Wiem, że to nie miejsce dla polskiej motoryzacji, ale większość z was na pewno dosiadała tej zacnej maszyny i co nieco wie na temat mechaniki silnika. A ja jak dotąd zmuszony jestem go dosiadać. Przeszukałem wiele stron, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na te objawy:
A więc tak, silnik ma muła przy gwałtownym dodaniu gazu, nawet jak jest rozgrzany - wcześniej tego nie było. Do tego zdarza mu się strzelić raz na kilka sekund podczas hamowania silnikiem i podczas gaszenia dwa razy zdarzyło mi się, że złapał lewych obrotów i nadal chodził przez kilka sekund mimo wyłączenia zapłonu

Przy załączeniu ssania (nawet jak ciepły) dostaje "kopa" - tak jak chodził dawniej. O spalaniu lepiej nie będę wspominał, bo za 50zł zrobił 130km
Zmieniłem filtr powietrza, ustawiłem zawory i gaźnik (śrubkę od obrotów musiałem wkręcić prawie do oporu, a na śrubkę od powietrza strasznie słabo reagował), wyczyściłem lekko zbrązowiałe świece z delikatnym pomarańczowym nagarem - jest delikatna poprawa, ale nadal nie to co było (kabel zapłonowy po obcięciu się kruszy, ale nie ma dyskoteki - jest do wymiany?).
Po regulacjach tak chodzi na wolnych obrotach.
http://www.youtube.com/watch?v=tVv7oNt9ffM
Mam drugi gaźnik po czyszczeniu i wymianie uszczelek (jak nowy) - przekładka się opłaca?
A pacjent to Fiat 126el z 95r.
Poradzicie coś na to?
_________________
Kiedy jadę Starem 200 wszystkie laski piszczą w mieście
