sailor pisze:
Myślę, że niezależnie od marki - wszystkie firmy motoryzacyjne bardzo podupadły na jakości. Tyle, że niektóre z nich i dawniej nie potrafiły wyprodukować nic sensownego
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
No i ta tendencja konstruowania podzespołów, których się nie reperuje, tylko trzeba wymienić całe - po co ma zarobić jakiś Pan Miecio z małego warsztaciku, jeśli może zarobić koncern, i to o wiele większe pieniążki. Przecież te firmy na pierwszym miejscu mają postawiony zysk. Zadowolenie klienta zeszło na plan dużo dalszy - bo gdzie taki klient odejdzie, jeśli wszystkie firmy działają podobnie...
A ja mam nieco inną opinie na temat podupadania na jakości i wynikającej z niej trwałości, niezawodności
Koncerny słynące niegdyś z niezawodności jak Mercedes, BMW mają z nią od kilku lat problem, może nie z wykończeniem, a z tą niezawodnością, o którą w tym wątku chodzi.
Natomiast Fiat, Renault, Skoda (dzięki VW) zrobiły ogromny skok naprzód pod każdym wzgledem.
Wiem o czym mówie, bo Renault u mnie w domu jest obecne od 1994, zawsze były to samochody nowe, nigdy nas nie zawodziły, a w końcu to pierwszy właściciel obchodzi koncerny, jako grupę docelową - bo z niego czerpią wiekszość zysków, które wynikają z serwisowania w ASO, a nie sprzedaży aut.
Lament drugich/trzecich właścicieli mają w głębokim poważaniu, bo ich i tak w większości nie stać na naprawy w ASO
Uważam, że to nie kwestia tego, że auta są gorsze - trzeba zwrócić uwage ile osprzętu przybyło W211 220 CDI względem W123 240D...
Potencjał cm3 jest wykorzystywany z każdym nowym modelem do granic jakie ustanawia poziom technologi w momencie premiery.
Czego by nie robić 260 konny 3-litrowy diesel nigdy nie będzie jeżdził tak długo jak OM 617.912
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)