witam wszystkich po powrocie ze wspaniałych wakacji w Brazylii
wyjazd spadł na mnie jak grom z jasnego nieba, poniewaz była to delegacja (wyjazd studyjny), na którą wysłała mnie moja firma
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
a dowiedziałam się o tym na 3 dni przed wylotem
na lotnisku w Fortalezie uderzyło nas gorące powietrze i cudowny wiatr, różnica temperatur: przy wyjeździe z Warszawy ok -8 stopni, po wylądowaniu w Brazylii +30 stopni - wspaniałe uczucie
później jeszcze tylko 80 km klimatyzowanym autokarem do cudownego kompleksu hotelowego nad samym oceanem
z tarasu mojego pokoju rozciągał się cudowny widok na plażę i ocean, słońce grzało niemiłosiernie...
obsługa w hotelu bardzo dobra, jeszcze nie skażona turystyką, ponieważ Brazylia otworzyła się na świat dopiero 4 lata temu
wyzywienie bardzo dobre, napoje oczywiście też

niesamowity wybór owoców, świeżych soków na zamówienie...
W czasie całego pobytu nie widziałam ani jednego otyłego tubylca
![[totalszok]](./images/smilies/totalszok.gif)
, żyją bardzo prosto, spokojnie, prawie wcale nie jedzą mięsa, mają wiele roslin, które zastępują im białko i mają wiele witamin
w różnych regionach mieszkają różne rasy ludzi, widać pozostałości po niewolnictwie, wymieszane nacje widać na każdym kroku... rdzenni Brazylijczycy, Murzyni, widać krew hiszpańską i portugalską
większość z nich nie mówi po angielsku, narodowym językiem jest portugalski, niektórzy znają hiszpański
słońce grzało od 6 rano do 18 i tylko w tych godzinach było jasno, nie dał się zauważyc ani wschód ani zachód słońca, co również było dla nas dziwne
siedzenie kołkiem na plaży było niemozliwe, musieliśmy zakupić filtry do opalania o numerze 60 i kapelusze, co również nie zabezpieczało nas przed słońcem, wiele czasu spędzałam na tarasie, dyndając w hamaku, popijając cos pysznego

i słuchając szumu oceanu....
przez cały dzień animacje rozrywkowe w hotelu, wieczorem pokaz tańców i dyskoteka do bardzo późnych godzin nocnych, kąpiel wśród fal i króki odpoczynek...
byliśmy na największej dyskotece w Brazylii - PIRATA, całość zbudowana na plaży, pod gołym niebem, na kształt statku pirackiego, cała obsługa przebrana za piratów no i wspaniała muzyka na żywo: foho!!!
![[zlosnikok]](./images/smilies/zlosnikok.gif)
ogromna masa ludzi, którzy porusząjąca się w rytmie, który znają od niemowlaka - cuda dla oczu
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
- wspaniale sie poruszają!
niestety czas biegł bardzo szybko i trzeba było porzegnac się z przyjaznymi ludźmi, klimatem, soczystą zielenią i oceanem i wrócić do cholernie zimnej Polski
niestety na lotnisku w Fortalezie przeżyłam bardzo przykre zdarzenie, chyba nie pierwszy raz pożałowałam, że jestem Polką, wstyd mi było za rodaków

ponieważ był to wynajęty czarter dla kilku polskich wycieczek, zjeżdżaliśmy się różnymi autokarami z różnych stron Brazylii, z jednego z ostatnich autokarów wypadła trzoda naprutych, wulgarnych i chamskich ... ludzi, zaczęła się przepychanka do stanowsk odpraw, omal nie doszło do bójki, po kilku godzinach męczarni dotarliśmy do samolotu, gdzie chamstwo sięgnęło apogeum, jeden z "dżentelmenów ze śmietanki towarzyskiej lekarzy" zaczął ubliżać stewardesom, rzucać bagażami i palić, na co wyszedł kapitan samolotu i uprzedził, że wysadzi szanowne towarzystwo w najbliższym porcie i sprowadzi policję.
po czym szczęśliwie dotarliśmy do Warszawy, cholernie zimnej, mroźnej i wietrznej
Na lotnisku czekał na szczęście usmiechnięty Sebian, za co mu bardzo dziękuję
![[dzieki]](./images/smilies/dzieki.gif)
, po czy odwiózł mnie na dworzec PKP, niestety pociąg dotarł do Szczecina z 25 minutowym opóźnieniem
Szczecin przywitał mnie zawieją i sniegiem, następny dzień to -25 stopni
Brazylia to piękny kraj, kiedyś tam jeszcze wrócę i zadne trudy podróży mnie nie zniechęcą
jeżeli ktos z was bedzie miał mozliwośc wyjazdu i zobaczenie tego pięknego, egzotycznego miejsca, to zachęcam - warto!
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)