Witam!
Wczoraj (w niedzielę) ok. 18.00 stałem się posiadaczem wspominanego wcześniej MB W124 250D automatic z 1987 roku, niestety zarejestrowanego jako składak w 1997. Autko zachowuje się w trasie i mieście poprawnie. Skrzynia biegów i silnik po prostu bez zarzutu. Powoli zacząłem bydle wyczuwać. Komfort jazdy i cisza niewymierne
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
. Dziś z rana byłem juz na warsztacie u Zbyszka Brolera, któro objeździł i obejrzał furke. Do naprawy: szyber, masa (bo gubi i wskaźniki wariują), łożysko napinacza paska klinowego, pneumatyka (zagłówki i światła) i jakies tam duperele (w tym hamulec pomocniczy, bo ktoś przykręcił koła za długimi śrubami). To właśnie z tego powodu kupiłem autko dosyć późno i nie byłem w stanie spotkać się z Wrocławiakami. Szkoda. W sumie zapłaciłem za nie 13300zł i pewnie z 2000 włożę, żeby porobić te wszystkie duperele. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. 6,5l/100km po trasie robi wrażenie
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
.
Planuje ok 23-24.08 zjawić sie na wybrzeżu na piwku z MacKuzem, Mikem i każdym, kto dojedzie do Rewala lub gdzieś obok. Zapraszam na oględziny. Warszawiakom proponuje przetestowanie polecanego przez Idzika lokalu na Zaruskiego i oblookanie przy okazji mojej furki
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
.