Mam w domu tylko Mercedesa w123 300d. Jechalem kiedys Passatem b5 TDI z 98 z przebiegiem 300tys km. W aucie plastiki (dość mile w dotyku musze przyznać) trzeszczaly troche troche mniej jak w Mercedesie... Tylk trzeba zaznaczyć ze moj Merc ma 28 lat a ten Passat tylko 10. Więc gdzie jest ta jakość? Nie wspomne juz o plastikach które sprawialy wrazenie dość zniszczonych. Strach pomyśleć co bedzie za 10lat
Jezdzilem również Golfem 3 1.6 z 1994r, przebieg 280tys. Nie krytykuje uzytkownikow Golfow, bo kazdy jeżdzi tym czym chce, ale powiem szczerze, że przestraszylo mnie to auto... Twarde i do tego znów stukanie twardych tworzyw na dziurach... Może trafilem na zniszczone egzemplarze, ale ja nie widzialem w tych samochodach jakości o ktorej mozna wszedzie przeczytać. I do tego ceny aut z pod znaczka VW

Jak tak dalej pójdzie to VW będą drozsze jak Mercedesy!!
![[szok2]](./images/smilies/szok2.gif)
<br>
Dodano po 13 minutach.:<br> Aha zeby nie odbiegać od pytania, to wg poszukaj sobie ladnego MB 124 2,5D a nawet 300d. Napewno nie zgodze się z tym, ze 124 200d bedzie ekonomiczniejsze. Raz że jest slabe: 75 KM w aucie o masie 1,5tony to wg mnie pomylka, przynajmniej jesli chodzi o osiagi. Żeby w miare dynamicznie jechać, trzeba gleboko wciskać gaz a to powoduje wzrost spalania. Poza tym silniki 2,5 i 3 litry diesle przy spokojnej jezdzie pracuja swobodnie, tzn jadąc 70km/h mozna już wlożyc 5 bieg i ustabilizowac obroty w granicach 1300obr/min. Oczywiscie mówie tu o spokojnej jezdzie. A gdy chcesz np. szybko wlaczyc sie do ruchu to w wiekszy dieslu masz czym przcisnąć.
Podsumowująć powyższe:
Jestem przekonany, ze dobry kierowca uzyska silnikiem 2,5 czy nawet 3,0 spalanie na poziomie diesla 2 litrowego!
Jesli chodzi o samochody typu Daewoo Nexia, to trzeba zaznaczyc, że nie sa to nowe auta. Mają przebiegi rzędu 100tys- 200tys km. Czyli jak na ich jakość jest to sporo... Wnioski wyciagnijcie sami...
Gdzies kiedyś slyszalem, ze "ludzie biedni są za biedni żeby oszczędzać"