Widzę, że wyszukiwanie złomu jest Twoją specjalnością...
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Może jestem złośliwy, ale czego byś nie wrzucił, to już z miniaturki na liście aut na Allegro widać, że taka padaka, że kijem bym tego nie tknął... Czasem przeglądam ogłoszenia tak z ciekawości i zawsze egzemplarze, które mnie szokują ewidentnymi wadami, kosmicznymi cenami, itp. przewijają się potem w Twoich postach.
Nawet nie będę już komentował tego ogłoszenia i wchodził w szczegóły, bo wystarczyłoby się trochę wysilić oglądając zdjęcia, zamiast od razu walić z tym na forum. Po prostu to auto... nie, nie i jeszcze raz nie! A na pewno nie za takie pieniądze...
Albo niech będzie, wejdę w szczegóły... Zderzak przód z pierwszej serii, atrapa tuningowa, bajzel pod maską - ewidentnie widać niedbalstwo i partactwo, ekonomizer strasznie wychylony jak na bieg jałowy i nawet "ssanie" - LPG już tam raczej zrobiło kuku, tapicerka na drzwiach chyba nieoryginalna, niesprawne ASD i poducha.
Za mniejsze pieniądze miałem lepszy egzemplarz parę lat temu, też wprawdzie skrzywdzony LPG, ale pod maską miał porządek, wszystko się zgadzało z rocznikiem, wnętrze było schludne i większość wyposażenia działała.
Wnioski... Da się kupić coś taniej i potem to pomału zrobić - ale musi być do tego dobra baza. Czyli auto albo do poprawek blacharskich, albo do poprawek mechanicznych - ale schludne, nie kombinowane, nie "spatentowane". A Ty typujesz raczej zdewastowane, lekko przypicowane śmietniki, których zakup to raczej bilet w jedną stronę - prędzej czy później do stacji demontażu, gdy okaże się, że trzeba robić wszystko po kolei i to natychmiast, co przewyższy w sumie kilkukrotnie wartość dobrego egzemplarza.
Największą zagadką jest dla mnie, że w podobnej cenie, obok tego ogłoszenia, jest klika sensownych aut, a Ty trafiłeś właśnie ten "rodzynek".
"Doświadczenie to wymagający nauczyciel - najpierw każe zdać egzamin, a potem uczy." Mam nadzieję, że nauczysz się szybko...
Trochę się rozpisałem, ale już drażni mnie to ciągłe wrzucanie ogłoszeń z padakami i upewnianie się, czy to rzeczywiście padaka. Może umów się z kimś z forum, kto ma porządny egzemplarz W124/W126, przejedź się prawdziwym, sprawnym, niekombinowanym Mercedesem - zrozumiesz, o co w tym chodzi i na czym polega różnica - a później sobie będziesz to porównywał sam z różnymi "rodzynkami" z ogłoszeń i wtedy może zmienisz podejście.
Cytuj:
"auto dla prawdziwego kosenera"
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Jesteś kosenerem, cokolwiek to znaczy?
![[hihi]](./images/smilies/hihi.gif)
Nie? To daj sobie spokój ze wszystkimi "autami dla kosenerów", a także dla "koneserów", a od razu odrzucisz połowę szrotów z ogłoszeń.
