MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

W ramach szeroko zakrojonej walki z wyciekami w moim aucie (chyba się jednak beczka trochę rozeschła) czeka mnie wymiana simeringu na wale.
Czy ktoś z Was już to przerabiał?? Chciałbym zapytać czy dużo z tym roboty, a przede wszystkim czy po zdjęciu koła pasowego dostęp do w/w częsci jest już swobodny??

No i pytanie najważniejsze: czy da się to wykonać bez zdejmowania chłodnicy, czyli ze zdjętą tylko osłoną wiatrka i chyba też samym wiatrakiem.

W automacie z wyjęciem chłodnicy jest nieco gorzej.

_________________
123. W, S i C.

Robiłem to dwa tygodnie temu (a raczej mój mechanik), który odradzał mi zabieranie się za taką naprawę. Chyba miał rację...
Najtrudniejszym zadaniem jest nie zciągnięcie koła pasowego ale odkręcenie jego nakrętki, czy też śruby (dokładnie nie pamiętam). Potrzebny jest zazwyczaj przyżąd do blokowania silnika, bo moment potrzebny do odkręcenia tego połączenia często przekracza możliwości przeniesienia momentu dla sprzęgła. Servisy MB i specjalistyczne warsztaty niekiedy też, dysponują specjalnym ściągaczem do zciągnięcia koła pasowego bez konieczności wyciągania chłodnicy. W moim przypadku nastąpiła jeszcze niespodzianka gdyż pierścień simmeringu (ten nasadzony na wał) nie chciał dobrowolnie zejść (zwykle daje się wyciągnąc bez problemu). Poniosło to konieczność wyjęcia chłodnicy i użycia jeszcze jednego ściągacza do tego właśnie pierśienia.
Cała operacja kosztowała mnie 100 zł + simmering z pierścieniem.
To tyle z moich doświadczeń z tym elementem

_________________
Michał M Pruszków
W123 240D `82 classic white "Księżniczka"
W115 220D Kombi BINZ `73 Touring-Service
.....
Golf 1.2 TSI
maniek@w114-115.org.pl

hmmm, chlodnice trzeba raczej zdjac, bo dostep inaczej jest slaby, wymien od razu pierscien wspolpracujacy z simmeringiem, bo inaczej po kilku tys km, wycieki wroca.

_________________
w123

No i nie obyło się bez wyjęcia chłodnicy .
Tak jak radziliście wymieniłem też pierścień za 13,20. Na starym było kilka wżerów więc uchroniło mnie to przed podwójną robotą. Simering był oryginalny & twardy jak z plastiku, na nim gwiazdka, więc pewnie miał tyle lat co auto... czyli 20.

Niezła była mordownia z odkręceniem śruby koła, a i pierścionek nie chciał zejść po dobroci. W ruch poszła więc spawarka & bomba .
Potem myjka & silnik jest suchy jak pieprz.

Dzięki raz jeszcze.

_________________
123. W, S i C.

oddaj mechanikowi a sam idź na piwo