wczoraj (niedziela) postanowilem doprowadzic autko do porzadku w srodku.... i przy okazji zrobilem male podsumowanie po tygodniu jezdzenia szczere...... kilka fotek
No i tak to wyglada to tylko kilka fotek ..takich miejsc jest jeszcze kilka ogolnie autko od nadkoli w dol do roboty u blacharza...
Co do silnika to niestety jednak tez nie mialem szczescia... na jakies 350 km wsiaka ok. 1l oleju.... troche mroz odposcil i widac niestety niebieskawy dymik przy ,,wydychaniu,,

Ucieka gdzies tez plyn hamulcowy w niewielkich ilosciach:) skrzynia jak na razie ok. Kolega Dobrzan doprowadzil do przadku szybki elektryczne i kilka innych pierdulek. Antena elektr. umarla

i niesprawny jest centralny w drzwiach od pasazera

no i nie dziala tempomat

spalania jeszcze nie doszedlem ale wedlug moich wyliczen jest to jakies 11l l trasa, w miescie nawet nie probuje liczyc wycieczka do Szczecina miasto i trasa (ok 100km )bez szalenstw wiekszych to koszt rzedu ,,15l,,
Teraz troszke plusow auto jest o wiele bardziej komfortowe niz W115 o wiele lepiej wyposazne o wiele cichsze;) i o wieeeeeeeeeeele dynamiczniejsze:), lepiej sie prowadzi i ogolnie od tej strony jestem bardzo zadowolony:) na oslodzenie kilka fotek wyczyszczonego autka... w srodku jest kilka miesc wytartch i kilka uszkodzonych elementow tapicerki ale oglnie jest milo mieciutko czysto i przytulnie:)
Wydawalo by sie ze transakcja ,,zamienil stryjek siekierke na kijek...,, ale i tak jestem zadowolony chociaz chyba duzo pracy bedzie trzeba i ..pieniazkow zeby doprowadzic do stanu bardzo zadowalajacego:D
Teraz jedno pytanie czy nie patrzac na spalanie oleju (pilnujac i dolewajac do stanu) moge tym autem jeszcze jezdzic jakis czas w dluzsze i ktorsze trasy????? bo najpierw chcialem odprowadzic blachy do porzadku potem silnik...
pozdrawiam