MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt sie 26, 2025 2:49 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: ndz lut 05, 2006 1:18 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lip 15, 2003 10:50 pm
Posty: 104
Lokalizacja: dolnośląskie
Witam szacowne grono po dłuuuuuugiej nieobecności :oops: i proszę o pomoc.
Dziś w nocy było u mnie ok15 st. mrozu. Rano wyszedłem, godzina walki i wynik 1:0 dla beczki, uparł się i nie odpalił. Od początku tej zimy to samo, po większym mrozie cisza. Dodam że filtry i świece wymienione ok 2 tygodnie temu, wtryski ,pompa i zawory sprawdzone przez mechaniora( na łapy mu nie patrzyłem :oops: ) a właśnie po mrozie kręci jakby nie miał kompresji (też sprawdzona 22, 24, 24, 24, 23 na takim nie całkowicie zimnym silniku). Gdzie leży przyczyna, pomóżcie proszę.

Przy okazji może ktoś wytłumaczy mi dlaczego luzy zaworów ustawia się większe na ciepłym silniku niż na zimnym. Nie kumam tego bo według mojej szkoły luz jest po to żeby mógł się kasować podczas pracy rozgrzanego silnika (rozszerzanie materiałów i takie tam) i powinno być dokładnie odwrotnie odwrotnie

_________________
Pozdrawiam ja i mój "Kubuś"
(MB W123 300TD 83r.)


Ostatnio zmieniony ndz lut 05, 2006 2:44 pm przez Piotr, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 1:39 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 12, 2004 8:02 am
Posty: 1054
Lokalizacja: DST JO80MU
Witka,

Przyczyn oczywiscie moze byc wiele...
- aku
- parafina
- woda
itp.

"Naprawa" 300TD mojego brata po 2 dniach w mrozie 30* polegala na pogrzaniu spodu silnika ( brzejnik elektryczny ulozony na blasze na 3-4 godziny ), zapaleniu auta i dojechaniu na wymiane oleju. Zamarzal u niego olej. Krecenie na 2 aku itp. nie dawalo rady. Wydawalo sie, ze solidny Castrol 15w40 HighMile... Moze dlatego zmarzl, ze mial juz 7kkm.

Auto zostalo zalane Mobil M 15w40 i kolejne mrozy 28* nie daly mu rady.

W mojej 240TD trzeba pokrecic troszke, czyli okolo 5-8 sekund przy mrozie 25-28*. 15* nie powinno byc ( chyba ) problmem dla MB :-). Dzisiaj mialem 14* i zapalila po 3-4 sekundach. Silnik sie "rozpedza" co slychac. Nie wiem, czemu. Narazie przyjmuje, ze tak ma byc :-) Podobnie zachowuje sie silnik w Berlingo (1,9D).
Powodem jest prawdopodobnie zbyt malo pradu na rozpedzenie silnika do 400-500 obr/min lub gesty oil w misce.

_________________
Pozdrawiam Qzyn

s123 240TD - 6.X.82; Taigabeige Drobinka

http://www.nanoelektrody.pl


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 2:03 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lip 15, 2003 10:50 pm
Posty: 104
Lokalizacja: dolnośląskie
Zapomniałem dodać że aku nówka sztuka, męczyłem go godzinę zanim zrezygnowałem, paliwo rzadzutkie tak jak ma być i pompa je podaje(było "kuken" [zlosnik] przez ten mały przezroczysty filtr), olej może trochę gęstawy ale może być.
Mam wrażenie że silnik właśnie po większym mrozie kręci bez kompresji, czy przyczyną mogą być zawory, pomijając słowa mecha który twierdzi że jest OK? Stąd właśnie to drugie pytanie.

PS. Jak człowiek nie ma garażu to się czasem musi strasznie umęczyć.

_________________
Pozdrawiam ja i mój "Kubuś"

(MB W123 300TD 83r.)


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 2:17 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: ndz paź 09, 2005 1:28 pm
Posty: 1004
Lokalizacja: Pleszew
jak silnik się rozpędz przy odpalaniu to winny jest rozrusznik, przerabiałem to jakieś 2 tyg temu. koszt naprawy tulejki +szczotki + robocizna 70zł i kręci jak głupi od początku, a przedtem na odpalenie potrzebował z 10s przy -20st. po zrobieniu rozrusznika zakręci max 3s to uwaażam że jest już czas do przyjęcia dla 20letniego diesla przy -20st


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 2:52 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 12, 2004 8:02 am
Posty: 1054
Lokalizacja: DST JO80MU
Sokol pisze:
to winny jest rozrusznik

... i wiem co zrobic :-)
Wielkie dzieki.

