Hej
Otóż mam taki super obrotomierz w 124, który czasem działa, czasem nie
![[chory]](./images/smilies/chory.gif)
Często leży sobie na zerze, po dodaniu gazu wyskakuje na poziom gdzieś 1500rpm i potem pokazuje dobrze, po zdjęciu nogi z gazu znowu spada na zero...
Od czasu do czasu w połowie trasy nagle zaczyna działać dobrze, czasem nie działa wcale...
Teraz tak, problemu z masą w zegarach nie ma, sama obrotka jest również sprawna(mam 3 sztuki, każda robi tego samego focha). Obrotki podłączane do gniazda diagnostycznego pokazują poprawne obroty, jedynie w kabinie jest problem.
Prześledziłem połączenie kabelka sygnałowego(zielony z żółtym paskiem jeśli dobrze pamiętam) leci do skrzynki bezpieczników(dokładniej pod bezpiecznikami), tam łączy się dalej we wtyczce wielopinowej i leci na drugą stronę auta do przekaźników. Tutaj nie zanotowałem problemu z połączeniem, ale nie wiem co za akumulatorem... Ten kabel wchodzi do przekaźnika EGR
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
i tutaj nie mam pojęcia niby jaką drogę przebywa sygnał od czujnika na wale do tego kabla zielonego z żółtym paskiem.
Jest ktoś w stanie wytłumaczyć jak to tam przebiega? Jak sądzę sygnał z wału leci do czujnika ELR, ale nie mam pojęcia jakie kable za co odpowiadają, jakim kablem wychodzi sygnał do obrotki i dlaczego ten kabel co idzie od kabiny wchodzi do "EGR", co on ma do tego?
Dzięki z góry za wszelkie rady
