AMG pisze:
U mnie wszystko w najlepszym porządku !
To jest brutalna prawda, rozumiem że może niewygodna.
Jak warszawiak kupi działke na wsi to zaraz jest gadanie co ten "cham" tutaj chce, i niech wraca do siebie a w Warszawa musi przyjąć i wchłonąć wszytskich.
Powiem dosadnie, i najwyżej dostanę ostrzeżenie, ale chyba Ci Adam ku*wa na głowę siadło.
Nie zacznę uogólniać tak jak to zrobiłeś, bo to jest na poziomie przedszkola, ale jakby nie te wszystkie chamy i wieśniaki przyjezdne jak przykładowo ja, nadal mieszkałbyś w rozpieprzonej powojennej dziurze i zbierałbyś cegły z nieodbudowanych budynków.
Płacę tu pieprzone podatki, przerejestrowałem tutaj siebie, żonę i dziecko. Jestem zarejestrowany we wszystkich urzędach i płace w związku z tym wyższe stawki na ubezpieczenia. Płace tutaj podatki, żebyś mógł swoim Mercedesem wyjechać na warszawskie drogi z, które również z moich pieniędzy są tu budowane.
Mój dziadek zapier**lał tutaj po wojnie i odbudowywał stolicę. Czy mam z tego powodu powiedzieć, że nalezy mi się Twoje miejsce parkingowe. Sory Adam, ale pierwszy raz usłyszałem z Twoich ust, tak buraczany tekst, że aż mi się na wymioty zebrało. I tacy ludzie nazywają siebie miastowymi ? To ja wolę być wieśniakiem, bo jak ktoś przyjeżdża do mojego rodzinnego miasta to przyjmuję go z otwartymi ramionami, a nie pluję na niego, że mi miejsce parkingowe zabrał.
A właśnie po takich tekstach tracę szacunek, że kiedyś się coś zmieni. Chciałbym widzieć to kwitnące miasto, bez przyjezdnych - byłoby zapewne wielkości Białegostoku albo Opola.
Czasem zastanawiam się, skąd w Was tyle jadu? Ale za chwilę stwierdzam, że w sumie mam to w dupie. To chyba jakiś miejscowy kompleks.