PK2 pisze:
Ale o co chodzi? Przecież tak wygląda cała Polska. Wystarczy wyjechać na jakąkolwiek drogę wylotową z jakiegokolwiek miasta i jedzie się w tunelu stworzonym z chaotycznie ustawionych tablic reklamowych i informacyjnych. Coś okropnego.
Nie cała - Wrocław, a głównie jego centrum, jest wyjątkiem. A co do tras to masz rację.
PK2 pisze:
Oprócz tego, Maćku, doskonale wiesz, że w centrum Warszawy KAŻDY słup z latarnią czy słup podtrzymujący trakcję tramwajową jest oblepiony ogłoszeniami o kursach na prawo jazdy, naprawach autoalarmów itd. Część jest pozrywana, część oklejona wokół taśmą i wygląda to, że ....
Wiem, tragedia. Tutaj, poza oczywistymi lukami w przepisach i braku karania przez straż, kłania się głównie brak jakichkolwiek potrzeb estetycznych i poczucie, że "to nie moje". Mam nadzieję, że kiedyś mieszkańcy Warszawy zaczną traktować miasto jak swoje. Tak jak to ma miejsce we Wrocławiu właśnie czy n.p. w Sopocie.
PK2 pisze:
Czy to jest wina architekta miejskiego? Nie, on jest tylko jednym z nas... Jak to zmienić? Nie wiem. Chyba muszą przyjść ze dwa-trzy następne pokolenia, by zaczęło im to przeszkadzać.
Architekt miejski to urzędnik. Do niego należy dbałość o estetyczny wizerunek miasta. Jeżeli nie ma odpowiednich przepisów to trzeba je stworzyć, a taki urzędnik powinien występować z tego typu inicjatywami legislacyjnymi.
PK2 pisze:
Pozdrawiam noworocznie!
Ja także.
Jeśli chodzi o reklamę: Warszawie potrzebny jest pomysł. Trzeba by ogłosić konkurs projektowy na uporządkowanie reklamy, przynajmniej w centrum. Tak jak ujednolicone są tabliczki z nazwami ulic, przystanki itp. tak samo powinna być ujednolicona reklama. Z odrębnym podejściem do budynków zabytkowych.