W niedziele z kolesiem, który poszukuje mietka, zrobiliśmy sobie wycieczkę. Jak się okazało krajoznawczą. Najpierw po bezsennej nocy za kółkiem dotarliśmy do Giżycka obejżeć tego
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=18045607 mietka. Poprzedziłem tę wizytę oczywiscie telefonem z masą pytań dotyczących samochodu. Facio zapewniał mnie ża auto jest dobrze utrzymane stan karoserii jest naprawdę dobry a na pytanie o bąble powiedział że są ale malutkie i niewiele. Jedynym poważnym mankamente miało być branie oleju przez silnik na wysokich obrotach. Na miejscu mało nie usiadłem jak podszedłem blisko do samochodu. To był dramat. Małe bąble okazały się połaciami o powierzchni połowy dłoni. Spasowanie drzwi od strony kierowcy to już tylko wspomnienie dawnych czasów. Po prostu zamknięte odstają od karoserii na ponad centymetr!!! Wyglądają jakbybyły niedomkniete. W bagażniku pod tapicerką rdza wpieprza blachę że aż to słychać. A tył wogóle wygląda jakby był lekko złamany. Efektem tego jest zupelne niespasowanie tylnych drzwi. Tylne od strony pasażera wyrobiły już niemal dziurę w nadkolu!!! Dodatkowo widać sporą gamę odcieni lakieru. Nawet nie odpaliłem silnika bo nie było sensu. Do tego dochodzą wyrwane i pokrzwywione listwy zarzygany olejem silnik i komora. Samochód jest makabryczny. Szkoda że nie psryknąłem kilku fotek choć miałem z sobą cyfrówkę.
Na pytanie czy przez telefon rozmawialismy o tym właśnie samochodzie (bo zacząłem wątpić) facio potwierdził. A spytałem jeszcze czy czuje się że mnie oszukał i że powinien mi zwrócić za paliwo - powiedział ze nie i nie zwróci żadnych pieniędzy. Cóż są ludzie bez honoru.... Omijajcie go bokiem!!!