Witaj
Ja miałem 106tkę 1,5D, ale mechanicznie to auto odpowiada AXowi (zawieszenie to samo, silnik 1.4 i 1.5 też). Auto spisywało się świetnie, silnik bez zarzutu-oszczędny i dość dynamiczny (AX jest lżejszy od 106, więc będzie jeszcze lepiej).
Generalnie zwrócić musisz uwagę na stan tylnej belki, czy nie skrzypi przy "uginaniu" zawieszenia i czy (o zgrozo) koła nie stoją "pod skosem". Pierszy objaw oznacza zużyte łożysko, co jeśli szybko zdiagonozowane nie jest drogą naprawą, jeśli za późno to tak jak w przypadku drugim trzeba regenerować czopy wahaczy, a to już droga zabawa. W 2002roku zapłaciłem za to chyba 1200zł w tanim warsztacie.
Przednie zawieszenie nie grzeszy trwałością, ale wymiany silentblocków to pikuś, do tego części tanie.
Generalnie zawieszenie jest bardzo komfortowe (wygodniej niż np a Astrze 1), ale jednocześnie auto świetnie "trzyma się" drogi, można jeździć bardzo ostro.
W silniku zwróć uwagę na wycieki. Luzy zaworowe regulowane są płytkami i w miarę eksploatacji się zmniejszają, co po pewnym czasie powoduje niedomykanie zaworów na zimnym silniku. Wtedy porannym startom towarzyszą chmury błękitnego dymku i nierówna praca silnika, po rozgrzaniu jest ok. Objawy typowe dla uszkodzonej świecy żarowej... ale spowodowane luzami zaworowymi. Płytki zaworowe można szlifować na magnesówce na pożądany wymiar, ale ich wyjęcie z silnika jest dość upierdliwe.
Zużycie paliwa w cięższej 106tce oscylowało od 3,8litra (spokojna trasa do 120km/h) aż do 5,6 litra (zima, miasto, krótkie odcinki). Uwaga, lubi oranżadę
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Rekordowo na zbiorniku 45 litrów przejechałem (prawie za jednym "zamachem" 1150km!!) Także rewelacja.
Zwróć uwagę na blachę, szczególnie z tyłu - podłoga w okolicach belki zawieszenia. Jeśli auto było mocnawo bite, to z korozji już chyba nie wyjdziesz. Z tego co pamiętam to AXy były ocynkowane.
Szczerze polecam ten samochodzik, sam się często zastanawiam, czy by sobie znów nie kupić takiego toczydełka.