Nikogo nie bronie, ale spójrzmy obiektywnie, z innej strony.
Zarówno "sierżant" na drodze jak i parownicy WK to tylko ludzie i nie zawsze motoryzacja to ich konik. Nie koniecznie muszą znać niuanse nazewnictwa, oznaczeń i budowy wszystkich modeli i marek jeżdżących po kraju. Owszem, zdarzają im się pomyłki i gafy, nie tylko w tej kwestii. To temat rzeka.
Nam, podczas kontroli drogowej/bycia petentem WK wydaje się, że powinno być inaczej, wymagamy przecież profesjonalizmu, itp. Ale kto z nas jest Alfą i Omega w tym co robi i z czego żyje? Ile razy słyszeliśmy o partaczach diagnostach, elektrykach, murarzach, glazurnikach... a na piłkarzach kończąc. Też powinni być nieomylni. Uczciwie przyznajmy, że się nie da.... Na każdego można ponarzekać. Czytając wcześniejsze posty można stwierdzić, ze na ogół takim czy innym sposobem, ktoś zauważał swoja pomyłkę i kończyło się na pogadance. Ktoś kogoś wziął za głupka i poza tym nic nikomu się nie stało... A nawet jeśli, to pomyślmy, czy ktoś przez nas kiedyś nie rwał włosów z głowy i czy nie ma takiej osoby, która powie,w najlepszym wypadku, na nas "nieprofesjonalista"...
P.S . 1. Mi jak rejestrowali QP już z polskich tablic nagle w danych z 2,3l i 136KM zrobiło się 2,0l i 55KM. A paliwo to ON... Z rozpędu? Pewnie wcześniej rejestrowani tylko najsłabsze Diesle

Bez problemu udało mi się to sprostować. Przy takim ich przerobie dziennym, w tak błahych sprawach, jestem w stanie na to przymknąć oko...
P.S. 2. Trochę to sprzeczne z krytyczną tematyką, jaką ten temat przybrał i pewnie dostane za to po uszach, ale tak uważam.
Pozdrawiam, Piotrek
_________________
kiedyś w114 250CE '68 w dieslu
teraz w123 230CE '82, już takie jak trzeba
banalne audi na wyloty...
Honda CBX 650 '83
i kilka moto z KDL, następne w planach... ciągle mało rdzy w garażu