Więcej "szczegółów":
-auto było do blacharki i lakierowania ze zmianą koloru z białego na czarny z perłą, (domieszka perły to pomysł Robgasa i on się tego podjął)
- cała mechanika do zrobienia.. praktycznie wszystko na nowych częsciach,
-katasroficznie zamontowany silnik przez "kowali" z okolic Zamościa,
-instalacja elektryczna.. orginalnie benzyna od silnika 2500 ccm potem przerobiona na disla teraz powrót do "orginału"
PRAKTYCZNIE CAŁE AUTO OD PODSTAWA DO ZROBIENIA
ale miałem na to pieniądze i chciałem to zrobić, chciałem zacząć swoją przygodę z Mercedesem od tego modelu.. (podoba mi się jak gril i światła oddziela karoseria

i wiele innych zalet tego modelu).
Marcin zrobił liste brakówi uszkodzeń i kosztorys ...wszystko praktycznie na nowych częsciach i była decyzja DZIAŁAMY... ja miałem tylko wyłożyć na to $$ a ze wzgledu na swoją czasochłonną prace niczym się nie martwić!
rozkręcił auto.. oddał w ręce kolegi Robgasa.. !!!
W cenie lakierowania miała być dokumentacja techniczna+ zdjęcia +faktury zakupu wystawione na mnie .. wszystko! nie ma nic.. polakierowany Merc Z KILKOMA WADAMI W SZTUCE!!!!! i dwa/trzy razy dłuzszym terminem wykonania usługi.
Robgas był podwykonawcą Marcina. Co się najeździłem (Marcin zresztą tez) to tylko ja wiem........................ Auto było traktoane jak złom..
--wypiaskowane, pomalowane podkładem , stało bez szyb i szyberdachu na dworze a do środka lał się deszcz, natomiast na placu było jeszcze kilka aut.. z szybami pozamykane jak trzeba częsc przykryta folią!!!! PORAŻKA... woda w oklejonym matami wygłuszającymi podłoge samochodzie, w dopiero naprawianych drzwiach, k.. wszedzie woda..
auto po lakierowaniu, przed polerką!
ok, teraz Mercedes stoi u Marcina .. i na poczatku było widac robotę.. wszystko ruszyło jak trzeba.. tylko znowu ktoś się przeliczył z terminem!!! który to juz raz????
W między czasie dowoziłem kase.. poszło mi 10000PLN
Teraz wymówki które słysze to ;
-muszę robić bierzace naprawy bo jest kasa... ( u mnie poszła chyba największa),
-nie ma wszystkich części.. (był rok na skompletowanie ich)
-jak będe miał wolny czas to zrobię hahahahahahahaha, ok dzięki haha
Jak widzę wiek o niczym nie świadczy,
..przynalezność klubowa.. klub to ludzie.. ludzie to zaufanie, pasja i szacunek.
Mam 28 lat, dużo pracuje na pieniądze które wkładam w Merca, a tu schody.. i to nie finansowe czy też zdrowotne tylko ch.. wie w czym jest problem!!!!