Mała śruba półtora obrotu, duża dwa i pół obrotu.
Parownik rozkręcony na max. tylko żeby Ci śruba nie wypadła, z wyczuciem.
Taki parownik w zupełności daje radę do maksymalnych obrotów czy przy 230km/h.
Spalanie w mieście przy normalnej jeździe kilkadziesiąt kilometrów spokojnie, kilkadziesiąt szybciej, kilka razy kick down itp.18 litrów w porywach 19.
W trasie od 11.5 do 19 przy prędkości od 180 do 235.
Nie ma znaczenia przy spalania jeśli masz automat czy używasz tryby E czy S, E bywa wkurzający i jest durnym wymysłem .
Blos jest na prawdę idioto odporny i nie wiem jak może nie działać.
Nawet kiedy jest całkiem zakręcony to auto i tak jedzie , ospale ale normalnie mozna się poruszać.
Po wykręceniu tych śrub i tak najlepiej przeregulować go na 3500 obr. na analizatorze.
Wynik prawidłowy jak najmniej tlenu w spalinach, jak najwięcej CO2.
Jak coś to pytaj . Śmigam takim samym silnikiem z blosem już kilka miesięcy i wiele kilometrów i kompletnie nie wiem czy jadę na Pb czy na lpg.
PS. Z boku blosa jest jeszcze śruba do podparcia przepustnicy,ale ona ma byc wykręcona.
Ta mniejsza od jałowych wystaje jakby u dołu z tej większej od mieszanki, często kręcąc dużą obraca się też mała.Trzeba na to zwracać uwagę.
Ogólnie blos to spoko urządzenie, nawet w razie wystrzału zazwyczaj z własnej winy dostęp do klapy jest prosty i w razie czego można ją nastawić na trasie mając płaski wkrętak i płaską 10.
Poczytaj tez to, w sumie po lekturze będziesz wsyztsko wiedział.
http://www.md.in.tarnow.pl/blos/blos_pl_v2.pdfJeśli auto nie będzie działało prawidłowo, to juz nie wina blosa , a raczej lewego powietrza, którego mało w układzie nie robi wielkich kłopotów, ale jeśłi przekroczy wartośc graniczną , nie da się jeździć.To też przerabiałem.
No i przy 124 z M-103 jest mała lipa z montażem stożka,ale to potem jak będzi potrzeba.