Weź pod uwagę 3 rzeczy :
- /8 z klimą miały inną konsolę centralną niż te bez
- Już na pierwszy rzut oka nastawy ogrzewania/chłodzenia są w beczce całkowicie inne niż w /8
- klima ze szrotu może być tania w zakupie, ale jej uruchomienie będzie napewno kosztowało 4-cyfrowo. Poczytaj o rodzajach płynów do klimy, i potrzebach wymiany przewodów przy tańszych płynach bezfreonowych.
Gdybyśmy byli w USA - sprawa prosta. Zajeżdżasz do VintageAir, i składają Ci pod wymiar ukrytą instalację klimatyzacyjną, nie naruszając przy okazji montażu żadnych elementów kontrukcyjnych samochodu [żadnego wiercenia]. Kilkaset dolców dalej, masz w aucie przyjemne 20C. Niestety jesteśmy w Polsce, więc powodzenia
Przy małych pieniądzach ja stawiałbym na przenośny klimatyzator zasilany z zapalniczki - jeszcze jak mieliśmy hurtownię sprzętu grzewczego i chłodzącego, mieliśmy takie cudo w katalogu. Pamiętam tylko, że dość upierdliwe to było w używaniu - ustawione pomiędzy przednimi siedzeniami z jednej strony dmuchało zimnym, a z drugiej dmuchało ciepłym, lub przez rurkę można było wyprowadzić ciepło za okno samochodu. Taka sobie śmieszna proteza fabrycznego A/C