Borys pisze:
. Proponowac komus stukonnego nakeda ze sportowym sercem jako dobry na piersze w zyciu moto to jak rekomendacja gilotyny jako dobry przyrzad do golenia...
Teope, kup sobie chlopie jakas XJ600 albo cos podobnie spokojnego, do Chalup dojedziesz, mniej bledow popelnisz i wiecej sie nauczysz, za rok sprzedasz moto (z mala strata, bo to tak tanie sprzety ze juz nie maja z czego taniec) i sobie kupisz cos konkretnego, jak uznasz ze dorosles.. Takie jest moje zdanie...
Kurde, no w sumie... to masz rację z tym 100 KM.
Za dużo na początek co do zasady.
Nie masz racji co do sportowego serca.
Jeździłem modelem 2002 albo 3 i ten silnik z R6 to czysty marketing.
(zresztą właścicielka tego moto przesiadła się na nie z czopera 250 ccm).
Moto do 7 tys obrotów zachowuje się jak GS 500. Powyżej już jedzie, ale z kolei owiewkę ma (wbrew pozorom) niezbyt zachęcającą do pałowania powyżej 150.
Mogę tylko powtórzyć, że przy zachowaniu zdrowego rozsądku to może być pierwsze moto. Na pewno dużo lepiej na nim doskonalić swoje umiejętności niż na XJ 600 czy nawet GS 500, CB500 i to miałem na myśli pisząc poprzedniego posta.
W sumie to mogę dodać tylko jedno:
Teope, weź naprawdę przemyśl czy jesteś z tych rozsądnych, bardzo dobrze to przemyśl. Bo nie chciałbym żeby moje nazwijmy to optymistyczne podejście do tematu zrobiło Ci krzywdę.
KJ