Czy ja wiem czy mam szczescie... Kupilem motocykl (swiadomie) po wypadku, z krzywym przodem, poobijany, z krzywa kierownica i uszkodzonymi kilkoma elementami, wiec moge smialo powiedziec ze igielki nie kupilem. Poskladalem sobie go do kupy i jezdze (motocykl to nie samochod, znacznie mniej czesci do naprawy).
Swoj wybor pokierowalem wlasnie opiniami uzytkownikow, ktore w miażdżącej wiekszosci sa bardzo pozytywne. Nie jest to moze maszyna jakas piekielnie szybka (w porywach do 60KM) ani ekstrawagancka, ale na pewno trwala, niezawodna i ekonomiczna. Nie wyrwiesz na NTV laski spod dyskoteki, lecz na pewno nie zerwiesz w niej lancucha (kardan) i dojedziesz o wlasnych silach do domu (jak NTV staje to tylko z braku paliwa).
Nie jestem jakims fanatykiem tego modelu (podoba mi sie cala masa motocykli), jednak jestem przekonany ze jest bardzo dobrym motocyklem na bezstresowe wejscie w swiat motocyklizmu. Poczytaj sobie na necie opinie o nim, zeby nie bylo ze swoj ogonek chwale
Pozdrawiam!