MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

W pewnym sensie Drogowcy mają rację. Typowa Sierota jedzie 40km/h prostą drogą z dwoma milimetrami śniegu, bo "jest ślisko"...

Jedna litera, a robi dużo!
Tak jak w dowcipie: Matka pisze do córki, która na dobre bawi się na dyskotece: "Co? Laske robisz, że nie możesz odebrać?" Łaska =/= laska

_________________
Sprzedam:
--------------------
Termometr KOMPLETNY W124 LINK
Radio Alpine CDE 111 R - stan perfekcyjnie idealny :]

Denaturat zwiąże Ci wodę, a objaw niedochodzącego paliwa bardziej związany jest z tym, że z ropy wtrąca się parafina która zatyka filtry. Na to może pomóc dodanie do ropy pewnej ilości benzyny - niestety wciąż szukam proporcji bo nie wiem ile. Staramy się wszelkimi sposobami odpalić auto - jedziemy na stację benzynową - wlewamy połowę planowanej ilości ropy (najlepiej jak możemy do pełna a unikniemy wody w baku) - wlewamy pewną ilość benzyny (szukam proporcji) - dolewamy resztę ropy - jedziemy i wtedy się wszystko wymiesza, zostanie w przewodach i filtrach i problemu z parafiną nie będzie.
Na odpalenie zaczopowanego parafiną auta pomóc może jedynie ogrzanie go, ewentualnie polewanie filtrów ciepłą wodą - samo dolanie benzyny zda się psu na budę.
Tyle ze sposobów kierowców ciężarówek

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

A te wszelkie ulepszacze do paliwa dieslowskiego? Daje to rade?
Ojciec dzisiaj cos tam kupil, niby ma pomoc..
O benzynie w ropie tez myslalem, choc troche boje sie tego uzyc w HDI.
Co do Laski... hmm.. nie czepiajmy sie slowek. Kazdy laske lubi, nie tylko na dyskotece
Pozdrawiam!

_________________
Wojtek P. (Borys)
--------------------------------------------------------
'92 MB 124 260E Lalunia - automat, gaz, poducha, elektryka
'94 BMW R1100GS Balbinka, '95 Honda NTV 650 Honoratka, '60 Awo 425S
ex - '88 MB 124 200TD

Ulepszacze tak ogolnie, czy Ci moze chodzi o depresatory typu Forte? Jak to pierwsze, to lej Castrola TDA, jak to drugie, to w sumie tez mozesz sprobowac, przy nowszych silnikach nikt tego raczej nie poleca. Jak to w zyciu, wszystko z umiarem

_________________
..technika idzie do przodu a dla mnie i tak czas sie zatrzymal w 98r..

*C124 E200 94r. brillantsilber *W124 250D 86r. taigabeige *W126 260SE 87r. nauticblau ex*W124 300D 92r. arcticweiss ex *S210 270CDI 01r. antrazitgrun *W202 C180 96r. brillantsilber ex

10% jest wartoscia bezpieczna a wystarczajaca. OIDP to w instrukcji do W124 300 D (polskiej - mialem w124 z polskiego rynku) byla mowa o 20% bodajze.
jak mialem diesle, to zima lalem skandynawski Diesel Skydd (ze strzalka na etykiecie, trzeba uwazac, bo sa podrobki), dystrybuowal to Orlen, kieliszek na bak paliwa i nawet przy -35 stopniach stary patrol bez kompresji gadal po pierwszym strzale.

_________________
Bartek Rybak
W126 420 SEL 1986 315 kkm

Ja pisałem raczej o jednostkach starszych choć kierowcy ciężarówek i do nowych aut leją benzynę.




Z wartości podawanych przez kierowców ciężarówek na innym forum wynika, że 1 litr benzyny na każde 35 litrów ropy czy 1litr nafty na 60 litrów ropy. Czyli widać, że jest różnie. Polepszacze niektóre mają działać tak, że 100ml wystarcza na 100l.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Najbardziej do czwartkowych opadów pasował Międzynarodowy Dzień Bez Przeklinania Mnie trafił się w tym dniu Whitestock und zuruck... niestety Renault Traficem. Wyczułem temat, bo dwa dni wcześniej zmieniłem w Reni i w Gelendzie opony na zimowe. Poranek przed 5 rano był fajny. Drogówka na prawym odśnieżonym pasie Puławskiej i zapieprzająca Gela na lewym zaśnieżonym. To się nazywa radość podróżowania W zeszłym roku śniegu było jak na lekarstwo, zatem dziś mogę stanowczo polecić napęd 4x4. Trzymajcie się kierownicy i z dala od "dziwnych" kierowców.

_________________
SEBIAN

MB V250d long 4M '21
MB GLC 220 CDI 4M '18

W książce Sam naprawiam autor sugeruję mieszanie letniego oleju napędowego z benzyną nawet w propocji 50/50. Oczywiście jest to górna granica i nikt przy dzisiejszych paliwach nie doleje tyle benzyny, ale tak czy siak benzyna nie zaszkodzi

PS
W moich dieslach paliwo nigdy nie zamarzło, a czesto nie był to olej zimowy. BioEster bardzo gęstniał, ale auto jakoś odpalało

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92

Skyyd Black Arrow od lat... i nie ma problemów z wytrącającą się parafiną czy przytkanymi przewodami. Norwegowie wiedzą, co dobre. Dostępny na pewno na stacjach Orlen. Polecam, bo sam stosuję od 8 lat.