_________________
Pozdrawiam Qzyn

s123 240TD - 6.X.82; Taigabeige Drobinka

http://www.nanoelektrody.pl


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 3:16 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
Piotr pisze:
(...) Mam wrażenie że silnik właśnie po większym mrozie kręci bez kompresji, czy przyczyną mogą być zawory, pomijając słowa mecha który twierdzi że jest OK? Stąd właśnie to drugie pytanie.

Myślę że to wrażenie jest spowodowane czym innym. Jeżeli jest słaby i gęsty (od zimna) olej to na gładziach cylindra nie ma prawidłowego uszczelnienia bo olej nie jest równomiernie rozprowadzony po gładzi i są przedmuchy. Dlatego wbrew wielu różnym teoriom na tym forum stosuję olej syntetyczny (0W50). Ma dwie kapitalne zalety w zimie:
1. Jest dużo rzadszy i łatwo rozprowadza się po gładzi cylindra a więc szybko ją uszczelnia - (to 0W)
2. Ma większą "wiskozę" czyli lepkość i w lecie też doskonale się sprawuje - (50). A i max. temperaturę wytrzyma wyższą co przy "zagazowaniu" też ma znaczenie.
Konkluzja - moim zdaniem "mech" dobrze gada - przecież ustawiał zawory. Zmień filtr i olej na rzadszy - syntetyk "0W" lub półsyntetyk "5W" być może to rozwiąże problem. Trudno jest leczyć nie widząc pacjenta.

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 3:29 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
qzyn pisze:
Sokol pisze:
to winny jest rozrusznik

... i wiem co zrobic :-)
Wielkie dzieki.
Weź pod uwagę że jeżeli olej jest za gęsty to rozrusznik ma ciężej i stąd wrażenie gorszego kręcenia. A po każdym wyjęciu rozrusznika poprawiają się połączenia elektryczne i styki. Moim zdanie jeżeli rozrusznik kręci to wymiana tulejek jest wyłącznym wymysłem elektryków (kasa - elektryk Ci to mówi). [zlosnikz] Co innego szczotki ewentualnie komutator. Przez 20 lat w moim W115 i przy 1.278.000 km przebiegu (pewno z milion rozruchów) nie wymieniałem rozrusznika ani tulejek (silnik tak). [zlosnik] A jeździłem na syntetyku.....

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 8:41 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: ndz paź 09, 2005 1:28 pm
Posty: 1004
Lokalizacja: Pleszew
AndyS pisze:
A jeździłem na syntetyku.....


w swojej 115 też masz syntetyk??? chciałem swojego zalać syntetykiem ale wsszyscy mi odradzali. auto ma 20lat i przebieg nieustalony (jak to w polsce bywa, ale pewnie coś między 500 a 700tys) i przyznam chyba się nie odważe wlac syntetyk(chociaż pokusa jest spora).


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz lut 05, 2006 8:56 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lip 15, 2003 10:50 pm
Posty: 104
Lokalizacja: dolnośląskie
AndyS pisze:
Zmień filtr i olej na rzadszy - syntetyk "0W" lub półsyntetyk "5W" być może to rozwiąże problem. Trudno jest leczyć nie widząc pacjenta.


Z tym pacjentem to się z tobą zgadzam. Olej narazie zostawiam ale tylko narazie. Co prawda Orlenowski DIESEL 3 ale cały czas taki stosuję i nawet zimą nie było problemów, a autko jest ze mną od trzech zim.

~Sokol pisze:
Przez 20 lat w moim W115 i przy 1.278.000 km przebiegu (pewno z milion rozruchów) nie wymieniałem rozrusznika ani tulejek

[szok2] [totalszok] [zdziwiony] to możliwe?????


Sprawdzę ten rozrusznik jak tylko odpalę autko, bo na warsztat trza zajechać z fasonem a nie dopchać [zlosniki] ;) Dzięki za wszystkie sugestie [dobra_robota] i czekam, może ktoś ma jeszcze innego pomysła?

_________________
Pozdrawiam ja i mój "Kubuś"

(MB W123 300TD 83r.)


