Mitu pisze:
Panowie, Panowie! Czy na tym forum tylko ja rozumiem Octa i musze wystepowac w roli* Jego tlumacza?
Zalozone na odwrot emblematy to czysta ignorancja albo wlasne "widzi mi sie". W takich miejscach jak Meilenwerk nie powinny chyba stac auta zrobione wedle wlasnego "widzi mi sie"? Poza tym takie "drobiazgi" jak te emblematy daja do myslenia i jest raczej maloprawdopodobne, zeby to byl jedyny "zonk" w tym MB. Zdjecia pieknie klamia i omamiaja. Sami wiecie, ze auta z ogloszen wygladaja pieknie na zdjeciach, a w rzeczywistosci roznie

... Takze nie zachwycajcie sie na wyrost.
Może z mojej wypowiedzi nie wynikało jasno, ale byłem & widziałem we wrześniu 2004. Więcej zdjęć niżej:
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic. ... =milenwerkSpędziłem tam więcej niż godzinę, a auta, które stały zrobione były w moim mniemaniu perfekcyjnie. Szczególnie te z firmy E. Thiesen, zajmującej się właśnie profesjonalnie restauracją. Nie tylko o Mercedesy chodzi zresztą, bo kolega miał takie samo zdanie o włoskiej motoryzacji, też bogato tam eksponowanej. Jeśli natomiast ktoś chciał znaleźć dziurę w całym, to było to owszem możliwe. Czy ta 114tka cabrio nie powinna zostać za bramą??

Ma przecież deskę & kierownicę obszytą szarą skórą. Kol. sebi ma chyba jeszcze jaśniejszą, a i z białego longa z zielonym wnętrzem zrobił czas temu jakiś, za przeproszeniem czarny Pornowagen z czerwonym środkiem, bo takie było po prostu zamówienie.
Tak samo to auto jest do wynajęcia i na siebie zarabia. Wnioskując po tym, iloma firma autami dysponuje i jak wyglada jej biuro, to całkiem nieźle. Odróżnijmy proszę maszynki do robienia kasy lub auta prywatne, tam nocujące, od kolekcjonerskich sztuk za kilkadziesiąt tysięcy Euro w stanie zapierającym dech (o nich Ocet nie wspomina), które akurat tam stoją pod jednym dachem, bo na tym polega sens tego miejsca.
Mitu pisze:
Ocet niczego, ani nikogo nie potepia, tylko ma dar do zauwazanie szczegolow i "szczegolow", ktore inni pomijaja.
Poza tym prosze nie najezdzajcie na Polske, bo Niemczech tez kradna, oszukuja itd.
Nie chcę absolutnie trzeciej wojny, ale chyba bezsporne jest to, że nie postawisz u nas zabytka na ulicy w sposób swobodniejszy niż tam, a nawet jeśli coś ci zrobią, to łatwiej też tam problem rozwiązać i dojść swoich praw. I tego zazdoszczę sąsiadom, a nie wpadam w bezkrytyczny zachwyt, bo tak najwyraźniej po raz kolejny zostałem zrozumiany.
W meilenwerku i tak jest fajnie!
![[smiech]](./images/smilies/smiech.gif)
Świątynia - supermarket, 80 : 20.