Cytuj:
Czy to możliwe bym widział Twoje auto w poniedziałek 22 listopada (w kazdym razie parę dni temu) w godzinach porannych w Gdańsku Chełmie w ciągu ulic Wilanowska, Warszawska i Armii Krajowej.
Jeśli chodzi o pomarańczowe, to możliwe, ale jeśli antracytowe, to na 100% nie moje.
Cytuj:
Sam lakierowałeś auto? Jeżeli nie to jak oceniasz pracę lakiernika i czy możesz podać namiary na niego?
Cytuj:
Zadowolony jesteś z jego pracy? Czy było tanio ale mało starannie?
Auto dostarczyłem lakiernikowi w pełni przygotowane, tj. wyszpachlowane, wypodkładowane, zmatowione, oraz z polakierowaną komorą silnika i wnękami drzwi. Dogadałem się z nim jeszcze przed remontem i ustaliliśmy, że jak dostarczę mu auto w stanie jak wyżej opisany, to polakieruje mi je za 200zł razem z polerowaniem. Ponadto dostarczyłem mu wszystkie niezbędne materiały, tj. bazę, klar, rozpuszczalniki, utwardzacze, pastę polerską i parę innych pierdół. Bazy kupiłem dwa rodzaje. Jedną gorszej jakości, a drugą najlepszej (STANDOX). Najpierw poleciała gorsza jako podkład, a potem właściwa na całe auto. Tą gorszą wersją bazy sam wcześniej polakierowałem wnęki i komorę i muszę przyznać, że różnica w kolorze jest naprawdę spora.
Ogólnie pracę lakiernika oceniam bardzo pozytywnie. Na 4+. Zastrzeżenia mam do powłoki klaru. Jedno polerowanie nie zniwelowało efektu "skórki pomarańczy" do zera. Przy kolejnej polerce będzie już idealnie. Nie wiem, czy to jego wina, czy tak jak sam określił - lakieru. Jeśli mam go komuś polecić, to zrobię to bez obaw. Jest zawodowcem, pozatym od pewnego czasu pracuje w ASO Mercedesa.
Nie ma wygórowanych cen (nie patrzcie na to jak mnie kasuje, bo to zupełnie inny interes), a jeśli ktoś chce mieć gwarancję jakości, niech powoła się na mnie. Namiary będę podawał na PW.
Cytuj:
Mam nadzieję, że Kamael się nie obrazi, że podpowiem:
A niby czemu miałbym się obrazić?
Cytuj:
najlepiej użyć blachy takiej samej grubości jak w naprawianej części. Ja użyłem do naprawy podłogi blachy z wyciętego progu (oczywiście zdrowego fragmentu) . Nie dam sobie uciąć głowy, ale blacha z podłogi beczki ma grubość 1.2 mm .
Ja również wyznaję tą zasadę. I też nie dam sobie ręki uciąć, ale w moim przekonaniu blacha podłogi ma 1mm. Z kolei progi zewnętrzne na bank są z blachy >1mm.
Cytuj:
Na wstawionych przez ciebie zdjęciach widać np dospawane nakładki nadkola przy podłużnicy(post z wtorku, 7.36 pm, fot.2 i 3. Aby nie rdzewiało trzeba to jakoś zabezpieczyć od środka- czym takie rzeczy robisz i w jaki sposób?
Mniejsze elementy zabezpieczam jednoskładnikowym podkładem antykorozyjnym, jeszcze przed wspawaniem. Zostawiam gołą blachę w odległości ok 2cm od krawędzi która ma być spawana, bo farba i tak by się zwęgliła i stanowiłaby dodatkowe zanieczyszczenie przy woskowaniu. Jak już element jest zamknięty, konserwuję go woskiem do profili zamkniętych przy pomocy specjalnego pistoletu z elastyczną rurką i końcówką rozpylającą na końcu. Może to nie jest mistrzostwo świata, a bardziej amatorstwo, ale nie posiadam na ten temat większej wiedzy. Gdyby ktoś chciał się podzielić swoimi sposobami, to chętnie poczytam.
Cytuj:
Ja swojego remontuje już ok 3 lat, koszt- nieokreślony
To tak jak ja swoją w115
Cytuj:
No, tylko jestem ciekaw ile roboczogodzin kolega w to wsadził
Łatwo policzyć, ale nie chcę wiedzieć.
Cytuj:
Nie wiem dokładnie na co kolega poszedł tzn jaki ma cel ale może będzie was na suszarkę łapać
To mi nie grozi...
Cytuj:
ale zawsze można zrobić drugi kierunek np. Metaloplastyka
Cytuj:
kielbik cała swoja stajnie chciał mu dać
To chyba o czymś nie wiem...
Powiem tak: Wiele osób pytało mnie, czy zrobiłbym ich auta. Głównie osoby z tego forum. Były oferty bardziej i mniej poważne. Jedni pytali oficjalnie inni przez PW. Wszystkim musiałem podziękować. Obecnie byłbym w stanie przyjąć coś na wakacje, ale coraz mniej mi się podoba brak postępów przy w115... Oczywiście wolny czas, to za mało. Część tego czasu muszę poświęcić na zdobycie jakichkolwiek funduszy. Tak więc z wakacji mógłbym wygospodarować max 1,5 miesiąca. Jeśli jest ktoś, kto ma tak drobne poprawki do zrobienia przy samochodzie, to jestem w stanie rozważyć jego propozycję. Tylko niech nikt sie nie spodziewa, że będzie po taniości.
Cytuj:
hciał bym napić się z Tobą wódki. Ja stawiam. Bo tacy jak my, którzy to robią i pocięli sobie dłonie, nawąchali dymu otuliny, wyciągnęli sobie kilo odprysków z oczu itd, wiedzą ile to pracy..
Sam lepiej bym tego nie ujął...
Cieszę się, że wam się podoba. Ogólnie auto prezentuje się naprawdę ładnie, ale nie popadajmy w paranoję. Było tanio i szybko. Auto ma wady. Niektóre zostały z przed remontu, niektóre ja mu nadałem. Dlatego zgodzę się z tymi, którzy są sceptykami ratowania takich padak. Beczka, to auto, które można jeszcze kupić w dość dziewiczym stanie, dlatego apeluję do osób, które noszą się z zamiarem kupna "pierwszego klasyka", by robiły to rozsądnie i nie po taniości. Ja obrałem taką drogę, bo na więcej sobie nie mogę pozwolić, a mam warunki i możliwości, by coś z tego zrobić. Gdy będzie mnie stać, będę kupował zdrowsze auta. Amen
Pozdrawiam raz jeszcze.