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lut 06, 2006 12:01 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw kwie 22, 2004 6:22 pm
Posty: 834
Lokalizacja: Łódź
Sokol pisze:
w swojej 115 też masz syntetyk???


AndyS już chyba jej nie ma bo :


AndyS pisze:
W115 240D 3.0 był ze mną 20 lat...


Pozdrawiam.

_________________
126.034


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lut 06, 2006 2:31 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
Widzę że moja odpowiedź wzbudziła zainteresowanie.
Wojtek123 pisze:
Sokol pisze:
w swojej 115 też masz syntetyk???


AndyS już chyba jej nie ma bo :

AndyS pisze:
W115 240D 3.0 był ze mną 20 lat...


Pozdrawiam.


Faktycznie - już nie mam W115 :cry: i naprawdę bardzo żałuję.

~Sokol pisze:
~Sokol pisze:
Przez 20 lat w moim W115 i przy 1.278.000 km przebiegu (pewno z milion rozruchów) nie wymieniałem rozrusznika ani tulejek

[szok2] [totalszok] [zdziwiony] to możliwe?????


Naprawdę! - tylko że dbałem o rozrusznik (pisałem, jestem elektrykiem) - smarowałem tulejki (oryginalne i smarowane są wieczne) oraz czyściłem styki, komutator (+ wymiana szczotek) - i tak przeżył conajmniej 2 silniki (a skrzynia biegów na pewno 3 = ponad 1,2 miliona km) [zlosnikz] Kiedyś to produkowali auta, nie to co dzisiaj. Uważam, że mój W126 jest bardziej awaryjny. :(

Sokol pisze:
w swojej 115 też masz syntetyk??? chciałem swojego zalać syntetykiem ale wsszyscy mi odradzali. auto ma 20lat i przebieg nieustalony (jak to w polsce bywa, ale pewnie coś między 500 a 700tys) i przyznam chyba się nie odważe wlac syntetyk(chociaż pokusa jest spora).

Syntetyk będzie na pewno lepiej smarował silnik niż zwykły (dlatego jest droższy i ma wyższą klasę). Wątpliwości budzi jedynie ekonomiczny aspekt tej sprawy. Ja syntetyk lałem (7 litrów) :lol: bo silnik był nowy prosto z niemieckiej regeneracji (ASO) więc było warto i tak zostało przez 320.000km aż do sprzedaży bo do "końca" nie brał więcej niż 1L na 10.000km. Miałem tanie źródło więc tak było prościej a szło do kilku aut. Ja jestem zwolennikiem syntetyku (z doświadczenia i z pracy na morzu). [zlosnikz] W swoim W126 mam syntetyk, zalany przy 102.000km (jak go kupiłem). Teraz mam 199.000km i chodzi idealnie (mimo LPG). :P
Wszyscy boją się wymycia nagarów i przedmuchów. :) Kiedyś przez rok zastępczo miałem Volvo 244 benzyna z ponad 500.000km (ex TAXI). :oops: Zimą padła uszczelka pod głowicą wiec już go nie chciałem robić. Zwłoki kupił kolega. Zajrzał do silnika - nagar i syf. Naprawił, potem go zagazował i jeździł nim (bez litości zażynał) 3 lata. Zrobił jeszcze ok. 250.000km aż obejrzałem ten silnik w środku po kasacji auta. Był czysciutki jak na pokaz. Jakoś nie zaszkodziło mu że był bez nagarów. Nie mówcie mi że silniki w Mercedesach są gorsze! PANOWIE! To LPG płucze silniki a olej (jakikolwiek) służy do smarowania (także a nawet przede wszystkim, części bez nagaru). [zlosnik] Olej to podstawa!!
I tym optymistycznym akcentem pozdrawam.

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lut 06, 2006 8:24 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 17, 2004 6:54 am
Posty: 2088
Lokalizacja: Kielce
a ja czytalem gdzies na mądrej stronie ze to nie wypłukiwanie nagarów jest groźne, tylko to że olej mineralny jest rzadki, a przez to film olejowy jest grubszy na tłoku i cylindrze , i dzięki temu nie ma poprzecznych ruchów tłoka ... natomiast na syntetyku w statym silniku przy pracy tłok chodzi nie tylkko góra dół ALE TEZ NA BOKI.... I PANEWKI SZLAG TRAFIA. ... jak bym stracil teraz ze 2 h to znajde xródlo ... ale mi sie nie chce ...

