Kolega piątal się myli! na niemieckich autostradach jest bardzo dużo ograniczeń szybkości a nawet są rozstawiane fotoradary i tak zwane odległościówki które robią zdjęcie jeśli odstęp między autami na autostradzie jest zbyt mały!
ja mam 22lata akurat złożyło się tak ze pracuje jako kierowca i generalnie trasę od świecka do holenderskiej granicy pokonuje co tydzień i wracam tą sama drogą. Nie pomyślcie sobie ze się chwale bo nie ma czym(kto jeździł busem to wie o czy mówię).
jak wiadomo niemiecka policja jest surowa i czepia się dosłownie wszystkiego więc każdy kto rusza do Niemiec stara się aby w jego aucie wszystko było ok. każdy sprawdza żeby wszystkie światełka świeciły, auto na parkingu nie zostawiało plam oleju lub paliwa, oponki muszą być w dobrym stanie, hamulce sprawne itp. nie mówię już o przeglądzie i ubezpieczeniu które są podstawą. A w Polsce sytuacja jest zupełnie odwrotna a w szczegulności w małych miasteczkach gdzie ludzie znają miejscowych policjantów, auta jeżdżą bez ważnych badań technicznych, kierowcy wsiadają za kółko po piwku chociaż do domu maja 100 metrów
itd...
w Niemczech mandaty za nawet najmniejsze wykroczenia sa bardzo surowe więc kierowcy wolą nie ryzykować i dbają o stan auta i przestrzegają przepisów!
W naszym pięknym kraju niestety nie jest tak samo kierowcy maja wszystko gdzieś byle koła się kręciły, żeby "załatwić" przegląd techniczny można jechać z samym dowodem rejestracyjnym z odpowiednim załącznikiem w środku diagnosta na pewno podbije i będzie cacy!
Nie raz zdarzyło mi się jechać przez Niemcy w stronę kraju za jakimś polskim autem za lawetą lub busem i było bardzo przepisowo wg. wszelkich ograniczeń, ale po wjechaniu do polski kierowcy dostawali skrzydeł! oczywiście cb radio w ruch i pytanie jak tam ścieżka...
Więc u nas jeszcze długo nie będzie dobrze!
Następna sprawa która mnie strasznie irytuje to to że na ustawienie słupa z fotoradarem straszakiem o którym już dawno przez cb radio się rozniosło ze to atrapa i kierowcy wcale tam nie zwalniają są pieniądze ale na to żeby pod tym fotoradarem zrobić chodnik dla pieszych lub postawić jakąś latarnie nie ma kasy!!! i dzieci zimową porą kiedy rano jest jeszcze ciemno a po południ robi się szarówka chodzą do szkoły nie oświetlonym poboczem drogi a najlepiej zaprosić do szkoły policjanta i rozdać dzieciakom odblaski na tornistry!(ale dobre i to)
Kolejna sprawa to młody wiek kierowców. Moim zdaniem dzisiejszy egzamin na prawko nie jest łatwa sprawą i chyba każdy przyzna mi racje! sam zastanawiam się czasem czy jak miał bym teraz egzamin to czy dał bym rade? wydaje mi się ze młodzi kierowcy są dobrze przygotowani do jazdy samochodem a na pewno maja lepiej opanowaną teorię niż nasi ojcowie a o dziadkach to już nawet nie wspomnę! Ale egzamin to tak naprawdę tylko formalność bo jeżdzić to się człowiek nauczy jak wsiądzie do samochodu i sam bez instruktora zetknie się z ruchem drogowym wtedy zacznie korzystać z teorii której się uczył na sucho długimi godzinami. Starsi ludzie gadają na młodych że szaleją itp itd... ale młody kierowca znając przepisy jedzie znacznie pewniej i można przewidzieć jego następny manewr a z ludźmi starszej daty albo z niedzielnymi kierowcami jest jak na loterii nigdy nie wiadomo co się stanie!
Ale się rozpisałem he he...
a jeszcze taka ciekawostka z życia mojego miasteczka wzięta
podjechałem dzisiaj pod sklep i zostawiłem auto włączone dosłownie na trzy minuty wracam do samochodu a tam policjanty i mi mówią ze za to jest mandat i jest na to jakiś paragraf! może ktos zna ten paragraf bo ja nie!