Kość słonia"
--------------------------------
w123 240D 1979
ale już na częściach...


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 7:51 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lip 26, 2005 7:44 am
Posty: 403
Lokalizacja: Warszawa
kali pisze:
rano jechałem o 6:50 i widziałem jak go zabierali, strasznie miał przód połamany , wpakował się w pryzmę lodu, który w teperaturze - 8C ma twardość kamienia, szkoda autka, wygladało na całkiem nowe

walnął jeszcze w mór, lód podejrzewam, że troszkę go zamortyzował... dziś najlepiej widać było jak jest rozwalony murek..

Cytuj:
Jak do tego doszło? Bo nie widać połamanych słupków...?

skasowanych jest 5 słupków zaraz za wjazdem w bramę, i jeszcze jeden przed murkiem (ten ostatni leży koło auta, fot.)

SoYeR pisze:
Mieszkam na Warszawskiej "sypialni" (czyt. Tarchomin ), i na 10 aut na parkingu, 8 jest z poza warszawy (z 10 mieszkańców, ok 7 jest z poza warszawy). I na tarchominie uważam jest najgorsza atmosfera i inne w porównaniu do miejsc w których mieszkałem wcześniej (stara i nowa Praga)..

Staram się nie generalizować (zdaję sobie sprawę z "dzisiejszej młodzieży" "pokolenia" itp..) i na pewno nikogo nie chcę urazić. Uważam jednak że osoba której przeszłość nie jest związana bezpośrednio z miejscem zamieszkania inaczej je traktuje, i na pewno zachowanie danej osoby zmienia się w jej rodzinnym miejscu.

:oops:
Przepraszam wszystkich urażonych, warunki w jakich pisałem posta sprawiły iż wplątał mi się troszkę inny wątek, który nie ma oczywiście powiązania z tematem :oops:
Chodziło mi bardziej o to jaki wpływ na zachowanie człowieka ma zmiana miejsca zamieszkania (tym bardziej jak jest to zakopcona, zestresowana warszawa)...
Wyraziłem się nieprecyzyjnie i nie na temat. [poklon]
To co się dzieje u mnie na osiedlu ma miejsce na większości nowych osiedli (niezależnie od miejsca ich powstawania). Jest to "zbieranina" ludzi z całej polski (włączając w to warszawiaków) któży nie będąc związani z nowym miejscem poprostu o nie niedbają... (ale to troszkę inny temat).

Jestem natomiast całkowicie pewien że jeżdżać po obcym mieście stwarzam większe zagrożenie niż miejscowy.. ot co.

PS: przy najbliżesz nadażającej się okazji sam z Wawy ucieknę ;)

Gorąco pozdrawiam.
Krawaciarz.. [zlosnik] ;)

Dodano po 11 minutach.:

Idzik pisze:
Nie zawsze jestem w stanie słowem pisanym przekazać dokładnie swoje myśli i intencje

Jak widać "mi tu" :lol:

_________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
124 3.0 CE - "NOS"
123 2.0 D - "Zielony"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 11:02 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
SoYeR pisze:
To co się dzieje u mnie na osiedlu ma miejsce na większości nowych osiedli (niezależnie od miejsca ich powstawania). Jest to "zbieranina" ludzi z całej polski (włączając w to warszawiaków) któży nie będąc związani z nowym miejscem poprostu o nie niedbają...

Myślę, że wiem co masz na myśli. Jak dla mnie, jako "Warszawiaka z dziada pradziada" to bolesny problem, szczególnie, kiedy szłyszę od "elementu napływowego" utyskiwania, a nawet cięzkie mięso pod adresem miasta, z którego burzliwą historią związana jest moja rodzina... :oops: Wiem, że stolica nie jest pozbawiona wad, ale na swój sposób ją kocham, to moje miasto i moje miejsce.
Sam kiedyś mieszkałem na Tarchominie, ale to było całe wieki temu- wówczas stały tam TYLKO 4 bloki, a w okół rosł las, w którym nie brakowało małych jeziorek...Ech, wspomnienia :) Teraz Tarchomin też jest lasem, ale betonowych drzew :(
SoYeR pisze:
Jestem natomiast całkowicie pewien że jeżdżać po obcym mieście stwarzam większe zagrożenie niż miejscowy..

To oczywiste, każdy kto pojawia się w nieznanym dla siebie otoczeniu, działa trochę po omacku, a to może powodować zagrożenie, choć wcale nie musi. Tyczy się to każdej dziedziny życia.
SoYeR pisze:
PS: przy najbliżesz nadażającej się okazji sam z Wawy ucieknę

Ja już uciekłem, ale i tak tam wrócę ;)
Na koniec dodam, że w centrum, w bloku "Samsunga" ;) mieszka gość, który swoim maluszkiem włącza sie do ruchu ( pusta ulica!! ) w jakieś 2 minuty , a jak jeździ... Warszawiak pełną gębą, ale i on może kiedyś wypadek spowodować...Oby tego nie zrobił...

