Dennis pisze:
Ja bym zaczął od zalania porządnego minerała, wszak im rzadszy olej, tym trudniej odpalić, a im trudniej odpalić, tym silnik jest w lepszej kondycji
![[zlosnikeh]](./images/smilies/zlosnikeh.gif)
darus pisze:
Ja bym tak radykalny nie był, bo zużycie oleju nie jest jakieś masakryczne. Zmieniłbym na 10W40, być może wycieki ustaną.
Olej natomiast napewno nie jest powodem takich cyrków.
Z tego co wiem to wiatrak powinien się załączyć chyba przy 102C, u mnie słychać go raczej rzadko, ostatnio słyszałem go przy jeździe po górach w Zakopanem, ale wiadomo, że przy podjazdach i serpentynach trzeba dwusete piłować na 2,3 biegu hehe.
Nadal obstaje przy swoim zdaniu na temat wtrysków, a kompresje można sprawdzic przy okazji. Kąt wyprzedzenia wtrysku - hmmm. jeżeli pompa nie była ruszana nie sądzę, żeby cos tam sie przestawiło.
Panowie, zalanie 0W40 było celowe i jestem z niego zadowolony.
![[jezyk5]](./images/smilies/jezyk5.gif)
Wycieki nie są duże, a w mrozy rozruch dużo łatwiejszy, popychacze też na pewno bardziej zadowolone.

Wycieki były już wcześniej i się nie powiększyły, a jak go kupiłem był zalany 15W40, przeszedłem na 10W40, a przed zimą na 0W40. Pracuje dużo przyjemniej teraz, więc nie będę oleju ruszał.
Co do opcji, że może kiedyś był przegrzany, to raczej nie, bo jest i był czyściutki w środku, a przy mineralnym oleju przegrzanie najczęściej kończy się skoksowaniem oleju i osadem na elementach silnika.
Co do kompresji, to korkiem od wlewu oleju nie dmucha, odm nie zalewa, pali "od strzała". Stykałem się już z zużytymi dieslami i naprawdę, w -15 st.C to jeszcze, zdawałoby się, niezłych silników nie dawało się uruchomić.
Oczywiście, po wyjęciu wtrysków warto i kompresję sprawdzić, ale obstawiam raczej, że coś jest z układem zasilania.
Co do szarpania po rozruchu, to zawsze był ten problem, nierówno też zawsze ciepły pracował. Nie przejmowałem się tym, bo w wielu 200D się z tym zetknąłem, ale już mnie to wnerwia i chciałbym to ogarnąć.
Grzanie się ujawniło się po wymianie termostatu, okazało się, że dotychczasowy przepuszczał (temperatura wcześniej była zawsze w okolicach 80-85 st.C). Cieknie uszczelniacz na wejściu pompy w blok i rurki od wtrysków były powypinane/powyrywane z tych plastikowych uchwytów, więc nie wykluczam, że ktoś tam coś kiedyś ruszał. Po regulacji wtryskiwaczy pracuje ładniej, równiej, ciepły na jałowym prawie tak jak powinien, jednak poddymia teraz na niebiesko. Nietypowe też wydaje mi się też nagrzewanie podłogi bagażnika nad wydechem. Zużycie paliwa też chyba jest dosyć spore, bo w trybie mieszanym, 80 km trasa/20 km miasto wychodzi 7 l/100 km w lecie.