Witam po Świętach!
Zbierałem się, zbierałem i wreszcie ten dzień nadszedł. Po dwóch próbach ze 123 (skończonych niepowodzeniem) tym razem nadeszła chwila na zmierzenie się ze 114. Znajomy kominiarz wysłał mi zdjęcie z akcji, na której namierzył stojąca gdzieś w małym miasteczku 114-tką. Od słowa do słowa i po uzyskaniu kontaktu w Wielką Sobotę przed święconką (to grzech?
) pojechałem na wizję. W ramach zadurzenia od pierwszego wejrzenia odpuściłem dokładne oględziny i w Poniedziałek Wielkanocny (drugi grzech? ) pojechałem z monetami targować cenę. Auto na pierwszy rzut oka piękne, cena startowa mieszcząca się w moim budżecie więc próbuję. Silnik 230.6 automat z wybierakiem w kierownicy, benzyna, 1 seria, produkcja 1973, zarejestrowany na zabytek (90% części oryginalnych) więc jak dla mnie bomba. Biała - PRZEŚLICZNA, kierownica z 1 serii dopełniła zauroczenia i po krótkich targach wróciłem do domu bujając się lekko na zakrętach. Oczywiście przed zakupem zajrzałem jeszcze pod spód i tu trochę mina zrzedła. Podłoga praktycznie w 60 % do remontu - w dolnej części nadwozia praktycznie z 50% do roboty, trochę rdzy u góry (przy szyberdachu, wokół wejścia anteny i trochę przy klapie bagażnika. Środek idealny - bez Żadnej wady. Deska, tapicera fotele perfekt. Silnik trochę zapuszczony, ale w dniu zakupu palił od strzała - dziś rano, już z pewnym oporem. Po odpaleniu wkręcił się na wysokie obroty, ale po wrzuceniu wstecznego i obciążeniu gasł. Przestał gasnąć po nagrzaniu się do około 70 stopni. Czyli trochę pracy przede mną.
Najlepsza jest dokumentacja załączona do auta - jest wszystko wraz z 20 letnią historią serwisowania w ASO Mercedes Niemcy. Pierwszym właścicielem był niemiecki dr chemii urodzony w 1910, jakiś świr:) W teczce gromadził WSZYSTKIE dokumenty: rachunki, opisy prac raporty badania spalin, czyli co tylko w samochodzie robił - na prawie każdym z rachunków jego opisy i uwagi dotyczące prac serwisowych i cen:) I tak przeniósł ten zwyczaj na następnych właścicieli bo oni tą teczkę sukcesywnie uzupełniali do 1997 roku.
No i teraz kilka pytań z prośbą o pomoc:
1. Gaśnięcie silnika na zimnym po włączeniu biegu - co to może być?
2. Jakieś sprawdzone warsztaty w lubuskim , wielkopolskim lub zachodniopomorskim (tak do 200 km od Słubic)?
3. Mechanior do przeglądu solidnego silnika - ktoś coś zna w powyższych rejonach?
To póki co na tyle pytań - będę się uaktywniał, jak mi coś do łba jeszcze wleci.
Pozdrawiam!
Bartosz