_________________
SEBIAN

MB V250d long 4M '21
MB GLC 220 CDI 4M '18

To ja może zadzwonię do Ciebie jeśli znów mi napada tyle śniegu co w zeszłym roku i pług nie przyjedzie?
To tylko jakieś 2,7 kilometra...

A Diesel Skydd faktycznie pomaga, choć kompresji nie poprawia, jak tam ktoś pisał. Stosujemy go od lat, głównie w ciągnikach i czasem tylko dzięki temu dawało się ich na dużym mrozie używać.

_________________
Samochody się psują. Nasze rzadziej niż inne.
'87 300TDT & '88 300TDT & '90 300TDT

U mnie baleron zastrajkowal, lalem Skyyd i mimo to nie chcial odpalic bo padla bateria ;/ na termometrze -20 pierwsza zima z dieslem i zonk

ee tam, czterech sasiadow, skrzynka grzanca i w godzine pozamiatacie

Dzisiaj byly proby z Berlingo.. Niestety umarl na dobre. Ladowalismy akku, wszystko pieknie, ale po przekreceniu kluczyka zwarcie.. Nie wiem, rozrusznik zamarzl? Cholera, poczekam do odwilzy, bo szkoda zdrowia..
Ja chce wiosne, motor w garazu mi stygnie

_________________
Wojtek P. (Borys)
--------------------------------------------------------
'92 MB 124 260E Lalunia - automat, gaz, poducha, elektryka
'94 BMW R1100GS Balbinka, '95 Honda NTV 650 Honoratka, '60 Awo 425S
ex - '88 MB 124 200TD

Zima dzisiaj u mnie upłynęła pod znakiem unieruchomienia auta.

Miałem auto na rezerwie, zatankowalem za caly cash z portfela (20pln) i tak, spokojnie potoczyłem się do domu. Właśnie, nie do garażu lecz pod dom. Wieczorem chciałem sobie pojechać "na boki", odpaliłem auto, ruszyłem ale po jakimś kilometrze jazdy Karawan zaczął tracić swa diabelską moc i nawet przy pedal to the metal, w porównaniu z wcześniejszym stanem byl jak Woody Allen przy Pudzianie. W końcu skonał w przerażających drgawkach i konwulsjach. Kręce go nastepny raz, telepie sie jakby chciał wyrwać się z mocowań. Zaglądam pod maskę a filtr paliwa nie dość że jakiś taki pustawy to jeszcze wypełniony zieloną (nie wiem w sumie dokałdnie, ciemno było) breją. Na szczęście karnister w zapasie i sklep z denaturatem w pobliżu. Zrobiłem Mercowi drinka i zalałem jak trzeba. Autko najwyraźniej dzielnie przepchało syf z filtra i zaczęło pracować normalnie. Uradowany tym faktem nie zmiernie ruszyłem na podbój ośnieżonych i oblodzonych placy pokazać kierownikom Punciaków i Partnerów co to znaczy RWD. Pokazałem. Przez chwilę, po której objawy zaczęły się powtarzać i po których Karawan skonal po raz drugi. Tym jednak razem na dobre bo przy rozpaczliwych próbach wskrzeszenia go do życia, niczym w tanim horrorze posłuszeństwa odmówił także akumulator. Tel po ojca i już po godzince w zamrożonym aucie byłem w holowany na powrót do domu...

Wysnułem teorię, że zbytnio zachłysnąłem się swoim genialnym pomysłem by zrobić Mercowi wzmacniająca mieszankę i zamiast jechać pod dach , dać autku odpocząć, poczekać na poniedzielnik i wtedy wymienić filtr pojechałem się bawić. Karawan przechylal się nie milosiernie więc zakładam, że jakiś syf ze zbiornika znów dostał się z odmetów dna baku do filtra i zapchał go na amen.

Pocieszające jest moze to, że winę zwalić mogę na paliwo (zamarzło?), pogodę (że jest taka a nie inna) oraz siebie (bo żem głupi) a nie na Karawan bo ten akurat starał się jak mógł...

_________________
Ex: Mebel, (Disco) Karawan, Bezdomny, Tweety, Kalarepa, Kabaczek

Zimowych przygód ciąg dalszy.
Moje auto pomimo słabego już aku ( to jego 4 zima) kręci, na szczęscie od pierwszego lub ewentualnie drugiego strzała, choć mu bardzo ciężko - mineralny olej. Ciekaw co będzie jutro, temp. spadła do -15.
Jak sobie pomyślę że prawie cała poprzednią zimę jeżdziłem z niesprawnym ogrzewaniem to sam się sobie dziwię

_________________
C126 500SEC 84r.

Mądry Polak po szkodzie. Wlanie Skyyda w momencie próby odpalenia nic nie da. On powinien być wlany wcześniej i dobrze zmieszany podczas tankowania.

Pamiętam, jak nie mogłem odpalić 8 lat temu mojej beczki 300D. W końcu udało się na za holu. Silnik popracował, ale stracił moc. Podjechałem na stację i za namową Zbyszka Brolera na właczonym motorze wlałem Skyyda i dotankowałem do pełna. Po kilku minutach Skyyd rozszedł się po układzie paliwowym i odetkał przewody. Auto odzyskało moc i mogłem normalnie egzystować.

Niezaprzeczalnym atutem jest posiadanie ogrzewanie postojowe - oczywiście wodne. Wstępne podgrzanie płynu chłodzącego i - co za tym idzie - bloku silnika znacznie ułatwia odpalenie motoru, no i wsiada się do ciepłego wnętrza. W połączeniu z pionowymi szybami (jak w G) nie trzeba dużo machać szczotką

_________________
SEBIAN

MB V250d long 4M '21
MB GLC 220 CDI 4M '18