MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Od października idę na studia, ale myślałem jeszcze, czy nie zapisać się do szkoły policealnej na kierunek technik mechanik - technik samochodowy (specjalizacja: obsługa i naprawa pojazdów samochodowych). Nauka trwa 2 lata, zajęcia są co dwa tygodnie w soboty i niedziele od 8 rano. Nie wiem czy warto.

Jakiś czas temu zakochałem się w starszych samochodach i po prostu chciałbym umieć je naprawiać, ale też umieć kupować (umieć ocenić ile samochód jest wart, co jest zepsute itd.). Obecnie prawie nic nie umiem zrobić w samochodzie, oprócz wymiany płynów eksploatacyjnych i żarówek, hehe.

Czy taka szkoła dużo by mnie nauczyła czy więcej nauczę się na własnych doświadczeniach (jak będę szukał jakiejś 123 i potem ją remontował)?

Nie chciałbym się rozczarować, więc wolę zapytać osoby bardziej doświadczone w temacie mechaniki - co lepsze: własne doświadczenie czy szkoła?

Nie da się jednoznacznie powiedzieć co lepsze

Wiadomo własne doświadczenie i praktyka są bezcenne jednak bez szkoły czasami dojście do tego doświadczenia i praktyki bywa kosztowne

Jedno i drugie jest ważne jednak w przypadku hobbystycznego podejścia do kilku modeli wystarczy troszkę podstawowej teorii i praktyka

_________________
Nissan Pathfinder 3,5 03'
Sprzedana w dobre ręce - W116 280 SE '77 - Szwedka

Właśnie tak się zastanawiałem wczoraj i dzisiaj i doszedłem do wniosku, że sobie wypożyczę książki omawiane w technikum samochodowym i instrukcję napraw do W123 i jakoś chyba się będę uczył powoli, a jakieś szkoły policealne sobie odpuszczę, bo stawiam, że większość to będzie sama teoria.

A co do tej instrukcji to na rynku z polskich wydań jest dostępna tylko taka?
http://moto.allegro.pl/item399110429_mercedes_200d_220d_240d_300d_w_115_w_123_nowa_.html

Najważniejsze przy starych wozach jest doświadczenie !! Nawet jeśli skończysz szkołę to i tak bez praktyki nic nie będziesz wiedział
Pierwszego merca pewnie i tak kupisz TANIEGO czyli ; zgnitego, szpachlowanego, zajeżdżonego, a "remątując" go stracisz tylko nerwy, czas i pieniądze.
Olej naukę mechaniki jesli nie jestes zapaleńcem dłubania w cudzych złomach, w weekendy dorabiaj i kup sobie porządne auto, takie żeby nie trzeba było go remontować

_________________
"Moto - Abc" 609 633 024

Mechanika, Instalacje LPG, Holowanie 24/7

Hehe chodziło mi też o to, żebym umiał kupować używane samochody, bo to może być dobry dodatkowy biznes. Dlatego chcę się znać co nieco na tym, ale pomyślałem, że jakbym ograniczył się do samych Mercedesów to po obejrzeniu iluś tam wozów miałbym już jakieś rozeznanie. Mimo to przyda się jakieś doświadczenie w remontowaniu samochodów, przynajmniej takie rzeczy, które można zrobić samemu. No i myślę, że całkiem przyjemnie musi być kupić samochód na pierwszy rzut oka zajechany (oczywiście w granicach rozsądku), zremontować go i odsprzedać za wyższą cenę.

A co do pracy to wiadomo - pracuję i oszczędzam, żeby mój pierwszy model był w jak najlepszym stanie.

Sorry za komentarz, ale jak tak dalej pódzie to w Polsce będzie więcej sprzedających niż potencjalnych nabywców, wszyscy chcieliby zarabiać na handlu

A wracając do tematu to też myślałem o takiej szkole i jeśli tylko uda mi się coś dobrego w Łodzi znaleźć to chyba się zapiszę. Ważne jednak by były jakies dobre warsztaty, bo wiedzę książkową mam, ale narzędzi i pomocy doświadczonego nauczyciela (mechanika) chyba wielu z nas potrzebuje. Wolałbym poza tym ćwiczyć na czyimś aucie a nie na swoim

_________________
http://www.malusie.pl - bodziaki dla niemowląt i koszulki dla dzieciaków
Jeep Grand Cherokee 5.2 '96

ex: W123 D30 '83, W126 E28 '83, S123 E23 '85, W201 E23 '92

To się porobiło... kiedyś to chłopacy z mechanika szli wieczorami studiować zarządzanie myślę, że w takim wypadku...gdy zależy nam bardziej na doświadczeniu.. poprosić jakiegoś warsztaciora o przyjęcie na "bezpłatne" praktyki... tylko, że wymiana klocków i oleju w nowym audi ni jak się ma do poprawiania wężyków od podciśnienia... w 123.
Co więcej jak podjechałem kiedyś do elektryka.to młodzieńcy nie wiedzieli, gdzie są bezpieczniki... Na szczęscie był tam jeszcze mechanik-dziadek:D

_________________
S123 - 83 rok - prawie full wypas:)

Ja ukonczylem Technikum Samochodowe 5-letnie i gdyby nie moja nieobecnosc w szkole (przesiadywanie w warsztacie) to nic bym nie porafil i pewnie skonczylbym na zarzadzaniu. Potem ukonczylem WSM wydzial Mechaniczny i znow ta sama historia- najwiecej nauki w praktyce.
Do teraz pracuje przy jednym i drugim i najwieksza rzecz jakiej nienawidze czytac instrukcje, najczesciej piasane przez takich wlasnie teoeretykow. Przyklad z dzis- demontaz tylei cylindrowej razem z tlokiem i korbowodem, a instrukcji napisano az 'ustaw wal korbowy 90st przed TDC', ale sam nie sprawdzil, ze w tej pozycji praski nie pasuja
Kiedys kupilem sobie koszukle na ktorej bylo napisane:' Real men don't read instructions'-.... and I agree. To tyle na temat szkol, bo robi sie ja dla dyplomu, a nie wiedzy. To drugie musisz pozyskac sam.

heheh ja tez nigdy nieczytam instrukcji tylko wciskam guziki az dojde jak to działą a jak nie to młotek srubokret i musi byc ok

_________________
Bez Gwiazdy Nie Ma Jazdy......
MB 308 automatic

Ludziom brak kultury zupełnie,wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos mi nadepnął na rekę!!!

No przydałoby się coś takiego i właśnie dlatego pomyślałem o szkole policealnej, ale jeżeli miałaby być sama teoria albo mało praktyki to nie ma sensu. Ja postanowiłem sobie odpuścić - sam mogę poczytać sobie teorię, a tak jak pisał MacKuz wystarczy trochę chęci i można samemu (lub z pomocą tego wspaniałego forum, hehe) poznawać swój samochód.