Pozdrawiam

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 2:15 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: wt sie 23, 2005 8:36 am
Posty: 85
Lokalizacja: Nieporęt
Prawda jest taka, że nieszczęście nie polega na tym skąd kto pochodzi. Przepisy ruchu drogowego w całym kraju są takie same i gdyby się ich trzymać byłoby miodzio.
Prawda jest też taka, że przepisy ruchu drogowego (ze szczególnym wskazaniem ograniczeń prędkości) traktowane sę w stolicy z dużą pogardą.
I chyba nie ma sensu rozwodzić się z jakiego powodu, bo jest ich wiwele.
Efekt jest taki, jak na załączonych obrazkach. Dodatkowy efekt to zła sława jaka ciągnie się za "Warszawiakami" po całym kraju.


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 2:24 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
gpekalski pisze:
Dodatkowy efekt to zła sława jaka ciągnie się za "Warszawiakami" po całym kraju

Która wynika, niestety, z wielu czynników, niekoniecznie związanych z przywarami osób pochodzących( mieszkajacych, bo Ci też mienią się "Warszawiakami" ) w stolicy :(
gpekalski pisze:
Przepisy ruchu drogowego w całym kraju są takie same i gdyby się ich trzymać byłoby miodzio

Masz rację, ale każde miasto ma swoje "pułapki" i na ogól wpadają w nie osoby z innych miast/ miejscowości. Dodam, że jest to jak najbardziej naturalne i nie jest podstawą do jakiejkolwiek krytyki. Ot, fakt poprostu.

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 2:49 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: wt sie 23, 2005 8:36 am
Posty: 85
Lokalizacja: Nieporęt
Cytuj:
Która wynika, niestety, z wielu czynników, niekoniecznie związanych z przywarami osób pochodzących( mieszkajacych, bo Ci też mienią się "Warszawiakami" ) w stolicy

Wynika ona głownie z arogancji. Poza Warszawą jeżdzi się zupełnie inaczej.
Różnica jest taka że pod Iłżą można spotkać wariata który pędzi 80 w terenie zabudowanym starym poldolotem a w Warszawie trudno spotkać wariata który jedzie 60tką na Modlińkiej.I te złe przyzwyczajenia wleczemy ze sobą po kraju.

Cytuj:
każde miasto ma swoje "pułapki"

Ja nie mówię o pułapkach. W takich wypadkach powinniśmy być wyrozumiali i ułatwić - również dla własnej wygody, bezpieczeństwa i świętego spokoju.
Mówię wyłącznie o totalnym lekceważeniu przepisów.


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 3:11 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 13, 2005 8:11 pm
Posty: 978
Lokalizacja: Warszawa
gpekalski pisze:
Poza Warszawą jeżdzi się zupełnie inaczej

[zlosniki] Wybacz reakcję, ale albo nie wiesz co piszesz, albo miałeś mało okazji, by zobaczyć jak jeździ się w innych miastach. ( "jeździ się" w znaczeniu jak jeżdżą ludzie, a nie jak jeździ się po innych drogach, miastach bo to jest rzeczą oczywistą)
gpekalski pisze:
Wynika ona głownie z arogancji

Twoim zdaniem "głównie", moim nie, ale tak czy inaczej, na tą opinię składają się też inne substraty, o czym już pisałem...Pamiętać należy, że "Warszawiacy" to także ludzie, których od wypasu bydła dzieli zaledwie jedno, max. dwa pokolenia i to głównie takie chamskie indywidua pracują na tą marną opinię. Naturalnie wrzuca się wszystkich do jednego wora, stąd cała masa nieporozumień i uogólnień :(
To, że niektóre przepisy są zbyt rygorystyczne i kierowcy łamią je notorycznie, jedynie świadczy o ich oportuniźmie i nie ma najmniejszego związku z miejscem pochodzenia :evil: Te same przepisy są łamane przez ludzi w całym kraju.
Cytuj:
Ja nie mówię o pułapkach

A ja tak, bo w odniesieniu do relacji "pochodzenie- jazda w obcym mieście" ma to kolosalne znaczenie- znajomość przepisów i ich przestrzeganie nie uchroni nikogo przed takimi potknięciami. Między innymi o tym pisał kolega SoYeR.
gpekalski pisze:
W takich wypadkach powinniśmy być wyrozumiali i ułatwić - również dla własnej wygody, bezpieczeństwa i świętego spokoju.

Szczególnie gdy ktoś spoza Wawy powoduje np. wypadek, bo zagubił sie na wielkim( jak dla niego ) rondzie. Zwłaszcza wtedy jest miejsce na: wyrozumiałość i właśnie wtedy chodzi o święty spokój i bezpieczeństwo... Tłumaczenie, że na wsiach takich "rondów" nie ma, jakoś mnie nie przekonuje...

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 3:49 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt maja 24, 2005 8:46 pm
Posty: 2195
Lokalizacja: [ZS] Szczecin
Cytuj:
Masz rację, ale każde miasto ma swoje "pułapki" i na ogól wpadają w nie osoby z innych miast/ miejscowości. Dodam, że jest to jak najbardziej naturalne i nie jest podstawą do jakiejkolwiek krytyki. Ot, fakt poprostu.


Warszawa ma ich bardzo duzo szczególnie podczas remontów jest kiepskie oznaczenie objazdow ale i bez nich mozna się nieźle zaplatać zwłaszcza na rondach gdzie często brakuje drogowskazów lub są one w miejscach gzdie moga zostać zasłoniete przez np autobusy itp. W wyniu tego kierowca nie obeznany w Warszawie wiecej uwagi pośięca na znalezienie drogi niż na to co się dzieje wokoło niego.

_________________
Toyota MR2 2,0 '93
Chrysler Voyager 3,8 auto na zakupy :)
ex: S124 300TE 4matic '87 w świni, patyku i leniuchu
ex: Ford Escort MK II 75' 1,3GL
ex: Nissan Micra 1,3 RR Edition
Ex: W124 300E 4matic '87
[url=http://www.w114-115.org.pl/jomla/content/view/145/52/]RR Auto Szczecin-Pilchowo, ul. Staroleśna 1A[/url]


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 4:20 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 24, 2005 5:58 pm
Posty: 239
Lokalizacja: whitestok
Idzik pisze:
Wybacz Duszek jeżeli poczułęś się urażony

Wcale nie. ;) Akurat trafiłeś w sliedzia a to był taki traf. Mógł byćktoś z innej części kraju. [zlosnik] W naszym mieście boimy śie kierowców z pewnego miasta,kiedyś wojewódzkiego, którzy wyprawiają cuda na drodze. A w stolicy pewnie by wysiedli i zaczeli płakać. Warszawa to specyficzne miasto do jazdy. Wiadomo, że zjeżdża tam się mnóstwo ludzi z różnych miast by żyć, pracować itp. Jest wiele wypadków i stłuczek ale jest też ogromna ilość pojazdów. A im więcej osób na drodze tym więcej róznego rodzaju charakterów, zachowań, przyzwyczajeń. Pozdrowienia dla Stolicy. [oczko] [zlosnik]

_________________
coupe radości z życia
MB 123 280C '79
MB 124 230TE '91 - Cameroun'ka żony

ghost


Na górę
 Tytuł: Pochodzenie.
Post: pt mar 10, 2006 5:25 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lut 04, 2005 11:31 am
Posty: 1777
Lokalizacja: Łobez [ZŁO] [GLE] - rezydent
A wyobraźcie sobie koledzy, że moja rodzina z jednej strony pochodzi z Płocka a z drugiej z Adamowic koło Mszczonowa. Natomiast siostra mojego Taty mieszka na Marszałkowskiej nad "Cristalem" a mój ulubiony nieżyjący już wujek był warszawskim taksówkarzem. Zawsze lubiłem Warszawę gdyż jako dziecko bywałem w niej dość często.
Pozdrawiam
-o mało co Warszawiak- :lol:

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.


Na górę
 Tytuł:
Post: pt mar 10, 2006 5:51 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 28, 2005 6:34 pm
Posty: 1631
Lokalizacja: Praga ma się rozumieć Północ
roadrunner pisze:
jest kiepskie oznaczenie objazdow ale i bez nich mozna się nieźle zaplatać zwłaszcza na rondach gdzie często brakuje drogowskazów

a dla mnie Śląsk to jest istny labirynt, nigdy nie udało mi się tam trafić za pierwszym razem do celu. Co więcej czasami nie udawało mi się znaleźć miejscowości, której szukałem.
Zabrze to dla mnie powinno nazywać się albo Zakopane, albo Częstochowa. :o :)

_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl


Na górę
 Tytuł: .
Post: pt mar 10, 2006 7:11 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: ndz wrz 05, 2004 12:22 am
Posty: 263
Lokalizacja: Katowice
No Śląsk ma kupe różnych miast i miasteczek. Czasem jadąc nawet nie wiesz, że jesteś już w innym mieście, albo gdzieś trafić to nawet nam trafiają się problemy. Ostatnio nawet GPS zawiódł pomiędzy Gliwicami a Zabrzem [zlosnik] .

_________________
teraz służbowe

--------------------------------

w123 200D 1984 sprzedany

wersja taxi, ale nie na taxi:)

"Kość słonia"

--------------------------------

w123 240D 1979

ale już na częściach...


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl