Jakbyś jednak zdecydował się podjąć bój, to opowiem Ci o moich problemach i ich rozwiązaniu (pamiętaj że to inny model auta, ale sądzę, że będzie podobnie)
1) 90% problemu sprawiał taki profil w poprzeg auta (pod deską rozdzielczą), bez niego robota byłaby łatwa i przyjemna
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
już się zastanawiałem czy nie opłacałoby się go wyciąć kątówką a później wspawać
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
(żartuje)
2) Musiałem zdjąć całą deskę rozdzielczą, co do spokojnych zajęć nie należało (na szczescie zrobilem to pare miesiecy wczesniej

)
3) Nagrzewnicę (razem z tymi plastikami od nawiewów) musiałem rozmontować w aucie i wyciągać po kawałku, podobnie w drugą stronę
4) Objemki od wężyków do nagrzewnicy dało się odkręcić tylko po uprzednim zdjęciu kratek wlotów powietrza na przednim podszybiu (przez parę ładnych godzin kminiłem, jak te szwaby zdołały to zakręcić
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, już prawie od komory silnika udało mi się je odkręcić

. A to było takie proste).
5) później wpadłem na to, że przy okazji wartałoby przepłukać jakimś specalnym specyfikiem nagrzewnicę, żeby miała większą wydajność (osady), niestety u mnie tego nie zrobiłem
6) przygotuj się, że znajdziesz duuużo zabytkowych rzeczy
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ja znalazłem taki zegar do parkowania przyklejany na szybę, jakiś długopis (pisał skubany) i ..... złotą obrączkę
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
(będzie robiła za talizman w autku

)
7) A szalę przepełniło to, że jakiś debil wcześniej przykleił nagrzewnicę do tych plastików klejem, o Chryste ile ja się naskrobalem nożykiem żeby to odzielić

(dostęp był straszny)

Pomyśl czy warto od razu powymieniać tych gąbek uszczelniających na żaluzjach. To był powód, dla którego ja musiałem to wszystko wyciągać, były tak rozwalone, że dmuchało wszędzie.