PS. chyba wiem .. czekaj

mgr inż Tomasz Skrzeliński
Kolekcjoner i rzeczoznawca pojazdów zabytkowych w Stowarzyszeniu Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego Oddział Warszawa.
Konsultant Komisji ds. Pojazdów Zabytkowych przy Radzie Naczelnej "Stowarzyszenie - Rzeczoznawcy Samochodowi".
adres: ul. Kazury 2B/12, 02-795 Warszawa
tel.: 022 6486052, 022 7572222, 0 602 310252
e-mail: skrzelinski@poczta.onet.pl, www: www.skrzelinski.com
[b]

chyba u niego na stronie w jakims atrykule

_________________
ex W123 280E "CZOŁG" sprawił że pokochałem M110
C123 280CE '79 "QP" Klimaanlage, ASB, heated seats, Lampewiperanlage, Becker Mexico with Kurier
C123 280CE "Carlsson"
W107 560sl
W108 280se 3.5 Rote Sau


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lut 06, 2006 2:27 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt wrz 10, 2002 9:54 pm
Posty: 3156
Lokalizacja: prawie Poznań
A może jest źle ustawiony "zapłon".

Ja miałem problem z odpalaniem 300D, filtry, olej, akumulator, sprawdziłem ustawienia pompy, wymieniłem świece na szybkogrzejne i ............ okazało się że miałem rozrusznik, który nie dawał rady [szalone] , po wymianie na odpowiedni jak ręką odjął, szkoda tylko że najpierw wydałem ładnych kilkaset złotych. :diabelx:

Ja bym nie stawiał na gesty olej, przy takim sprężaniu i odpowiednim zakręceniu + zagrzaniu świecami + odpowiednio podanym paliwie = ODPALI [zlosnik]

_________________
230TE S123 E23'85; 560SEC C126 E56'90; 450SEL W116 E69'75; 280CDI 4MATIC E30D'07
Pozdrowienia z Wielkopolski
604-18-22-31
EX W201E20'86; W124E26'90; W116E28'79; C123E28'81; C126E56'90; C126E56'87; R107E28'78; W126E42'90; R107E50'84; R107E50'88;R129E50'98


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lut 06, 2006 8:18 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lip 15, 2003 10:50 pm
Posty: 104
Lokalizacja: dolnośląskie
georem pisze:
Ja bym nie stawiał na gesty olej, przy takim sprężaniu i odpowiednim zakręceniu + zagrzaniu świecami + odpowiednio podanym paliwie = ODPALI [zlosnik]


Też narazie pomijam sprawę oleju ,a stawiam na rozrusznik. Teraz jest stanowczo za zimno na walkę z oporną materią a pozatym nie chce mi się [palacz] . Dam znać po walce.

MUSZĘ WYGRAĆ a potem [pub]

_________________
Pozdrawiam ja i mój "Kubuś"

(MB W123 300TD 83r.)


Na górę
 Tytuł:
Post: pn lut 06, 2006 10:29 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
erio pisze:
a ja czytalem gdzies na mądrej stronie ze to nie wypłukiwanie nagarów jest groźne, tylko to że olej mineralny jest rzadki...
No właśnie o tym samym mówię z jedynym zastrzeżeniem - to właśnie olej syntetyczny jest dużo rzadszy od mineralnego
erio pisze:
a przez to film olejowy jest grubszy na tłoku i cylindrze i dzięki temu nie ma poprzecznych ruchów tłoka ...

Dokładnie tak. I sprężanie jest lepsze, przedmuchy mniejsze, pierścienie się nie zapiekają (szczególnie w 2-suwach - mam skuter HONDA - też leję syntetyk - czerwony) :)

Nie należy mylić rzadkości z wiskozą czyli lepkością. To znaczy że olej syntetyczny jest rzadki i leje się jak woda a mimo to jego wiskoza (lepkość) powoduje że o wiele lepiej przylega do elementów. A jak smaruje turbiny! Wspomnę też o wyższej temperaturze degradacji (spalania się) i o zachowaniu tej lepkości i innych parametrów przynajmniej w temperaturze o 15 stopni wyższej (dobre przy LPG ale diesel'om też pomaga). Mnie te argumenty przekonują i używam syntetyka.

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl